Filtry
  • Kolekcje
  • Publikacje grupowe
  • Typ pliku
  • Format treści
  • Współtwórca
  • Temat i słowa kluczowe
  • Typ obiektu
  • Język
  • Udostępniane przez
  • Data wydania
  • Prawa
  • Prawa dostępu
  • Digitalizacja

Szukana fraza: [Opis = "Burmistrzowie i rajcy miast królewskich\: Gniezna, Kalisza, Kłecka, Kościana, Pobiedzisk i Pyzdr, zebrani na wyraźny rozkaz króla Kazimierza Jagiellończyka w poznańskim ratuszu, potwierdzają, że władze miejskie Poznania zawarły ugodę wieczystą z mieszczaninem poznańskim Wojciechem Gerlinem \(byłym ławnikiem, rajcą, wójtem i burmistrzem\), która kończy wszelkie gwałtowne i długotrwałe spory, kłótnie, zatargi i konflikty między magistratem i mieszkańcami miasta a tym ostatnim. Ugodę zawarto pod karą 200 grzywien płatnych w razie naruszenia jej postanowień w ten sposób, że połowa tej sumy przypadnie królowi z tytułu podatku publicznego, a drugą połowę dostaną tworzący kolegium sędziowie z wymienionych miast na własne potrzeby. Gdyby grzywnę musiał zapłacić Gerlin, a nie zechce zrobić tego dobrowolnie, poniesie stosowną karę nałożoną przez sędziów. W myśl ugody zobowiązany został przede wszystkim do niezwłocznego oddania urzędowo wszelkich posiadanych królewskich listów żelaznych i innych tzw. listów przysądnych, tak pergaminowych, jak i papierowych, wystawionych dla niego przez zmarłych królów Władysława Jagiełłę, Władysłąwa Warneńczyka i aktualnie panującego Kazimierza Jagiellończyka wraz z przywieszonymi do nich lub wyciśniętymi na nich pieczęciami, a także jakichkolwiek innych przechowywanych u siebie dokumentów\: wymuszonych żądaniami od panów ziemskich w przedmiocie niniejszej sprawy, wyroków przeciwko miastu Poznaniowi i jego mieszkańcom oraz innych pism królewskich, które mogą w przyszłości jemu samemu przynieść korzyści, a miastu zaszkodzić. Gdyby nie zwrócił ich wszystkich, a coś sobie zatrzymał, sędziowie na mocy udzielonych przez króla pełnomocnictw dokumenty nieoddane aktem ugody unieważniają. Ponadto za wyrządzone miastu krzywdy winien Gerlin przeprosić rajców, wójta, ławników, przysiężnych i wszystkich mieszczan. Z kolei rajcy, wójt, ławnicy i przysiężni mają uznać go za prawego i uczciwego człowieka i obywatela, podobnie jak jego dzieci, rodzonego brata i wszystkich jego przyjaciół, którzy mu w czasie tego konfliktu doradzali, tak aby nie byli już nigdy narażeni na żadne konsekwencje prawne ani próby odwetu mające przypominać ich udział w konflikcie. Dalej, nie będzie już wolno Gerlinowi, zarówno osobiście, jak i przez kogoś innego, bezpośrednio lub pośrednio czy też jawnie lub skrycie skłócać z sobą rady miejskiej z przysiężnymi i komuną miejską, znieważać urzędujących i byłych członków Rady miejskiej, ani też przeszkadzać im w urzędowaniu. Przeciwnie, jego obowiązkiem jako człowieka prawego będzie dbanie z całych sił o interes, rozwój i dobre imię miasta, zgodnie z przysięgą złożoną przy przyjmowaniu prawa miejskiego. Ponadto pod karą 200 grzywien nie przyjmie już od króla żadnych listów żelaznych lub jakichkolwiek innych glejtów, a jeśli zechce osiedlić się gdzie indziej, poznański magistrat nie może odmówić mu wydania pism polecających \(tzw. świadectwa dobrego prowadzenia się\). W kwestii długów zaciągniętych przez Gerlina lub pieniędzy, które pożyczył innym, zobowiązano go do spłaty należności wyłącznie urzędowo, zgodnie z prawem miejskim, tak jak to czynią inni obywatele. I na koniec, mur, jakim otoczył on swój dom przekraczając jednocześnie granice posesji, ma pozostać nietknięty bez sprzeciwu i przeszkód ze strony Rady miejskiej. Dokument ugody wystawiono w trzech jednobrzmiących egzemplarzach\: jeden dla władz miejskich Poznania, drugi dla Wojciecha Gerlina, a trzeci dla sześciu miast wymienionych w dokumencie, opieczętowanych każdorazowo pieczęciami ich wszystkich."]

Wyników: 1

Obiektów na stronie:

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji