Poprzedni
rozdział |
Powrót
o poziom wyżej |
Następny
rozdział |
Powrót
do spisu treści |
5 km na północ od Radawnicy
Wieś posadowiona na skraju stosunkowo głębokiego jaru, o zwartej zabudowie, rozwidlająca się wzdłuż drogi na terenie płaskim i w dół na stokach jaru, dlatego według zasad typologii wsi określiłbym ją jako widlicową. W dole zarośniętego chaszczami jaru, płynie wątły strumyk od którego wieś mogła przyjąć nazwę Krzywej Strugi, używanej zamiennie z nazwą „Krzywa Wieś”. Położona jest w nietypowym, pagórkowatym i ciekawym krajobrazowo terenie, nasuwającym skojarzenia ze staropolskim określeniem „uroczysko”; stąd też pewnie zrodziła się legenda, o której mówią wszystkie prace poświęcone złotowszczyźnie. Wieś typowo kmieca, zarządzana była wyłącznie przez sołtysa, nigdy też prawdopodobnie nie była siedzibą dworską stąd brak jakiegokolwiek śladu zabudowań okazalszych, aniżeli budynki obejścia chłopskiego.
Przemysław Szafran w swej książce pt. „Osadnictwo Historycznej Krajny w XVI-XVIII w. (1511-1772)” podaje krótką charakterystykę tej wsi (cytat):
„Krzywa Wieś — Krummfliess, par Radawnica
O s a d a. Pierwsza wzmianka — 1673
(ASK I 74, k. 101v). W 1668 miał tu być kościół w 1720 zabrany
protestantom
(Goerke, s. 623).
W ł a s n o ś ć. W 1773 Osten (KA 202, k. 160).
O b s z a
r u p r a w n y. W 1766
19 ł. (GAK E 42, s. 581). W 1773 wieś z
sołtysem 17 ł. (KA 202, k. 160v).
R z e m i o s ł o. W 1773 karczma i kowal (KA 202, k. 160v).”
Jak z powyższych danych wynika, w XVIII. wieku Krzywa Wieś była znaczącą wsią, posiadającą 19., a później 17. łanów (1 łan chełmiński = 16,8 ha), a więc 285,6 współczesnych hektarów ziemi uprawnej, sołtysa, własną wiejską karczmę i wioskowego kowala. Otto Goerke w swej książce „Der Kreis Flatow” , wydanej w 1918. w Złotowie podaje, że we wsi już w 1766. roku działała szkoła.
Z kolei Andrzej Krajna-Wielatowski w swej „ZIEMI ZŁOTOWSKIEJ” wydanej w 1928. w Poznaniu, pisze o Krzywej Wsi:
„Krzywawieś (Krummenfliess), wieś
szlachecka, założona w XVII wieku wśród
lasów, bagien i pagórków piaszczystych,
należała do klucza radawnickiego.
Dawniej istniał tu kościół katolicki. Na południe od
Krzywejwsi leży najwyższe
wzniesienie w powiecie, 208 metrów wysoka góra. Na
północ od wsi ciągnie się
pasmo wzgórz, osięgających wysokość 170 metrów. Pod
Krzywąwsią na jednym ze
znaczniejszych pagórków spalono niegdyś posądzoną o
czary niewiastę, która
wśród płomieni świadczyła się Bogiem, że jest niewinną. Skoro
ogień zgasł, wyrosła
na tem miejscu roślina, niepodobna ani do krza, ani do drzewa,
która od tego
czasu nie powiększa się, ani nie zmniejsza.”
Popularyzatorskie
opracowanie Marii Zientara-Malewskiej pt. „ZŁOTOWSZCZYZNA” najszerzej
omawia wspomnianą na wstępie legendę:
„Krzywa
Wieś posiadała w pewnym okresie czasu nazwę Krzywa
Struga. Niemiecka
nazwa Krummenfliess była dokładnym tłumaczeniem z języka polskiego.
Na całym terenie Ziemi Złotowskiej nie ma tak pięknie położonej wsi jak Krzywa Wieś. Rozpostartą w dolinie wioskę otaczają wzgórza, z których najwyższe dochodzi do 208 metrów. Opodal wsi znajduje się jezioro głębokie i rybne, które dodaje wiosce przedziwnego uroku, nie mówiąc już o jego pożyteczności. Jak srebrny wąż przewija się struga, od. której wieś otrzymała polską nazwę.
Nie będę opisywała przeszłości wsi, bo jest ona podobna do opisywanych sąsiednich wiosek.
Podam natomiast legendę: Otóż najwyższe wzgórze nazywano za czasów polskich „Bałwanem” Niemcy używali później nazwy Schmochbaal. Na tym to wzgórzu spalono kiedyś „czarownicę”. A było to tak. W Krzywej Wsi mieszkała uboga dziewczyna o nadzwyczajnej urodzie.
Sława jej piękności rozeszła się daleko i szeroko. Ze wszystkich stron zjeżdżali się i przychodzili ludzie, ażeby zobaczyć i podziwiać ten cud piękności i wdzięku.
Daremnie zaklinała się piękna dziewczyna, że czarować nie umie i że czarownicą nie jest. Wreszcie uklękła i głośno prosiła Boga, ażeby uczynił cud na znak, że jest niewinna.
Mężczyźni wzruszeni prośbą już chcieli nieszczęśliwą dziewczynę uratować od okropnej śmierci. Kobiety natomiast szybko rozpaliły stos i wepchnęły biedną do ognia. Potem, żeby zagłuszyć krzyk „czarownicy”, zaczęły głośno śpiewać, krzyczeć i tańczyć wokoło płonącego stosu.
Już chcieli wszyscy odejść do domów, gdy nagle z popiołów wyrosła dziwna roślina. Takiej rośliny jeszcze nikt nie widział. Nie była ona podobna do drzewa ani do krzaka, nie rosła i nie rozmnażała się — wydzielała tylko zapach tak mocny, że odurzał każdego, kto się do tej rośliny przybliżył.
Ludność Krzywej Wsi zaczęła teraz żałować swego okrutnego czynu, uważając pojawienie się rośliny za widoczny znak niewinności spalonej „czarownicy”. Odtąd już na Ziemi Złotowskiej nie spalono żadnej kobiety podejrzanej o czynienie czarów, aczkolwiek w różne czary i złe spojrzenia nie przestano po kryjomu wierzyć tak w Krzywej Wsi, jak i gdzie indziej.”
I wreszcie „SŁOWNIK
GEOGRAFICZNY KRÓLESTWA POLSKIEGO” tom IV, wydany w 1883. na
stronie 880,
podaje:
„Krzywa wieś, dawniej też "Krzywa struga", niem. Krummfliess, włość. wś, pow. złotowski, przy granicy pow. człuchowskiego i Pomeranii. Obszaru liczy mr. 5065, bud. 174, dm. 66, katol. 4, ewang. 531. Parafia Radownica, szkoła w miejscu, poczta Lendyczek. K. należała dawniej do obszernego klucza dóbr radownickich. Zaraz przy wsi ciągnie się szereg wzgórz piaszczystych, z których ostatnie znacznie jest wyższe. Tu, powiadają, za dawnych czasów przyprowadzono czarownicę na stos. Biedna głośno wyznawała swoją niewinność. Kiedy już płomień ją zajmował, słyszeli, jak Boga prosiła, żeby znak jaki uczynił jej niewinności. I otóż, skoro tylko stos się wypalił, pokazała się nagle roślina nieznana, bardzo cudowna, o której wszyscy opowiadali, że od wielu set lat ani się powiększała, ani urosła. Ob. Tettau i Temme, Sagen aus Ost- und West Preussen str. 233. W K. znajdował się oddawna kościół filialny, katolicki, przyłączony do Radownicy, budowany z drzewa, patronatu prywatnego. W nim ołtarz jeden, ambona i ławek 12 stanowiły całą ozdobę. Do takiego ubóstwa doszedł w ręku inowierców niemieckich, którzy go przez długie czasy posiadali. Dopiero w r. 1722 napowrót oddany został katolikom. Około r. 1766 nabożeństwo rzadko się tylko odprawiało, a kościółek był już bardzo nadwątlony. Na cmentarzu chowali się wbrew ówczesnemu państwowemu prawu głośno z uroczystością luteranie. Dla prob. przeznaczona była w K. jedna włóka roli, od której Mich. Wendland i Jak. Dreys płacili każdy po 7 tal. Szkółka także wtedy istniała. Po okupacyi kościół w K. zupełnie zaniedbano a na jego miejscu wzniesiono później zbór luterański, który dotąd istnieje, przyłączony jako filia do Lendyczka. Ob. Utracone kościoły w dyec. chełm. str. 296, Schmitt ; der Kreis Flatow, str. 290.”
A więc w roku wydania Słownika,
wieś zamieszkana była przez 535. mieszkańców rozmieszczonych w
66. obejściach i
gospodarowała na znacznym wówczas areale 5065 mórg (o ile
Słownik podaje jednostki obowiązujące
w zaborze pruskim, w którym 1 hektar zawierał 4 morgi, to podany
areał w przeliczeniu
na hektary wynosi 1266,25), co statystycznie daje prawie 77.
mórg (przeszło 19.
ha) na jedno obejście; świadczy to o znacznym wzroście – w okresie
wieku -
zarówno zaludnienia jak i areału uprawnej ziemi.
Obecnie we wsi, na sztucznie utworzonym tarasie, usytuowanym w połowie zbocza jaru, istnieje kościół bardzo udatnie naśladujący wczesny gotyk, zbudowany z dużej pseudogotyckiej cegły i pochodzący według przewodnika „Wielkopolska” z 1913. roku; kościół ten jest filią parafii w Lędyczku. Wieś, za wyjątkiem swego rzeczywiście ładnego położenia, nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród innych, bardzo przeciętnych, okolicznych wsi.
Losy Krzywej Wsi w powiązaniu z okresem historii naszej rodziny związanym ze złotowszczyzną, są analogiczne z losami Grudnej.
Tak
jak i Grudna, Krzywa Wieś została zakupiona przez Jana Wiganda od
Jakuba
Działyńskiego w pierwotnym kontrakcie z dnia 31. lipca 1698.{Archiwum
Państwowe w Poznaniu, sygn. Nakło Gr. 77, k.379}; przeszła w
ramach
podziału spadku dokonanego w dniu 12. lipca 1730. {A.P. P-ń,
sygn. Nakło
Gr. 90, k.40} na Franciszka Jakuba, który obie te wsie
w 1733.
odsprzedał za 33.000 tymfów swemu starszemu bratu Egidiuszowi
Kazimierzowi {A.P.
P-ń, sygn. Nakło Gr. 91, k.157}. Po nim okrojony klucz
radawnicki
odziedziczył jego najstarszy syn
Franciszek Wigand, po którego z kolei śmierci, za sprawą
wdowy po nim,
Joanny z domu Goltz, przeszedł w 1817. to jest roku śmierci Joanny, za
pośrednictwem jej szwagierki, na rodzinę Goetzendorf-Grabowskich.
Krzywa
Wieś. Kościół – stan w 1997
Krzywa
Wieś. Zjazd do jaru z rzeczką o nazwie Krzywą Struga.
Stan w 1997. roku
Poprzedni
rozdział |
Powrót
o poziom wyżej |
Następny
rozdział |
Powrót
do spisu treści |