Sessya 136.

Dnia 7. Sierpnia.

Zagaił JP. Marszałek Seymowy do Proiektu od Kommissyi Woyskowey względem Awansow, a wprzód do Proiektu Odpowiedzi JPu Kasztelanowi Kamienieckiemu.

Czytał JP. Sekretarz ten Proiekt.

Litt:

JP. Suchorzewski oswiadczywszy na tę odpowiedź oppozycyą wyraził:



Nie obawiam się, aby mi y Rzpltey Despotyzmu kto nie zadawał, bo Ia mam raczey za Tyrannią pozwalać na to co zgubę może przynosic: tak iak Ociec y Matka, byli by Tyranami Dziecięcia gdyby go nie bronili od ognia y pozwolili sparzenia się. Prawda iż tamteysi Obywatele wiele zyskow z przedaży Produktow swoich y wywozu odbierać mogą, ale tych czyli \nie/ cięższemi przypłacili by Szkodami. Cośmy raz postanowili y zalecili JPu Kasztelanowi przy tym stawac powinnismy y karac nieposłusznych zapadłemu Prawu o ktorego czytanie będę JP. Marszałka upraszał. Dlaczegośmy to Prawo napisali? Dlaczego upominali JPa Kasztelana, aby za Granicę podwod nie puszczał? dlaczego nalegali aby wyszło z Granic Rzpltey Woysko Rossyiskie? Oto dlatego żebyśmy mogli usunąc się od niebespieczeństwa buntow y rzezi od poddanych. Determinowani bylismy w woynę raczey wniść, niż Moskwę y Filiponow u Nas cierpieć, a teraz chcemy Chłopów na Missyą buntowniczą do Moskwy wysyłać. Rzecze kto iż [s. 556v] protestuie się Moskwa, iako nigdy Chłopow Naszych nie podżegała do buntu. Ale tu były Inkwizycye czytane iż pod Oczakowem namawiano Chłopow do buntu, pod Krzemieńczukiem pociągano ich do Przysięgi na posłuszeństwo Moskwie. Powietrze Nas także zastanawiać powinno, ktore ieżeli nie na Ludzi, to na bydło możemy w Kray wprowadzić. Wszak tu było czytane, iż kilkaset Wołow z Moskwy przygnanych zdechło. Trzecia racya iż Obywatele sami mogli by przywieść Chłopow do buntu, bo gdyby za Podchoroszczyzną pędzili Chłopów z wywozem Zboża tyle razy ile by się im podobało odciągneli by Chłopow od roli, a ztąd przywiodłszy ich do nędzy daliby pochop do hultaystwa. Co większa sam Chłop Ukrainski złaszczony zpieniężeniem Zboża wyprzedał by ostatnie Ziarno, a przez to siebie by zniszczył y Kray ogłodził. Przypomniymy sobie stratę pod Chocimem 6000 podwod; nakazane od Moskwy po dwoch Parobkow do podwody, a każdy, aby miał Kosy, niby dla urznięcia Siana dobytkowi, ale własciwie dla uczynienia dywersyi Woyskom Tureckim; Także podczas siodmioletniey Woyny Prowincya Nasza Wielkopolska przystawić musiała kilka tysięcy podwod pod Frankwórt, które zginęły, gdy Moskwa przegrała batalią. My tu gdy którego Chłopa, powieszą, lub zetną za bunty załuiemy ich, a na rzeź przeciw Nieprzyiaciołom Moskiewskim tysiącami ich wystawiać nie załuiemy? Jeszcze Nam [s. 557] Ieszcze wiadomo iż Wielkopolskiemi podwodami obstawiali się Moskale y bronili się niemi, sami zginęli y podwody pogubili, to y z temi pewnie przeciw Turkom gotowi są zrobic toż samo. Nie rozumiem Ja żeby Moskwa była nie zwyciężoną, niechay się popisuie z swoiego szczęscia, ale iak się to szczęscie przewernie, to iuż nie będzie wiedzieć gdzie się oprzec. Co do Artykułu sprowadzenia soli z wołoszczyzny, dogodzi się temu gdy ustanowiony będzie ieden trakt y kwarantanna, a po kilkaset for wychodzić po sol nie będą. Gdy mnie więc nic nie przekonywa, co by mogło bydz powodem do pozwolenia wychodu podwod za Granicę, z tąd nie inny sądzę aby dany był respons od JPa Marszałka JPu Kasztelanowi tylko, iż z mocy Prawa zapadłego, ma w Jnstrukcyi swoiey na zapytanie Stanow wyraźną Rezolucyą.

JP. Marszałek Seym. rzekł: Niemasz w tey mierze Prawa, ale tylko My Marszałkowie z zlecenia Stanow, napisalismy Instrukcyą JPu Kasztelanowi.

JP. Czacki wyraził:



Gdy Stany zleciły JPu Marszałkowi napisanie Instrukcyi dla JPa Kasztelana z zakazem wypuszczania podwod za Granicę, nie miały mysli o dobrowolnych Obywatelów z Kommendą Rossyiską ugodach. Niema Prawa żadna Władza przeszkadzac Obywatelowi do zbogacenia się, ani można rzec iż Obywatel będzie w tym karze podlegać, w czym żadnego Prawa nie ma. Nic słusznieyszego, iako żebyśmy Turkow poważali ale z tąd nie idzie, żebyśmy Moskalom przedawać Produktow naszych nie [s. 557v] mieli. Jeżeli znaiome są Turkom Prawa Narodów, tedy znane bydź muszą y Prawa Neutralnosci. Względem namawiania Chłopów do buntu, odpowiadam, iż przy podwodach zwykła bywac przystawa, to temu zapobiegać będzie. Uwielbiam troskliwość o powietrze, ale wszystkie z tamtych Stron Korrespondencye Nas uczą iż nie było sladu powietrza na Ludzi, a upadek dobytku nie był z zarazy lecz z głodu. Co do Soli bez tey tameczni obeyść się nie mogą y ta pewnie zdrożeie skoro kwarantanna naznaczona zostanie. Upraszam JP. Kaliskiego, aby od wniesienia swego odstąpił.

JP. Suchorzewski P. Kaliski rzekł. Iako całe życie moie na Usługi Obywatelow poswięciłem tak niemam mysli ich uciemięzac albo takie przykrosci wyrządzać y o tym się z czasem przeswiadczą. Nie pozwalałem nie pozwalam y nigdy nie pozwolę na wywoz za Granicę tak Kraiowi niebespieczny y szkodliwy. Nie odstręczą mnie od zdania mego żadne postrachy Wszak gdy mowa była o uchyleniu Rady o Gwarancyi o Ewakuacyi to Nam grożono, rożnemi nieszczęsciami, a ztym wszystkim nic się nam złego nie stało. Podobnież y teraz Moskwa bez naszego Chleba żadną miarą obeyść się nie może, więc albo z głodu wymrze, albo do nas po zboże musi przyieżdzać. Aże niebespieczenstwo iest Chłopow Naszych do niey posyłać; to będę prosił Deputowanych do examinu Aresztantow o bunty, aby Nam doniesli, kto był pierwszą tych buntów sprężyną.

JP. Marszałek Seym. wyraził: Z nakazu [s. 558] Ph Stanow ułożyłem Proiekt odpowiedzi na pytanie JPa Kasztelana, na ktory gdy iednomyslna zgoda niezachodzi, a daią się słyszeć żądania o Turnum, będę przymuszony uformować Propozycyą: Czyli approbaty tego Proiektu czy odrzucenia.

JP. Suchorzewski P. Kaliski rzekł: Nie może iść turnus w tey Materyi, bo Instrukcya dla JP. Kasztelana iuż zaszła, za iednomyslną Stanow zgodą; przeciwko którey naruszeniu mam Prawo stawać z oppozycyą iako circa legem latam.

JP. Marszałek Nadwor. Litt. rzekł:



że zlecenie Rzpltey ma walor Prawa, to wątpliwosci nie podpada, że zlecenie to brane bydz powinno wistocie, tak iak iest dane y otym nikt wątpic nie może. Czyli zas zlecenie dane JP. Kasztelanowi iest ogolne y bez okreslenia czasu? lub szczegolne y do pewnego czasu zamierzone? nad tym iest spór, a ten per turnum ułatwic się powinien. Uwielbiam zlecenia Rzpltey, ale tak ie biorę, iak się brac powinny. Zlecenie było aby wywoz z Magazynow Moskiewskich, nie był daley pozwolony iak tylko do Granicy, tak kazała nagłość potrzeby, aby iak nayprędzey Woyska y Magazyny z Granic Rzpltey usunąc. Rozciągać to zlecenie na dalszy czas y wszelkie okolicznosci żadną miarą nie można. Rzplta przy absolutney Władzy swoiey nie może się mięszać w Gospodarskie rozrządzenia Obywatelow, bo by to było [s. 558v] y przeciw słusznosci y przeciw wolnosci. Pytam się zakaz wywozu za Granicę iak długo ma trwać? To ieszcze nie iest Prawem okreslone. Zatym okreslić należy. Nie można rzecz że iuz Prawo zapadło, bo kwestya iest czy iest Prawo? Aby się więc wszystkim dogodziło, będę nayprzod upraszał o Propozycyą ad Turnum. Czy ma byc dany Turnus? tam każdy zdanie swoie wytłómaczy kto w Prawie uznaie wolą ogolną, wytłomaczy tego powody in Turno. Kto zas bierze Prawo za wolą w szczegolnosci ten in Turno przy tym zostanie.

JP. Suchorzewski P. Kaliski rzekł: Abym dowiodł iż determinacya Nasza w zakazie wywozu za Granicę w Instrukcyi JPu Kasztelanowi wyrażona przez cały czas woyny az do konca, przypominam tu przeczytane przyczyny, wszak też same były które Ia teraz przywodzę to iest: niebespieczeństwo zaciągnienia zarazy, podniecenia buntu, naruszenia Neutralnosci zaięcia Chłopow do Woyska y zguba Inwentarzy przez dalekie podroże. A gdy z tych permowencyi wypadł zakaz wywozu za Granicę w Instrukcyi dla JP. Kasztelana, tedy co raz iednomyslnie stanęło tego pod większość poddawać żadną miarą nie można.

JP. Zaleski P. Trocki wyraził:



W toczącey się Materyi, dwie słusznosci uważam iedna troskliwa o wolność handlu istotną część wolnosci druga o niebespieczenstwo naruszenia Neutralności - sciągnienia zarazy, straty Ludzi y dobytku y innych nieszczęść, uwielbiam [s. 559] obiedwie y zdanie moie otwieram. Handlowi tamować wolność, to gwałt. Dla wolności podać się niebespieczeństwom klęsk, to nie baczność. Bydź może że wolność handlu narazi Nas na niebespieczeństwa, ale to co bydź może, a to co iest ma rożnicę. Obywatele użyli wolnosci, rzec aby nie dopełnili tego, na co kontraktem obowiązali się, to gwałt. Moim zdaniem srzodek przez JPa Marszałka Seym. wzięty, ktory dogadza y obowiązkom Kontraktow y warunkom z przeszłosci, na przyszłość iest przyzwoity. Niech Kontrakty zawarte przed determinacyą Naszą uskutecznione będą, a nowe niech będą zakazane poty, aż Zwierzchność Kraiowa o nich ustanowi; Niech fury przechodzą, a dodać aby powracaiące z Wołoszczyzny, odprawiały Kwarantannę. Tak się y Prawodastwu Naszemu y wolnosci Obywatelow dogodzi. Upraszam o czytanie Odpowiedzi JP. Marszałka na List JPa Kasztelana.

JP. Suchorzewski P. Kaliski rzekł: Zgodził bym się o te fury, co stoią na Granicy, ale nuż kto zawarł Kontrakt z Moskwą na całą Woynę? Generalnie na utwierdzenie Kontraktu zgodzić się nie mogę. Chciwość zysku zaslepia na wszelkie niebespieczeństwa, iako widziemy w tych co na morze ażarduią życie y maiątek. Upraszam o czytanie Instrukcyi JP. Kasztelana.

Czytał JP. Sekretarz Proiekt Odpowiedzi na List JP. Kasztelana.

JP. Suchorzewski P. Kaliski odezwał [s. 559v] się, nie ma zgody. Nie wierzę Rewersowi Generała Moskiewskiego. Żaden Moskal, ani sama Imperatorowa u mnie wiary nie ma, bo Uroczystych Traktatow, nie dopieroż Assekuracyi nikomu niedochowali Moskale. Nie pozwolę na puszczenie Chłopstwa Naszego w Kray Moskiewski, żeby byli namawiani do buntu. Proszę niech Deputacya do Examinu aresztowanych o bunty nadniesie Nam, kto był pierwszą buntow sprężyną?

JP. Suchodolski P. Chełm. wyraził:



Dwoisty tu uważam handel Zbożem y podwodami. Na pierwszy zgadzam się y JW. Kaliski pewno nakłoni się: Na drugi nie zgadzam się, y tak się tłómaczę. Wspomniał JW. Kaliski pobudki dla ktorych nie chce wypuszczac Ludzi za Granicę ale on stawa w przod przy tym, czy Turnus iść może. Ja iestem za zdaniem tego gorliwego Posła. Swieża pamięc przypomina kiedysmy stanowili JP. Kasztelana Kommissarzem Rzpltey, cosmy w tedy mowili do Instrukcyi mu dać mianych y że Ia byłem przeciwnym wyznaczeniu Kommissarza, bom widział w tym nowy goscieniec do wiazdu w Kray Nasz \dla/ Moskwy y gotową furtkę do służenia Moskwie. Ia rad bym abysmy się zwrocili z tego goscinca. W Proiekcie Odpowiedzi na List JP. Kasztelana, oczywiscie urągamy się z Turka; bo my pozwalamy mu dostarczenia żywnosci gdy iuż do Nas nie przytyka, y Obozy Moskiewskie go odgradzaią. Turkowi powinnismy pomagać. Waruiemy rowność [s. 560] przedaży dla Mocarstw woiuiących, sprobuymy, wieśmy Turkowi żywność, ieżeli Moskwa dopusci? Decyzya nie wypuszczania podwod za Granicę, nie była czasowa, ale póty, poki Woyna nie skończy się, a gdy się Woyna \nie/ skończyła, oczywiscie dowodzi się iż stoi decyzya dana w Instrukcyi JPu Kasztelanowi, iż podwody nie maią iść daley, iak do Granicy; Zatym przez większość głosów powtórnie tego decydować nie można. Nie wzbraniamy wywozu do Granicy, nie łamiemy Traktatu, zachowuiemy Neutralność, gdy pozwalamy handlu zboża, ale drugiego handlu to iest podwodami, bronić powinnismy. Przytoczył tu JW. Kaliski o 5000. podwod przypadek. Ia to dodaię, iż wtedy nie gniewała się na Nas Moskwa, dzis zaś będąc zawziętą, na oczywiste niebespieczeństwo y Ludzi y dobytek poddawalibyśmy. Ztąd łączę się do podwodow ze zdaniem JW. Kaliskiego, bo niebespieczeństwo poddawać okazyą rozhukanemu Poddanstwu y Prawodactwo ma ie zachować nie tylko do rozlania Krwi przez rzeź niewinnych, aleteż y winnych od Katowskiego miecza.

JP. Kasztelan Czerski przełożył: Prawa są dwoiakie, wieczyste y czasowe, ogolne y szczególne. Przy pisaniu Instrukcyi JP. Kasztelanowi udecydowano względem Ewakuacyi Magazynow, nie było Kwestyi o handlu Obywatelów. Dzis gdy pyta JP. Kasztelan o przepuszczeniu [s. 560v] podwod z produktami Obywatelow, wypada Kwestya potrzebuiąca decyzyi czy ma bydź sciesniany handel Obywatelow lub nie? y do ktorego czasu?

JP. Zielinski P. Nurski przypomniawszy, iż te same powody, ktore są teraz przeciw puszczeniu za Granicę podwod, były przytaczane podczas Instrukcyi dla JP. Kasztelana, rzekł: Wolność handlu iest dobra, ale nie powinna bydź nigdy występkiem, ani ze szkodą Kraiu. Rewers nie ma żadney wagi od tey Potencyi, która Nam nigdy niedotrzymała wiary. Nikt mi nie ukaże, aby choc w iednym punkcie dochowała Moskwa nam swoich przyrzeczeń. Po zapadłey raz iednomyslnie decyzyi nie pozwalam na Turnum.

Xże Jabłonowski P. Wołynski wyraził: Nim sciągnąłem Rękę do podpisu Aktu Konfederacyi położyłem za Warunek Neutralność. Gdyby Traktat aliansu proiektowany z Moskwą był doszedł, coż bysmy więcey dla tego Alianta Naszego nie maiąc Woyska czynic mogli, iak to, co teraz czynić chcemy, to iest: dostarczenie furażow? Upraszam o czytanie Instrukcyi JPa Kasztelana.

JP. Trypolski P. Kiiowski przełożywszy iak znaczne Podatki Ukraina musi opłacać, gdy teraz taxowany tam iest Korzec Żyta po Złłh 6. gdzie był pierwey po 27. groszy; dopraszał się o wolność wywozu bądź dla Porty, bądź dla Moskwy.

Czytał JP. Sekretarz Prawo wyznaczenia JP. Kasztelana za Kommissarza Rzpltey, tudzież danemu przez JJPP. Marszałkow Konff: Jnstrukcye [s. 561] JP. Morski popierał Proiekt odpowiedzi na List JP. Kasztelana oraz wolność wywozu, oswiadczaiąc, iż przeciwnie w tey mierze Prawo, byłoby uciążliwe.

Czytał JP. Sekretarz Rapport JP. Kasztelana Kamienieckiego.

JP. Butrymowicz P. Pinski rzekł: Z czytanego Rapportu poznałem, iż pod obroną handlu, tai się potrzeba podwod Woysku Rossyiskiemu do wywozu Magazynow. Gdyby szło o handel, JP. Kasztelan nie miałby Prawa, ani pytac, ani żądać odpowiedzi, bo tylko do Ewakuacyi Magazynow iest wyznaczony; Przeto nie mogę pozwolic na wychod podwod za Granicę bo praktyka Nas nauczyła, y wczasie dowiedzie się, iż sprężyną buntow była Rossya. Wniosł tu JW. Nurski y Ia powtarzam, że Moskwa nie zasłużyła u Nas na Kredyt, bo nigdy niedotrzymała Nam słowa, nigdy sprawiedliwosci nieczyniła, ale wyłączyc trzeba iey rzetelność względem pensyi, ktore podobno regularnie opłaca.

JP. Trypolski P. Kiiowski przełożył: Sposob handlu Naszego utrzymuie się albo z produktow zamianą, albo gotowemi pieniędzmi. Na produktach od Moskala lub Turczyna zyskuię 10. y 20. od 100., a z Państw Austryackich y 5. od 100. niezyszczę. Nie zastanawiam się gdzie mam wywozić produkta, czyli w Kray Moskiewski, czyli w Turecki? O to tylko dbać powinienem, abym wchodem pieniędzy, zasilił moie Woiewodztwo. Sol nam iest koniecznie potrzebna, a [s. 561v] ta z Wołoszczyzny naywięcey przez zamianę zboża przychodzi, gdy szląc fóry po sol, ze zbożem ie szlemy. Nad tym więc punktem istotnym zastanowic się raczą Pe Stany.

JP. Butrymowicz P. Pinski rzekł: Wdawać się do handlu y oń zapytywać, nie do JP. Kasztelana należy, ale albo do Kommissyi Porządkowych tamtych Woiewodztw, albo do Kommissyi Skarbowey. Co do soli, wiem, iż ta z dwóch mieysc w tamtych stronach przychodzi, albo z Wołoszczyzny, albo z Gallicyi. Bardziey potrzebuie Wołoszczyzna, ile teraz zboża Ruskich Woiewodztw, niż te mogą potrzebować soli Wołoskiey; Nareszcie ieżeli w tym iaką nie wygodę dla Siebie znaydą Woiewodztwa, bardzo łacno przez swoich Reprezentantow zaniosą remonstracye Pm Stanom.

JP. Suchorzewski P. Kaliski wyraził: Dwadziescia cztery lat panowania Moskwy nauczyło przecie Polaka rozumu, iż chce zdobywac się na siłę, a zrzucić z Siebie Iarzmo niewoli. Gdy coraz bardziey ukazuią Nam się skutki fałszywey Przyiaźni Moskiewskiey, tedy to Nas utrzymywać w rostropnosci powinno. Rozumiałem że po 24. leciech przemocy, uprzykrzy nam się Moskiewska Przyiaźń, ale gdy wznawiaiące się chęci nasze ku niey widzę winienem odkryć na iaw postępki z Nami Moskwy. List od JP. Czarneckiego Rotmistrza Kawaleryi Narod. do mnie pisany, oddaię do przeczytania JP. Sekretarzowi, z niego dowiemy się, iak nam ma smakować sol Moskiewska.

[s. 562]

Oddał JP. Kaliski Ten List JP. Sekretarzowi Seym. do czytania.

JP. Suchodolski P. Chełm. wyraził



J ia także stosowny do tey Materyi List do mnie pisany czytam /:czytał:/ Daley kontynuował głos: Oto iest oczywisty przewrót woli N. Stanów: Proszę uważyć, iak sztucznie obraca się robota, gdy widzi Moskwa, iż iuż dłużey szpiżarni z Polski mieć nie może, y gdy za rezolucyą Stanow Kommendy Nasze wstrzymuią wychodzące za granicę podwody, tedy biorą się na sposoby, y Obywatele zawieraią Kontrakty z Moskwą na dowoz za Granicę a dla większey powagi uciekaią się do swiętosci Traktatow waruiących handel. Nie mogę patrzyć oboiętnie na czynione posługi Moskwie a to tym bardziey gdy się podszywaią pod Kontrakty. Zapomnieć iuż Polska powinna o Traktatach od Roku 1788., a nie Traktatami ale jarzmem niewoli je nazywać. Nasłuchalismy się aż nadto tych Traktatow, przy wybiianiu się z pod Gwarancyi przy uchylaniu Rady przy wzmiance niegodziwosci Seymu 1775, zaraz wystawiano Nam Traktaty, co miano rzec Jarzmo niewoli. Zrzucił Seym 1788. to Jarzmo z Siebie; ale coż się dzieie? Gdy niemożna uwieść prosto, więc trzeba przyodziać się znowu w Sukienkę traktatową a pod pozorem handlu podciągać nayistotnieysze potrzeby Kraiu, y Rzpltą na niebespieczeństwo podawać. Ieżeli soli komu potrzeba, na coż po to udawać się do Seymuiących Stanow? [s. 562v] Wolno każdemu po sól iezdzić. Ia przyznam się, iż wolał bym żyć o suchym kawałku chleba bez soli, niżeli czynić temu posługi, ktory mnie przed dwudziestą godzinami męczył. Ale tu idzie o bespieczeństwo Ludzi y dobytku. Oto Cesarz będąc Aliantem Moskwy chciał załatwić przewoz furazow, y 1000. podwod Moskwie pozwolił; rozpędzili Turcy Eskortę y podwody zabrali. A to nie możesz Nas potkać, tym bardziey iż mamy zagniewaną Moskwę na Siebie. Ieżeli gdzie, to w takim Artykule scisłey Neutralnosci dostrzegać powinnismy. Przypomniymy sobie, co Turczyn czyni dla Nas, a My iaką mu za to wywięzuiemy się wdzięcznoscią? Gdybysmy byli w sile, to natychmiast powinnibysmy dawać pomoc Turkowi, póki zas siły nie mamy scisłą neutralność utrzymywać Nam należy.

Xże Marszałek Konff. Litt: wyraził:



Do tylu od Moskwy żadnych Polszcze ciosow y nieszczęść, trzeba było ieszcze y tego, aby gdy inney szkody iuż wyrządzić nie może, przynaymniey zatrudniała obrady, y niepowetowaną w szczęsliwie zrządzoney porze stratę przyniosła. Milczałem do tey pory, bo się zawsze waham, aby pod oboiętność tłómaczenia mysli moich nie poddać. Co się tycze skłonnosci wewnętrznych, smiało co zawsze, to y dzis oswiadczam iż będę y iestem przeciw Moskwie. Nieznaiomy tamtych Stron Kraiu, nie mogę o handlu y o produktach iego nic mówić; ale gdy wyczytuię z historyi utratę soli, to litość we mnie wznieca się. W tym momencie [s. 563] zagadniona została Deputacya do Examinu aresztowanych o bunty, aby wyznała, czyli Moskwa poduszczała u Nas bunty, ieżeli mnie kto [???] w szczególnosci zapyta? Powiem mu iż przynaymniey w tey postaci Izby nic mi mowić nie wolno, albo wprzód trzeba Przysięgę nakazuiącą Sekret podnieść. Czytam przepisy Deputacyi /:czytał:/ Ieszcze Dzieło Deputacyi nie iest dokończone. Może wielu dziwować się y pytać się czemu? Nie mogę nic więcey odpowiedzieć, iak czytaiąc przepisy Deputacyi /:czytał:/ Gdy by szło Nam o Examen tych tylko ktorzy są aresztowani o bunty, tedy iuż dawno rzecz by była dokończona. Ale Rzpltey o to idzie, aby dotrzeć do zrzodła buntow, y dociec kto był Jch pierwszą sprężyną. Nie kolce tylko trzeba przycinać, zostawuiąc w Ziemi Korzenie, bo by to nic nie pomogło, ale złe trzeba z gruntu wykorzenić: Na to zas czasu wiele potrzeba. Mamy nadzieię że przy tey usilnosci, z którą Deputacya pracuie, nie zadługo dokonane swe Dzieło Stanom przyniesie. Uczyniony tu iest wniosek z Inkwizycyi Oleynika. Nie wiem, co mam rzec na to? Jeżeli powiem iż taka iest u Nas Inkwizycya, to mi się nie godzi przynaymniey w teraźnieyszey Izbie postaci. Ieżeli rzekę, iż nie iest aka: popadnę w posądzenie. Więc ogólnie oswiadczam, że Inkwizycye z rożnych Osob u Nas y tu czynione y z Grodow nadesłane. Jeżeli mnie kto zapyta iako Marszałka Konff:; To powiem że [s. 563v] Dekreta exekucye y Ruble Moskiewskie ukazuią Moskwę przednieyszą buntow spręzyną. Ieżeli mnie ieszcze kto zapyta, iako szczycącego się przebywaniem u JO. Xcia Wdy Wilen? Oto odpowiem, iż iest pełno rożnych papierow, zapalaiących do buntu, aż nadto publiczności wiadomych. Skracam głos moy y upraszam niechay iuż wybaczaniom z Materyi koniec będzie. Jeżeli zaś ta Materya ma Nas w dłuższych sporach zatrzymywać? Upraszam godnych Kolegow, aby iak nayprędszą decyzyą zaspokoić raczyli. Radził bym wziąść srzodki do poiednania, lub to do przyszłey Sessyi dla porozumienia się odłożyć.

JP. Suchorzewski P. Kaliski czytał List o Inkwizycyi Oleynika którego Kontynuacyą oddał JPu Zielinskiemu Nurskiemu dla słabosci zdrowia swego.

JP. Zielinski P. Nurski przeczytawszy List wyraził: Dotąd możem się z mysli dostatecznie nie zdołał wytłumaczyć, ale przeczytany List już zupełnie o Moskwie przekonywa każdego. Ten to iest Narod ktory na zgubę w czasie Konfederacyi Barskiey tyle okrucieństwa nawyrządzał a wczasie dobywania Krakowa, nie tylko Swieckich Ludzi ale y Xięży pędził do niesienia drabin na Zamek. Ten to Narod y Naszych podwod pewnie na Turka użyie. Zatym stawam przeciwko Listowi odpowiedniemu do JPa Kasztelana y na przepuszczenie za Granicę podwod nie pozwalam.

JP. Suchorzewski upraszał o czytanie Rapportu, iak w Krzemienczuku przysięgano na bunty y iak w Oczakowie [s. 564] namawiano Chłopstwo do buntow?

Xże Marszałek Konff. Litt: wyraził: Smutna iest moia teraz postać, gdy z obowiązku Urzędowania wnioskowi Posła, którego iak szczegolną zaszczycam się Przyiaźnią, tak radbym miec postępkow moich Przewodnikiem. W tym momencie przeciwić się nieiako muszę. Względem Inkwizycyi Oleynika, co już rzekłem, to powtarzam, albo niech nakazany będzie Ustęp albo niech zapadnie Prawo że wolno Nam wszystkim mowić, w czym na scisły Sekret nas obowiązała Przysięga. Iezeli idzie o różne Papiery sciągaiące się do buntu, tych znaczną część wygorowaną na przyszłą Sessyą przyniesiemy, ale ich w tym momencie przy sobie nie mamy.

JP. Suchodolski P. Chełm. rzekł: Wniosek JW. Kaliskiego do tego pewnie dąży aby inwestygacya o bunty była naydokładniey czyniona. Troskliwość tego gorliwego Posła zaspokoi się, gdy nakażą Ne Stany, aby ten Oleynik był tu sprowadzony. Nayprzod iz tu większa być nie może pewność wdocieczeniu prawdy, powtore, iż od niego iest w mieszana Osoba tey rangi, że nie podobna wierzyć, aby do tego wpływać miała.

JP. Morski P. Podolski, aby w odpowiedzi JP. Kasztelanowi powtorzyć Punkt z Instrukcyi mu daney, zakazuiący wychodu podwod za Granicę, z dodatkiem iż to się nie ma rozumieć o wolnym handlu Obywatelow y wywozie Produktów.

JP. Jezierski Kasztelan Łukow: odezwał [s. 564v] się. O co tu Nam chodzi? zdaie się iż przyzwoitey rezolucyi wziąść nie możemy. Radbym zapytać tych, co za Moskiewskim Interessem tak gorliwie obstaią, iak ogień z wodą pogodzić. Dosyc swiatło nam nasi strażnicy wolnosci JWW. Suchodolski, Suchorzewski, Zielinski, tyle głowy napakowali, aby do Granicy tylko dochodziły podwody według Instrukcyi JP. Kasztelana. Nadczymże deliberuiemy? upraszam do Etatu przystąpić.

JP. Butrymowicz na wniosek JP. Morskiego Podol. oswiadczył oppozycyą bo nie należy odpowiadać na to o co nikt nie pyta. Ieżeli przez nie puszczanie podwod za Granicę znaydą Obywatele sciesniony swoy handel tedy przez Kommissye Woiewodzkie, lub swoich Reprezentantow uczynią przełożenia Stanom. Nareszcie moc Prawodawcza, może zabronić szkodliwego Kraiowi handlu w czasie Woyny, ani to byłoby uszczerbkiem Prerogatyw Obywatelskich; bo pytam się, gdyby na Wołoszczyznie było powietrze, czy można by na fundamencie wolnosci nie bronić handlu? Co do soli, tę Wołoszczyzna scisniona niedostatkiem żywnosci sama do granicy będzie dowozić; bo prędzey podobna można ieść chleb bez soli niż sol bez chleba. Przywodzą Nam Kontrakty poczynione, prosiemy o deklaracyą tych Obywatelow, ktorzy zakontraktowali, bo to pewnie dla ułatwienia wywozu z Magazynow starego zboża uczynili, [s. 565] gdyż nowe zboże ieszcze iest w polu.

JP. Trypolski P. Kiiowski rzekł: Nikt mi nie pokaże, żeby kiedy Woyna o to była, iż ktory Obywatel przeda 200. lub 300. Korcy Zboża Moskwie, lub Turkowi. Ieżeli Prowincya Wielkopolska nie będzie miała wolnosci wywozić Produkta do Gdańska, Prowincya Litt. do Rygi dla Woyny, tedy y my na zatamowanie wywozu za Granicę zchęcią przystaniemy.

JP. Potocki P. Lubel. wyraził:



Trwonić czas Obrad publicznych znayduię bydź występkiem Obywatela. Nim do tego, co mówić przedsięwziąłem przystąpię, niech mi wolno będzie użalić się nad stratą tey pory, która nieszczęsliwie dla Nas, a dla Nieprzyiacioł Naszych pomyslnie w nieczynnosci Naszey upływa. W tak delikatney Materyi pasuiąc się sam z sobą smiało oswiadczam, iz wstydzić się tego nigdy nie będę, że ktos w płaszczyk gorliwosci przybrany okaże się odemnie gorliwszym. Ze wszystkich ofiar dla Oyczyzny sądzę tę bydź naycelnieyszą, wolne otwarcie zdania swego. W zabronieniu wywozu Produktow Naszych za Granicę, uczułem żywą krzywdę Oyczyzny moiey ani mnie, lub o podległość lub względy pomawiać może. Mowię szczerze, co myslę o Moskwie: W takim ią dzis widzę zamiarze, że co pierwey przyiaźń, to dzis nienawiść zbytnia ku Moskwie zgubić Nas może. O coż tu chodzi? Oto o wywoz Magazynow. Dalismy w tey mierze [s. 565v] zlecenia Kommissarzowi, a tym się stało zadosyć. Powstała druga Kwestya o Handlu, o którey zadney dotąd wzmianki nie było. Ta Kwestya z kąd wynikła? Oto z gorliwosci Wodza, mało co tu wspomnionego, a prawie zawsze krzywdzonego. Oto był Ordynans Kommissyi Woyskowey aby za Granicę podwod z transportami Magazynowemi nie wypuszczac. Obywatele na mocy poczynionych Kontraktów prowadzili swoie Produkta, zatrzymały ie na Granicy Kommendy zgłosiły się do Kommissarza Rzpltey Kommissarz do Marszałkow. Nie wątpię iż na dalszy czas, trzeba Nam będzie uczynic iakowąs w tey mierze prekaucyą, trzeba zapewnienia z strony naszey stosownie do wniesien JW. Morskiego, ale chciec nam wyperswadować, że gdy o wywozie Magazynow Moskiewskich była mowa, wtedy oraz mowiło się y zapadła determinacya Nasza o Handlu, w tym mnie nikt nie przeswiadczy. Dla zakończenia tych sporow turnus iść musi a ten w inney propozycyi iść nie może, tylko czy handel w Woiewodztwie Ruskim ma bydz wolny? lub nie? Reszta iest iednomyslnoscią iuż prawie udecydowana.

JP. Suchorzewski P. Kaliski wyraził: Nigdy Ia w sukienkę gorliwosci przybierac się nie umiem, ale staram się dopełniac, co do obowiązku funkcyi moiey należy. Już tu dowiodł JW. Pinski, iż moc Prawodawcza może zabronic Obywatelom szkodliwego Rzeczypltey Handlu. Na samey Moskwie mamy swieży przykład. O to Moskwa zabrała Pruski okręt ktory był prywatnego Człowieka. [s. 566] Król Pruski dowiedziawszy się o tym postanowił zakazać Handlu z Potencyami woiuiącemi, nawet prywatnym. My więc rownie iako Król Pruski postępować sobie powinnismy. Gdybym miał za cel tylko przeciwić się Moskwie, to bym sukienki gorliwosci czy Płaszczyka Patryotyzmu zażywał; ale nienawiść mną nierządzi, tylko polityczne y bardzo ważne przyczyny, iako to naruszenie Neutralnosci, sprowadzenie w Kray powietrza, obawa buntu. Oto pod Oczakowem namawiali Moskale ludzi Naszych do buntu, pod Krzemieńczukiem zniewalali ich do Przysięgi. Upraszam nie odwłocznie o Ustęp, aby Nam Delegowani uczynili Relacye o buntach, tam się dowiemy iak podstępnie y złosliwie postępowała zawsze z Nami Moskwa y postępuie.

JP. Potocki P. Lubel. rzekł:



Widzę iż zlem się wytłumaczył, lub zle zrozumiany byłem o sukience gorliwosci. Ia o sobie to mówiłem. Chciałem rzec iż iestem zdania JW. Kaliskiego co do przezornosci na potym wziąść się maiących, że w tym momencie z nim się nie złączyłem, to miałem wyrazić, iżby mi miło było iść za gorliwoscią tego Szanownego y odemnie szczególniey poważanego Posła, gdy by wewnętrzne moie przekonanie temu nie było przeciwne. Iestem przeciw Moskwie, ale iestem oraz za Interessem moiey Oyczyzny. Naywiększym Nieprzyiaciołom Naszym pobłażać należy tam gdzie się dzieie [s. 566v] dobrze Oyczyznie. Iesteśmy w Stanie Neutralnosci zupełney, wolno Nam ma bydź czy z Turkiem czy z Moskwą Handel prowadzić. Iest rezolucya Stanów, że podwody z Magazynów Moskiewskich, nie maią za Granicę wychodzić, ale nic nie masz postanowionego o handlu. Kiedy Obywatele maią podostatkiem zboża, nie chcą mu dać gnić, chcą się zbogacić, aby byli zdatnieyszemi do Usług Oyczyzny; takowy zamiar sciesniac bez narażenia się Obywatelom y ucisnienia ich wolnosci nie można. Nie dla Interessu Moskwy, ale dla pożytku Polski na to nie pozwalam y o Propozycyą ad Turnum upraszam.

JP. Marszałek Seym. ogłosił Propozycyą ad Turnum: Czyli Handel Woiewodztwom Ruskim w prowadzeniu Produktow ma bydź wolny za Granicę? czy tylko do Granicy?

Na tę propozycyą oraz turnum dały się słyszec oppozycye.

JP. Suchodolski P. Chełm. wyraził:



Zatrzymanie podwod znayduię krokiem zgodnym z obowiązkami Kommendanta stosownie do Rezolucyi Stanow, y tę scisle zachowaną miec pragnę. Materyą przechodzącą rozdzieliłem na dwie okolicznosci, to iest Handel zboża y Handel podwod. Handel zboża do Granicy nie może bydz Obywatelom zabroniony, lecz handel podwodami, żadną miarą dopuszczony bydź nie powinien. Wszakże Rzplta prowadzi handel zboża z Francyą, Anglią y Hollandyą, przecież nie prowadzi podwod do tamtych [s. 567] Kraiów, ale dowozi zboże do Granicy, to iest do Gdańska, y te Państwa po zboże Nasze tam trafiaią. Za tym y tu do Granicy powinno bydź wolno zboże przystawiać y na Granicy Moskwie kupować. Zawsze iestem zdania JW. Kaliskiego, y Nurskiego, że nie może bydź dany turnus, przeciw raz zapadłey iednomyslnie Stanów decyzyi. Żadney Ia rożnicy między zbożem Magazynowym, a zbożem Obywatelskim nieznayduię; Gdy zaś Stany dały wyrok, iż zboże Magazynowe nie ma za Granicę przechodzić, tedy y Obywatelskie nie powinno. Ieżeli Rzplta dogadzaiąc całemu ogułowi szczęscia Kraiu nie pozwoliła wyiscia podwod z Kraiu tedy tym bardziey w partykularnosci tego dozwalać nie powinna. Zawsze iednaż iest decyzya, zostaie tylko kwestya, czyli dowoż do obozow Moskiewskich ma bydź pozwolony? Tak ufam, iż Stany Nayiasnieysze, nie będą lekce ważyć tey sukienki handlu pod ktorą Moskwa podszywa się. Wszak od Kommissarza przysłany List nie o handlu lecz o zatrzymaniu podwód na Granicy zapytuie, za coż tu więc handel wprowadzony? Turnus w tey materyi zadną miarą iść nie może. Ale zebym nie był posądzony o upor, ieżeli JWW. Kaliski y Nurski odstąpią y ia odstępuię. To tylko ostrzegam, iż na propozycyą Handlu iść turnus nie może, ale chyba na tę Propozycyą: Czyli od granicy mogą nasze podwody robić transporta do Obozow Moskiewskich? lub nie? Ia niewiem, [s. 567v] co iuż daley za kwestye będą wprowadzać, Nas różnić y czas Obrad trwonić. Lękam się aby te podwody 100. tysięcznego Woyska Naszego za granicę nie wprowadziły.

JP. Potocki P. Lubel: Na tę propozycyą oswiadczył oppozycyą odwołuiąc się do Mapp Geograficznych względem położenia Gdańska Wisły y Morza Baltyckiego, względem Państw wymienionych, a Dniestru y suchey Granicy względem Ruskich Woiewodztw.

JP. Suchodolski P. Chełm. wyraził: Oczywista iest rzecz iż Kwestya toczy się nad wywozem do Obozow Moskiewskich, więc ta czysto propozycya ad turnum iść powinna. Nikt tu tak ciemnym nie iest, aby nie znał, iż Obozy Tureckie nie przytykaią do Nas, bo ie odgrodziły Woyska Moskiewskie; więc wywoz bydź nie może do obozow Tureckich, ale Moskiewskich. Nad tym zas się Nam zastanowić należy, aby Moskwie nie służyć przeciwko Turkowi y Turka sobie nienarazić. Gdy powszechnie Izba się zgadza na wywoz do Granicy, zostaie kwestya względem wywozu od Granicy, a ta przez turnum rozwiąże się w tey nayczystszey propozycyi, ktorą podałem.

JP. Seweryn Potocki wyraził: Nie idzie tu o nienawiść przeciw Moskwie, ale idzie o miłość Nas samych. Pytam się, czy iest zgwałcenie Neutralnosci temu przedawać co siedzi przy granicy? Nayszczęsliwszy dzień dla Nas poczytał bym, gdyby Turczyn [s. 568] ktory naywięcey dał Nam dowodow przyiaźni, ktory Nas bronił po tyle kroć y dawniey w woynę wszedł dla Nas rozprzestrzenił granice swoie, do Dniestru y daley. Może przyidzie ten czas, iż będzie nazad z Nami graniczyć. Idzie tu nie o wywoz ale o handel, bo iakaż korzyść Obywatelow byłaby z takiey rezolucyi, pozwalamy wam handlować, a nie pozwalamy wywozić. Gdyby były Magazyny Rzpltey, łatwe by zpieniężenie było Naszych produktów y przyczyna do zabronienia wywozu, ale gdy tych nie masz, niemożna bronić Obywatelom handlu. Muszę oswiadczyć, iż gdybym Sam ieden miał zostac, na to nigdy nie pozwolę y gdyby tak większość udecydowała, z żalem bym się manifestować musiał o sciesnioną wolność moich wspołziomkow - upraszam o propozycyą, czyli wszelkie wywozy produktów za Granicę maią bydź zakazane, lub nie?

JP. Rzewuski podał propozycyą: czyli podwody z Woiewodztw pogranicznych maią bydź za Granicę puszczane lub nie?

Wielu zgadzało się na tę Propozycyą.

JP. Suchorzewski P. Kaliski dopraszał się o propozycyą stosowną do petytow JP. Kasztelana y mysli JP. Chełmskiego.

JP. Morski oswiadczył, iż gdyby zabronienie wywozu nastąpiło, tedy Obywatele tamtych Woiewodztw viritim zanosiliby Manifesta y nawet mogliby [s. 568v] uchybić z powolnosci w posłuszeństwie wyroku Seymu, a może y związek iaki uczynić.

JP. Suchodolski P. Chełm.:



Zgorszyłem się z wniesienia JWo Podol: które przeciw Samowładnosci znayduię - Rzplta, iest iednowładna Pani. Daruie mi JW. Podol. iż o Manifestach y Konfederacyi inney tu nie wolno wspominać, iak tylko o tey, w ktorey mam honor witać wraz zemną JW. Podol. Nikt tu z partykularnoscią stawać niepowinien. Niech takiego Ręka Naywyższego ubiie, kto partykularnoscią chce się uwodzić. Tu o publicznych Interessach ma bydź rzecz. Zyski prywatne zgubili Nas, y teraz nie przyniosą tyle korzysci, ile nieszczęsliwosci mogą nabawić. Iuz to po kilkarazy powtarzałem Wam Ne Stany, iż przeciw Wam nie manifestować się myslą Obywatele, ale wielbić y teraznieysi y przyszłość będzie. Będziecie szli po cierniach, będziecie miec tysiąc przeciwnosci, ale to wszystko roskosz y wdzięczność zakończy, Szliscie od początku Seymu tą drogą, grożono Wam, straszono Was więzy y tysiąc przykrości Wam wystawiano; Nie ulękliscie się bynaymniey, nie daliscie się poruszyć w gorliwosci Waszey, tak trwaycie do końca. Ia swiadek w gorliwosci Waszey w tey Izbie, iestem Swiadkiem y Pochwał Waszych na Prowincyi. Nie skarzą się na Was Ne Stany, ale uwielbiaią Was Obywatele na Prowincyi. Nie mam więcey nic powiedzieć, iak zwrocić pamięć [s. 569] do tych Woiewodztw przed trzema Miesiącami, iakie od Nich czynione tu były Skargi na Moskwę. Ia sam byłem za Niemi, ale gdy teraz widzę, iż cisną się na posługi Moskwy, przyznam się, iż za całym Kraiem iuż teraz stawać muszę. Na inną propozycyą zgodzić się nie mogę, tylko na tę co wprost tyka Materyi o którey dysputa. Gdy będzie Kwestya o handlu z Austryą, będziemy decydować o Austryi, dzis gdy iest mowa o Moskwie, decyduymyż o niey; starać się trzeba pozamykać trzeba wszystkie fórteczki tym Woiewodztwom, któremi się cisną do usługi Moskiewskiey. Upraszam o moią propozycyą.

JP. Seweryn Potocki rzekł: Grożono Nam nie dałem się nakłonić, Straszono, nie dałem się ustraszyć, ale wolnosci Obywatelow y sciesnienia Ich handlu nie dopuszczę. Ieżeli iest pewnie powietrze? tedy zamknąć granice. Upraszam o propozycyą ogólną.

JP. Morski P. Podol: Żałuię bardzo, iż JW. Chełm: z wniosku mego zgorszył się. Ia oswiadczam, żem się nie zgorszył z podaney przez niego propozycyi, ztym wszystkim na nią nie pozwalam.

JP. Suchodolski P. Chełm. rzekł: z Konfederacyi zgorszyłem się, z zdania JWo Podol. nigdy się nie zgorszę.

JP. Marszałek Seym: przeczytał Propozycyą JP. Rzewuskiego.

Nie było na nią zgody.

[s. 569v]

Xże Marszałek Konff. Litt: wyraził: Słyszę spór kilkogodzinny, z żalem widzę niknącą Sessyą, przecież końca sporom nie znayduię. Co my tu robiemy? Nad czym się zastanawiamy, czy Prawo na zawsze trwać maiące piszemy? czy okreslamy granice? Czy Traktaty handlowne układamy? Nie, mowiemy o odpisie JW. Kasztelanowi. Na coż więc wybaczamy z Materyi? Na co udzielne zakładamy kategorye y warunki? Gdy się dokona zupełnie ewakuacya Magazynow, gdy zakończy swoy Urząd JW. Kasztelan, czymże będzie? będzie Obywatelem, będzie Senatorem; Więc teraz innym obiektem Naszym być nie powinno, tylko odpowiedź JPu Kasztelanowi na to, o co Nas pyta. O coż nas pyta JP. Kasztelan, wszak nie o oguł granic, ani o mieysce Obozow, ale szczególnie, czyli transporta &c. Czytał zapytanie JPa Kasztelana! Więc na to mu damy odpowiedz, a na to będzie stosowna propozycya: Czyli podwody Obywatelskie do Kiszynowa i innych mieysc na Wołoszczyznę, maią bydź puszczane, czy przy Granicy zatrzymywane? Ta iest kwestya JP. Kasztelana, tę per turnum rozwiążmy.

JP. Suchodolski P. Chełm. rzekł: Już na to decyzya iednomyslna zaszła więc turnus żadną miarą iść nie może.

JP. Zaleski P. Trocki wyraził:



Niewiem co mamy decydować, albo handel, albo [s. 570] ustąpić słuszności? albo słuszność handlowi. Pyta JP. Kasztelan - czyli podwody za Kontraktami Obywatelow przed daną mu Instrukcyą zawartemi wiozące produkta, maią być za Granicę puszczane, lub nie? Zdaie mi się, iż kwestya iest nie o zboże z Magazynow, ale o fury na granicy stoiące z zbożem skontraktowanym. Sprawiedliwym bydź należy nie dla Osoby, ale dla samey Sprawiedliwosci. Rozumiem, że nie tylko tu w Izbie, ale w całym Kraiu, nie ma Moskwa Przyiaciela; Pamięć na to co cierpielismy y co cierpieć boiemy się zaostrza ku Moskwie nienawiść. Nie idzie tu więc o Moskwę, ale o wypełnienie Kontraktów Obywatelskich. Kontrakt przed zakazem był wolny, Kontrakt dobrowolnie zawarty ma bydź swięty; Obowiązku zaciągnionego przez Kontrakt naruszyć, ani naruszać nie możemy. Więc my nic więcey decydować nie możemy, tylko aby tak zostały rzeczy, iak były przed wyisciem Instrukcyi JP. Kasztelanowi. Oddaymyż odpowiedź JP. Kasztelanowi, iaką sprawiedliwość dyktuie. Fury z transportami zboża, które na mocy Kontraktow przed Instrukcyą zawartych, powinny dostawić zboże na Wołoszczyznę, niechay będą nie przepuszczone [s. 570v] za granicę. Ostrożnosci mamy Prawo warować. Ieżeli dla obawy powietrza? To naznaczyć powracaiącym Furom kwarantannę; Ieżeli o utratę dobytku y Ludzi lub o bunty? Niech liczba y Nazwiska będą spisane a wysyłaiący niech będzie w odpowiedzi za swoich poddanych. Ieżeli iest kwestya, czy na potym ma bydź wolno Moskwie produkta dodawać? to nowa kwestya y nie w mieyscu. Komu podoba się dla ostrożnosci zawarowac nadal czynienia Kontraktow? z chęcią zgodzę się nato. Ieżeli dla ucisnienia Moskwy spodoba się iey mieysce naznaczy do zabierania zboża Naszego, lub ze wszystkim go zabronić? y na to przystanę, ale teraz inna Kwestya czynic się może nad tę: Czyli przed Instrukcyą JP. Kasztelanowi daną y ogłoszoną poczynione kontrakty, powinny bydź przez Obywatelow dopełnione, lub nie? Sędziwy moy Oyciec sposobiąc Mnie do Usług Oyczyzny, często mi przypominał y wrazał, iż między naypierwszemi przyczynami nieszczęsliwosci Polski była zawsze niezgoda w Radach niezgoda w Woysku. Tę naukę Oyca nosząc w żywey pamięci, radbym wszelkie okazye do niezgody widzieć uprzątnione.

JP. Marszałek Seym: pytał czy iest zgoda na wniosek JP. Trockiego?

[s. 571]

JP. Suchorzewski P. Kaliski oswiadczył oppozycyą.

JP. Suchodolski P. Chełm. rzekł:



Zgodził bym się na wniesienie JW. Trockiego, ale widzę, iż cięzko Nam dociec czy Kontrakty zaszły przed Prawem zapadłym? czy po Prawie? Nie wiem - prawdziwie iak to odkryć, chyba trzeba rzec, że gdy Kontrakty czynione bydź musiały do Magazynow ieszcze będących w Kraiu, tedy podwody z transportami na mocy tych Kontraktow puszczane za Granicę bydź mogą; ale po zaszłey Ewakuacyi czynione Kontrakty, iako są bezprawne, tak pełnione bydź nie powinny. I gdybyśmy w ogóle rzekli o puszczaniu podwod za Kontraktami, tysiączne by się pod Antydatami ziawiły. Niezgoda zgubiła zawsze Polakow, to iest prawda nie zaprzeczona. Dzięki Bogu! iest u Nas zgoda. Iest zgoda między Polakami, niemasz zgody z Moskalami. Ieżeli my, kiedysmy zostawali w Iarzmie obcey niewoli, kiedy przemoc wszystko gnębiła, ze wzgardą patrzalismy na tych, ktorzy obcym dogadzali, tym bardziey teraz gdy nadszedł moment, iż Rzplta już uznała grzeczność Moskwy, gdy się wybiła z pod iey przemocy, gdy się wzięła do obrony, za naymnieyszą Moskwie przysłuzbę, słuszną wzgardę na Siebie sciągnęlibysmy; Zatym inna Propozycya iść nie może, tylko czyli transporta maią bydź od Granicy do obozow Moskiewskich? lub nie? O transportach Magazynowych [s. 571v] już zapadła Stanow Rezolucya, o Kontraktowych decyduymy.

JP. Potocki P. Lubel. rzekł: Nową widzę wprowadzoną Kwestyą, zapadł wyrok Rzpltey, aby z Magazynow nie wywoziły podwody za granicę, ale nie było wyroku, aby Kontraktow nie było wolno Obywatelom czy z Prusakiem czy z Moskwą zawierać. Pytam gdzie iest Prawo, aby nie było wolno Obywatelom - przedawac Produktow za Granicę? Nie iestem y nie byłem nigdy Moskalem, ale wolę wziąsc postać Moskala, niżeli dac krzywdzic Polaka. Widzi Bóg skrytosci mysli moich, będzie mnie cieszyc czyste sumnienie; Day Boże zeby nigdy Moskwa do Nas nie powrociła, tego Życzę; ale aby zboża do niey wozić nie było wolno o tym niewiem, bo Prawa nie widzę. Stoię przy Polski całosci ale mowię oraz iż partykularnego krzywdzic nie należy, bo mogę lub rękę skaleczyc, iest to całemu ciału ból zadać.

JP. Suchorzewski P. Kaliski wyraził: Radbym, aby nigdy pieniądze Moskiewskie w Kray Nasz nie wchodziły bo przez nie Polska zginęła, y ten Metal drogi tym bardziey nienawidzę y mam w wzgardzie. Za tym nie pozwalam na szukanie pieniędzy Moskiewskich y wprowadzenie ich do Kraiu z Wołoszczyzny.

Xże Marszałek Konff: Litt: upraszał [s. 572] Kolegow aby na iedno zgodzić się raczyli; albo też gdy Sessya zeszła nieczynnie, ochraniaiąc następney aby na Konferencyi porozumieli się.

JKMc wezwał Ministerium do Tronu maiąc solwować Sessyą.

JP. Suchodolski P. Chełm. zabrał głos: Ta materya dzis się powinna zakończyć, bo już podana iest do Laski Propozycya ad Turnum. Ustanowilismy Kawaleryą ta dotąd nie ma furazow. Nie myslemy o założeniu Magazynow po Woiewodztwach dla Kawaleryi, a troskliwi iestesmy aby Magazyny Moskiewskie były napełnione. Na przedaż za Granicę iuż iest zgoda powszechna, tylko nad wywozem za Granicę iest spor więc decyduymy per turnum: czyli transporta &

JP. Potocki P. Lubel: ządał odmiany tey \do Propozycyi/ Za Granicę.

Lecz JP. Suchodolski P. Chełm. stawał przy wyrazie do obozów Moskiewskich.

JP. Potocki P. Lubel. rzekł: Wyraz Obozów Moskiewskich zrażałby zdanie wotuiących, naruszałby Neutralność, niech będzie w Propozycyi za Granicę lub - obcych obozow.

JP. Suchodolski P. Chełm. rzekł: podług zapytania, powinna bydź odpowiedź, nie pytał się Turek, ani Cesarz, ale Moskwa, więc iest Propozycya nayczystsza: do obozów Moskiewskich.

[s. 572v]

JP. Butrymowicz popierał wniosek JP. Chełm.

Po nieiakich ieszcze sporach, zgodzono się na ostatek na tę propozycyą którą JP. Marszałek Seymowy ogłosił: Czyli podwody z transportami Obywateli, którzy za Kontraktami do Kiszynowa y innych Magazynow na Wołoszczyznie będących, przystawić ie obowiązali się, maią bydź za Granicę wpuszczane, lub nie? Maią bydz wpuszczane za Granicę affirmative, nie maią bydz wpuszczane za Granicę negative.

Czytał tę propozycyą JX. Referendarz Koron: dla Senatu.

Sedł więc turnus. Wotow ex tuno Senatorow y Ministrow Okazało się affirmative 13. negatt: 2. Z Stanu zas Rycerskiego affirmative 28. negatt. 24. Junctim affirmative 41. Negatt: 26. Nieprzytomnych Posłów 124.

Przed Wotami Sekretnemi żądanemi od JP. Suchorzewskiego Suchodolskiego y Zielinskiego P. Nurskiego, JP. Suchodolski wniosł, aby ci, co biorą pieniądze Moskiewskie byli exkludowani od wotowania Sekretnego.

Po wyisciu Arbitrów przystąpiono zwykłym sposobem do Sekretnych Wotow, ktorych było affirmative 36. Negative 30.

JP. Suchorzewski P. Kaliski zamówił na następuiącą Sessyą relacyą od Deputacyi do Examinu o bunty, oraz warował aby List do JPa [s. 573] Kasztelana nie był pisany, gdyż Contenta iego nie są dotąd ułożone.

JP. Suchodolski poparł wniosek JP. Kaliskiego zamawiaiąc decyzyą iakie bydź maią transporta? iak długo trwać ma wywoz? w iakiey ilosci czynić się? y dochodzenie czyli Kontrakty zawarte były przez Jnstrukcyą JP. Kasztelana, lub po niey?

JP. Potocki P. Lubel. wyraził: Użalenie nad zakroiem na kilkudniowe zatrudnienie obrad, y ztrucie czasu Xże Marszałek Konff. Litt: oświadczył, iż zagadniona Deputacya do Examinu o bunty, da explikacyą na przyszłey Sessyi.

Po doniesieniu przez JP. Marszałka Seym: iż nie masz gwałtowney potrzeby do złożenia obrad na dniu jutrzeyszym, Sessyą solwowano na poniedziałek zwykłym sposobem.

[s. 573v] [s. 574]


Ieżeli między żyiącemi iest miłą satysfakcyą bydź wynalazcą docieczenia nowości, to sądzę, że rownego dosiąga ukontentowania ten, kto zdoływa bydź odnawiaiącym rzecz nieco zwątloną. Wszakże Lekarz że kogo w zdrowiu utrzymuie nie dosiąga tey chluby, iak gdy chorego do dawnego przyprowadza zdrowia. Nie oddalam się bynaymniey od równie powziętego zdania, że iak wynalzcom oddawać część iest w przyzwoitosci, tak tych uwielbiać, ktorzy zdoływaią wrocić rzecz do dawnego dobroci Iey Stopnia, a tym oddać Wam Pe Stany usiłuię winność Chwały, ktorą scielecie Sobie ninieyszym Seymem - Rzplta - Nasza po uciskach różnego rodzaiu doznanych iuż z wolnienia mocy Rządowey, iuż z wyniszczenia Bogactwa Kraiowego, iuż z osłabienia sił przez zwinięcie Woyska, już nakoniec przez influencyą zagraniczną w niemożność zaradzenia sobie wprawioną została. Do tego poniżenia, że Jmie Polski, ledwie między exystuiącemi Panstwami zaliczało się. Dziś zaś za powziętemi przez Was Pe Stany - Srzodkami ztey nikczemnosci wydobywacie, y wprawiacie ią w te już w poważenie, co inneby Narody ledwie wiekiem dochodziły. Za co Bogu niesmy dzięki. Mamy iuż zasilenie Skarbu Publicznego, mocą którego wzmacniamy siły Kraiowe te powiększaiąc dla ich utrzymania w przyzwoitey skromności względem Nas Obywateli, a w wycwiczeniu w Karnosci y Sztuce Żołnierskiey pomnożyliscie liczbę zwierzchnosci nad Nim w Rangach Generałow. Do ktorych iuż proźbami swoiemi, raczyliscie niektore Nu Panu wystawić Osoby, za niemi mowic gdy mi przychodzi, iest powiększać [s. 574v] życzenia Powszechnosci a tym oddawać winną Im część, iako zgodnym, zdolnym y umieiętnym do dokładnego tey Rangi dopełnienia; Oddawszy należną Im sprawiedliwość wzbronić się niezdoływam czułości Serca Mego, która przenosi się do Ust moich w wyrazie głębokiego dziękczynienia WKMci za łaskawe proźb wysłuchanie wzywaiących do Woyska Naszego Xcia Jmc Iozefa Poniatowskiego w służbie Zagraniczney zostaiącego ktoren oprocz zaszczytu bliżey tykania krwią WKMci, ma już szczegolnieysze za Sobą zalety, gdy z bliznami na Woynie nabytemi powroci do Kraiu y swey Oyczyznie Męstwo Waleczność y umieiętność woiowania na iey obronę poswięci. Ta Dobroć WKMci ku Narodowi Naszemu okazuiąca się w zróceniu Xcia Jmci z zagraniczney służby, aby Potomnosci podaną bydź mogła a Kray Nasz w zapewnieniu został w powrocie swego Rodaka, gdy ieszcze zagranicą zostaie, uformowałem Proiekt, który wdzięczność Ku Panu a szacunek ku wspołziomkowi oznacza; A że na dniu wczorayszym Drugi Proiekt był mi nakazanym od Ph Stanow zalecenia Kommissyi Woyskowey w oznaczeniu Osob do teraznieyszych Rang Woyskowych ten Mam gotowy. Lecz będąc Cywilnym dozwolisz WKMc y Pe Stany iż wprzod podam Proiekt tykaiący Cywilność iak Woyskowość, to iest odpowiedź na zapytanie JmP. Kaszt: Kamienieckiego wyznaczonego od Rzpltey do prędszego załatwienia nadarzaiących się okoliczności przy wyisciu Woyska Rossyiskiego y wyprowadzenia Magazynow z Granic Państw Naszych, o przeczytanie którego dopraszam się wzywaiąc JP. Sekretarza.

[s. 575]

JW. Morski P. Podolski



GŁOS
Tegoż na Sessyi Seymowey Dnia 3. Augusta 1789. Roku miany.

Słyszane przeciw JW. Kasztelanowi Kamienieckiemu przykre zarzuty i ostre pociski, otwieraią usta moie na obronę nieskazitelney sławy tego sędziwego i zasłużonego Woiewodztwa moiego Senatora, któremu zadawanego przestępstwa Prawa nikt dowieść nie potrafi. A ieżeli bez dowodu i przekonania obwiniać bedziemy sprawuiących Urzędy Kraiowe, i posądzać, a na niewinnych o Sąd wołać, ktoryż Obywatel spokoyność i sławę swoię kochaiący, zechce się podiąć publiczney usługi? Nikt zapewne, chyba noszący miedziane czoło, i na wszystkie pociski nieczuły. Jakie ztąd dla Kraiu wyniknęłyby skutki, łatwo każdy zrozumieć potrafi; Ja zaś wracam się do toczącey się iuż dni kilka w tey Izbie materyi, w ktorey gdy iuż decyzya na niektóre nastąpiła Punkta, nie widzę dla czego wracać się mamy do tego co iuż iest większością kresek udecydowane.

W Proiekcie Uniwersału od Laski czytanym, gdy widzę iuż umieszczone wszystkie ostrożności warunki nayprzod przezemnie wniesione, gdy od wykonania tychże spodziewam się zupełnego Kraiu od Powietrza i utraty ludzi ocalenia, gdy słyszę powszechne zezwolenie, aby w pewney kwocie na każdey Komorze Podwody po Sol za Granicę przepuszczane były z wszelkiemi Produktami Kraiowemi, procz Zboża i Legumin celem zaszkodzenia Moskwie, niech mi się godzi powiedzieć, że ten cel zupełnie uchybiony będzie przez doprowadzenie Zadnieprskim i Cesarskim Kraiem Zboż do Magazynow Rossyiskich, a nienawiść nasza ku Moskwie chociaż sprawiedliwa, iuż nie Jey, ale Kraiowi naszemu przez takowy zakaz stanie się szkodliwą.

Neutralność, że nie broni przystawiać Zboża Moskwie, dowiodł w Głosie swoim JW. Czacki Poseł Czerniechowski, i owszem naywiększe z neutralności korzyści wynikaią z wolności przedawania obydwom między sobą woiuiącym Potencyom, i gdyby Turcy zbliżyli się ku Granicom naszym, a Chocim lub Oczaków oblegli, równie na mocy neutralności do ich Obozów Produkta nasze przystawiane bydź mogą, i zapewne będą, ieżeli wywoz za Granicę nie będzie zabroniony; takowy zaś zakaz wywozy słusznieby Turkow w podobnym razie obraził, gdy dotąd dla Moskwy dowożono, bo neutralność równe postępowanie względem obydwoch woiuiących Potencyi nakazuie.

Co się tycze ogłodzenia Kraiu naszego przez wywoz Zboża za porobionemi iuż Kontraktami, upewnić mogę, że troskliwość w tey mierze niektórych Seymuiących pochodzi z niewiadomości, gdyż nie [s. 575v] tylko zrobione iuż Kontrakty, ale nawet dalszych pozwolenie ogłodzić tamtego Kraiu nie potrafi, każdy bowiem Nasz Obywatel ma znaczne zapasy Zbożowe w Gumnach swoich, z których żaden dobry Gospodarz zupełnie wyzuwać się nie zwykł dla przypadku nie urodzaiu lub Szarańczy, i owszem taniość teraźnieysza w Podolu świadczy, że nie ma odbytu zbytniego za Granicę. Magazyny dla Woyska Kraiowego w każdym Woiewodztwie gdyby były kosztem Skarbu Kor: otworzone, zapewne każdy Obywatel chętnie do nich przedawać będzie Zboże, ale gdy Funduszu na tak wielki wydatek w Skarbie nie widzę, gdy Podatków Massa ieszcze niewiadoma, nie wiem czyli na zapłatę Woyska wystarczy, gdy mi nawet wątpić o tym przychodzi z doniesień o taxie Intrat wielu Woiewodztw, żądam bardziey niż się spodziewam rychłego takowych Magazynow otworzenia.

Jednakże ieżeli nastąpi Decyzya, aby od 1. Septembra następuiącego wywoz Zboża za Dniestr był zakazany przez Uniwersał do pewnego czasu, sprzeciwiać się sam ieden temu nie będę, staię tylko przy zapadłey iuż Decyzyi Izby względem wszelkich ostrożności Pogranicznych przezemnie wniesionych, i względem ocalenia Kontraktow bona fide dotąd porobionych z wolnością zupełną uiszczenia onych aż do 1. Septembra bez określenia liczby Podwod, przez ten czas wychodzić maiących; gdyż takowe określenie oczywiście skutek Decyzyi Naszey niszczy, odeymuiąc wszelką możność Kontrahentom dopełnienia Kontraktów, i zniesienia się w tak krotkim czasie, wiele ktory na którą Komorę Podwod ma wysyłać, równie dla Kommend i Officyalistów na Komorach wyniknęłaby trudność w pomiarkowaniu czyie Podwody wprzod przepuścić, a czyie wstrzymać, czyli powrotu pierwszych czekać, czyli codzień przepisaną kwotę przepuszczać, w czym wszystkim tysiąc zdzierstw i niesprawiedliwości pewnieby nastąpiło.

Na takowe więc kwoty Podwod do 1. Septembra wychodzić maiących oznaczenie, zgodzić się nie mogę, ani na Propozycyą ad Turnum w tey mierze podaną, bo takowa Decyzya znosiłaby zapadły iuż wyrok Stanow, Kontrakty dotąd porobione zabeśpieczaiący, których i liczba Podwod będąc opisana wraz z Kontraktami iest iuż zabeśpieczona, gdyż warunki Kontraktu znosić iest to same Kontrakty niszczyć, których całość pluralitas Izby utwierdziła. Upraszam więc JW. Marszałka Seymowego, aby Decyzyą pluralitatis znoszącey Propozycyi ad Turnum nie podawał, boby rownemu losowi każda Decyzya Izby odtąd podpadać mogła.

W Drukarni Piotra DUFOUR Kons: Nadw: J. K. M. Dyr: Druk. Korp: Kad: mieszkaiącego w Rynku Miasta Starey Warsz. Nr: 58.