SESSYA LVII.

DNIA 30. STYCZNIA.

ZA przybyciem Nayiaśnieyszego Pana do Izby, JP. Marszałek Seymowy zagaił w te słowa:

"Wszelkie Towarzystwo Ludzkie, mocnieyszym zasila się związkiem, gdy składaiący ie uprzedzaią się wzaiemnością, która między żyiącemi z układu rzeczy tak iest wpoioną, że moc przyrodzenia poymuie.

Powszechna ta maxyma, iak widzę że nawet w naywyższe zacności społeczeństwa wciska się. Podobało się Prześ: Stanom swe dla Possessorów Starostw okazać względność, w dozwoleniu odsunięcia nieco spiesznieyszego załatwienia Materyi oznaczenia Kwarty ze Starostw, chcąc niemi Dochody publiczne powiększyć. Possessorowie Starostw, a w składzie Seymuiących umieszczaiący się, odwiedziwszy Dom moy na dniu wczorayszym, swę ofiarę dla Rzepltey oświadczyli okazać, uprzedzaiąc wszelkie ich zagadnienia, sami na się Proiekt do Prawa iak nayściśley napisany powierzyli mnie, który z wyroków Prze: Stanów azalisz nie byłby tymże Possessorom słodszym, bo nieochraniaiąc swych własności, opisów dodaiących wszelkich ostrożności, do uskutecznienia zamiaru tego nie żałowali, chcąc iak naydoskonaley, a nayrychley zyścić, usuwaiąc wszelkie zawady, aby Prześ: Stanów niedokładnością opisu nie zatrudniać; ieżeli przed kilku dniami z Naywyższego Łaski udziału, widzieliśmy iednomyślność w ustawie czasowego Podatku, to w tey ofierze Possessorów Starostw okazuie się ta Wszechmocna moc, w składaniu serc y myśli Obywatelskich w których gorliwość ku Dobru powszechnemu naypierwszym iest zamiarem. Chciałbym iak nayrychley tę chlubną uczynność pałaiących miłością ku Oyczyznie Synów wystawić przed Tron W. K. Mci, czym serce Pańskie zasilało by się w radość, lecz obowiązek Urzędowania mego, wzbrania mi ieszcze wciągnąć do Prześ: Stanów, od których ta ofiara swóy szacunek odbierze, gdy wdzięcznie przyiętą y zadecydowaną zostanie; a teraz do kontynuacyi rozpoczętey Taxy Papieru Stęplowanego przystępuię, wzywaiąc Jmć Pana Sekretarza do iey przeczytania".

[s. 359]

Zabrał głos JP. Suchorzewski P. Kaliski, y mówił w tey treści:

"Znam ia, że w czasie rozpoczętych Proiektów, nie powinien był mówić zbocznie, lecz zastanawiaiąc się nad układem Podatków, iaki bydź sądzę użyteczny y dogodny, zdanie moie otworzyć muszę. Chciałem ile możności taki układ Podatków czynić, żeby ani Ziemianim, ani Starosta, ani Duchowny nie sądził się bydź nim uciążonym, chcąc zaś się w tym układzie obiaśnić, wziąłem proporcyą taką, że ieżeli Dziedzic Dóbr Ziemskich da grosz ieden, Starosta y Duchowny, ma dać trzy grosze, y to nie iest nadto. JW. Sochaczewski myśl w uproporcyonowaniu Dymów Prowincyi Małopolskiey, względem Wielkieypolskiey zastanowiła mnie, y miarkowałem, co by też przyszło mi dać z dziewiącią Familii moiey; dla przekonania każdego, będę upraszał Sekretarza Rady o oddanie złożonych Tranzakcyi okazuiących wartość Dóbr Familii moiey trzy milliony wynoszącą. Gdybym miał dać dwanaście od sto pięćdziesiąt Intraty, wypadłoby na każdy Komin taxę położyć Czer: Złł: 1. starałem się uformować do tego Tabellę, w którey, gdym Komin Wielko Polski taxował Zł: 18. Małopolski Zł: 12. ze Starostw y Dóbr Duchownych Zł: 36. skalkulowawszy to uczyni 18. Millionów. Etaty Woyska które mi się widzieć dały, zniżone w liczbie od pierwszey Ustawy, pokazuią expensy 16. Millionów, inkluduiąc zaś w to 5. Millionów, które wrócić Obywatelom za dubeltową Podymnego składkę, będzie należało, wypadnie Expensy 21. Millionów, więc te trzy niedostarczaiące Milliony, możemy znaleść w opłacie trunków Zagranicznych, w Papierze Stęplowanym, y w innych pomnieyszych źrzódłach. Podług tey moiey Tabelli, zdaie się bydź proporcya wszelka, bo gdy ia z dziewiącią Familii zapłacę 12. Tysięcy, zostanie mi 138. Duchowny zaś gdy zapłaci 36. Tysięcy, lubo zostanie mu tylko 114. ale expens iego na iedną osobę daleko będzie mnieysza, iak na mnie z Zoną y Dziećmi. Podźmy do mnieyszey proporcyi, naprzykład Kanonika, lub Proboszcza y Szlachcica, maiących 150. Zł: Intraty, gdzie Szlachcicowi zapłaciwszy Zł: 12. zostanie na wyżywienie iego y Familii Zł: 138. Kanonikowi zaś, lub Proboszczowi, zapłaciwszy Zł. 36. zostanie na potrzeby iego samego Zł: 114. Supponuymy, że przez Deputacyą do Duchowieństwa wyznaczyć się mianą (na którąbym nigdy z mieysca mego nie pozwolił, bo nie chcę mieć w trzech Stanach czwartego) może Stan Duchowny, skłoni się do złożenia iakiego dochodu, ale chociaż by ten Stan Duchowny dał Million, nie wyidzie na moią kalkulacyą. Podaię więc moy Proiekt do Laski w tey myśli, ażeby, gdy Dziedzic Dóbr Ziemskich grosz ieden, to Duchowny y Starosta trzy grosze zapłacił; czyli się utrzyma, czyli nie, ia dosyć z siebie czynię y na Seymikach Relacyinych śmiało się przed moiemi Współ-Bracią stawię. Nie mówiłem tu do proporcyi 100,000. Woyska, ale tylko do 60,000. które zmnieyszenie wstydzić nas będzie u postronnych, żeśmy porywczo napisali, a na utrzymanie iego nie mieli, lub załowali maiątku. Co do mnie, radbym go mieć w tey wielości, iak napisaliśmy wystawione, nie będę żałował dać więcey nad 12. od 150. aby tylko tam, gdzie ia dam ieden, Duchowny y Starosta trzy zapłacił. Dokumenta zaś probuiące rzetelność maiątku mego złożyć ofiaruię się".

Xiąże Czartoryski P. Lubelski domówił się, aby inne żadne materye brane nie były, lecz rozpoczętego Proiektu kontynuacya.

[s. 360]

Zabrał głos JP. Ożarowski Kasztelan Woynicki:

"Mówić y radzić o pomyślności Oyczyzny y Kraiu swoiego, iest naychlubnieyszym Obywatela udziałem; zwracać z drogi przewidzianey do przykrych dążącey skutków, a co większa do uymy sławy Narodu prowadzącey, również każdego Obywatela dobrze myślącego iest powinnością. Stanęliśmy w Obradach Naszych na pierwszym Kraiu szczęśliwości obiekcie, to iest na pomnożeniu sił Naszych, obiekcie mówię naygruntownieyszym, y do sławy Narodu, naybespiecznieyszym; daliśmy dowód ogólnego sposobu myślenia tegoż Narodu, gdy iednostaynym wesołego głosu okrzykiem, Stutysięczną Woyska wykrzyknęliśmy liczbę; pierwszy więc wstęp do szczęśliwszych losów Naszych tak chlubnie odbywszy; drugiego z pierwszym ściśle spoionego przeciwnym nie plammy zakałem. Idzie o istotne y ogólne Narodu obietnicy swoiey dotrzymanie, które bez ustanowienia funduszu, a funduszu dostarczaiącego, y równie w Podatku każdego dotykaiącego, uiszczone bydź nie może; ale coż kiedy własnego bycia zdrożna miłość, tysiączne do skutku wystawia nam zawady. Chcemy wszyscy równie bydź mocnemi, reprezentuiącemi, y od innych nie dependuiącemi Narodów; ale niechcemy wszyscy równie, cząstki maiątków Naszych na to łożyć zmocnienie; targuiemy się wspólnie, kto ciężar Podatku ponosić powinien, a nie zastanawiamy się, że na targach naysposobnieyszą traciemy czasu porę, która gdyby uchoway Boże minąć miała, nie iuż cząstki maiątku Naszego, ale cała własność Nasza, a co naywiększa Osoby y sława Narodu, pod los niebespieczeństwa y zguby pewney podpadać będą; iuż na ten czas by naywiększa nie okupi Nas ofiara, bo czas okoliczności odmieni, y naylepsze przytłumi chęci. Cóż Nam zostanie, żal y rospacz, smutne biednego losu udziały. Mówię więc z przekonania, ieżeli w tysiączne podatkowania wdamy się szczeguły, będzie bronił Ziemianin maiątku Dziedzicznego, będzie bronił Starosta groszem, lub drożey ieszcze usługą Publiczną nabytego Starostwa, będzie bronił Przywileiem swoiey własności nadania Duchowny, aby zkąd inąd, nie z iego Podatków czerpać źrzódła; spory, niesmaki, a może y niesprawiedliwe ustawy zaradzeń Naszych będą skutki; a dopieroż gdy do wygatunkowania Podatków przychodzić będzie, iednym dym w górze niknący, drugim głowa czasem skłonienia nie maiąca, trzecim pierwszey potrzeby, mianowicie Poddaństwa posiłek, prawidłem Podatku podobać się będzie; o iak Nas to morze przeciwności, a widok straconego na darmo, a może nieodwetowanego czasu trwożyć y mięszać powinien! Chcemy aby Rzeczypospolita Nasza wiarę y kredyt u obcych miała, a przecież tęż samę Rzeczpospolitą względem Nas samych, iak naydomiennieyszą, że wyraźnieyszego nie użyię terminu, w nadaniach, Przywileiach y Prawach swoich wysławiać pragniemy. Zabiegać rozrządzeniom ubocznym, darom, y nadaniom Rzepltey, według każdego przekonania iest zawsze obowiązkiem, ale dopomagać do złamania wiary publiczney, wyrokiem iakimżekolwiek teyże Rzepltey stwierdzonym, a dopieroż w dziesiątych rękach na gruncie teyże wiary publiczney iuż opieraiącym się, chlubnym bydź nigdy nie może; słowem co na Prowincyonalney mówiłem y radziłem Sessyi, to powtórzyć przed W. K. Mcią y Prześw: Stanami Rzepltey mam za powinność.

[s. 361]

Nie mówię iuż o Podatku Protunkowym na pierwsze Woyska potrzebnym zapasy, bo iuż te są przez Stany determinowane, w poięciu moim tylko to niech mi się dołożyć godzi, że gdy Podatek Protunkowy, na oporządzenie primitivè Woyska koniecznie potrzebny, a day Boże! w tey Summie dostarczaiący, iest iuż ofiarowany, żądałbym, aby powrot iego nie był warowany, bo w tym powrocie szkodę, ale nie użytek uznaię Obywatelski; y w tym się iasno tłómaczę. Supponuiąc, że ośmnaście millionów na coroczne przyszłego Woyska utrzymanie potrzeba będzie Podatku, chcąc pięć millionów kilkakroć sto tysięcy z tego Obywatelom zwrócić funduszu, brakłoby z ośmnastu millionów, te powrocone pięć millionów, a tym samym niestarczyłoby na roczne tegoż Woyska utrzymanie; wypadłoby więc, żeby procz ośmnastu millionów, trzeba znowu Podatku pięć millionów na zwrót Protunkowego wydatku, y zamiast ośmnastu millionów, dwadzieścia trzy millionów ogólnego Podatku wyniknęłoby potrzeby, a teraz w tey ustanowioney kwocie, na zawsze ciężarem stałyby się Obywatelskim, w iednym roku pozorną tylko ulgę, a wieczny na Obywatelów włożylibyśmy ciężar. Mówię teraz do Podatku wiecznego, nie wycięczaymy czasu na różne ulżenia iednym, a ciążenia drugim wynalazki, ale zostawiwszy co dotąd do natury Dóbr iest przywiązanego, iako to pułtory Kwarty do Królewszczyzn, Donum Gratuitum, choćby też miłością Oyczyzny do wyższego dobrowolnie podniesionego nieuciemiężliwego iednak Quantum, do Duchownych, reszta bądź Ziemskich Dóbr Possessora, równie od intraty umiarkowane Quantum, iakie z proporcyi potrzeby wypadać będzie, niech Nam podatkowania Prawidłem zostanie; a dopiero iednostaynym sprawiedliwości ogłosem, za iedney Matki Dzieci, za iednych Oyczyzny Obywatelów, zarównie do iey obrony ubiegaiących się Mężów, słusznie poczytani będziemy. Idzie o sposób doyścia takowego Podatku; dwa w ogólności zdaie mi się wynaleść się mogą śrzodki; Pierwszy Lustracya: ale ten w umysłach tysiączne y przykre wystawia trudności, ia ogólnie na nie odpowiadam: niepodobne również zdawały się Lustracye Królewszczyzn, a przeciez w Roku 1765. nakazane, y uskutecznione zostały, nie bez tego zapewne, aby te swoich niemiały defektów, wyznaię, że z ludźmi y przez ludzi robota wadom podlegać koniecznie musi, ale tey w totalności Kraiowey, nigdy uniknąć nie można. Drugi łatwieyszy y krótszy sposób, niechay ustanowiwszy Rok Normalny od dwudziestu, trzydziestu, lub czterdziestu naydaley lat. Kontrakty w tym ciągu Resignationis, działy, Zastawy, Arendy, prawidłem ustanowienia Intrat będą, tym naprzykład iasnym przykładem; kupił Piotr, lub wziął w Dziale, Zastawie, Arędzie, lub przedał, zastawił, zaarędował Dobra lub Wieś iaką w którymkolwiek od lat czterdziestu naydaley czasu przeciągu, niepodobna bowiem prawie, aby w czasie czterdziestu lat, iakażkolwiek nie nastąpiła z tych odmiana, niech Kontrakt Resignationis naypierwey, niech Dział, niech Kontrakt zastawny, lub Arędy ustanowienia iemu, Podatku będzie normalnością, równość sposobu, nierównością przypadku, pokryta bydź powinna; bo na to zaradzenia żadnego niemasz śrzodka. Różnica mała Obywatelska nie powinna tu przewagi mieć mieysca; naostatku, gdyby też zdarzyć się miało, że w czasie czterdziestu lat, żadney z zmiankowanych nie byłoby odmiany, co prawie niepodobna; niechby iuż na ten czas Lustracya miała mieysce, łatwiey przykrość [s. 362] znieść winien Obywatel, niżeli Kraiowi całemu przykre y z krzywdą podsuwać sposoby.

Mówiąc ieszcze o ogólnym podatkowania sposobie, wypada ustanowiwszy tylko fundament Podatku, to iest: iako wyżey namieniłem, iż maiątek każdego, czyli Intrata proporcyi równey przyszłego będzie Podatkowania zasadą, wypada, mówię do zmnieyszenia Expensy przystąpić źrzódła; bo zmnieyszenie Expensy, widoczną zmnieyszenia ciągnie za sobą Percepty konsekwencyą, a tym samym wielości zabiega Podatkowania, a tu wielokrotne zapewne otworzą nam się Kanały, to przeyrzeniem według zdania JW. Moszyńskiego Posła Bracławskiego, expensy Skarbu Koronnego, która w wielu Artykułach na przyszłe lata zmnieyszoną się okaże, a tym samym w istotney pomnoży się Percepcie; to zabieżeniem skutecznym zbytków, według JW. Mazowieckiego Kicińskiego wykładu, przyprowadzeniem do exekucyi Legis Sumptuariæ, y innych od tegoż godnego Posła podanych prawideł. Takie to oszczędzaiące expensy sposoby, prawdziwą podatkowania są ulgą, ale nie złamanie Praw pierwiastkowych, czy nadawanych wiarą Publiczną zagruntowanych, nie Kontrybucyą na szafunki łask y Prerogatyw Tronu, za zasługi rozdanych, bo cnota, zasługi y wiara publiczna, święte y nietykane zawsze bydź w każdym Kraiu powinny. Łaskawie przebaczyć W.K.Mość y Prze: Stany raczą, przydłuższey tłómaczenia mego osnowie; przekonanie moie y obowiązek sumnienia zataić mi tego niedozwoliły, a to wykonawszy, w myśl moią W. K. Mci y Prze: Stanom oświadczywszy, skutek czynności ich zostawuię woli, z tą zupełną wewnętrzną spokoynością: Qui fecit, quæ debuit, Legem adimplevit ".

Dały się słyszeć głosy proszące o kontynuacyą rozpoczętego Proiektu.

JP. Ledochowski P. Wiski domagał się, aby z iego kilku Proiektów u Laski złożonych, ieden przynaymniey względem propinacyi był czytanym.

JP. Sekretarz w kontynuacyi rozpoczętego na dniu wczorayszym Proiektu, czytał Punkt względem opłaty od Orderów.

Gdy JP. Marszałek Seymowy oświadczył, iż niektorzy sądzą tę opłatę bydź zbyt wielką, odezwał się JP. Rzewuski P. Podolski, y oświadczył, że względem Orderów inaczey domawiać się nie będzie, tylko iak obowiązek Instrukcyi mu nakazuie, podług którey zupełnie na Punkt przeczytany zgadza się, ale wolał by lepiey zgodzić się na to, żeby w Rzepltey wolney, żadnych Orderów nie było.

JP. Krasiński P. Podolski, upraszał JP. Marszałka o zapytanie się na przeczytany Punkt o zgodę.

Dogadzaiąc temu żądaniu, zapytał się JP. Marszałek Seymowy, czyli iest zgoda na Punkt przeczytany?

Zabrał głos JP. Drewnowski P. Łomżyński:

"Pomnożenie sił Narodowych, wystawienie, y utrzymywanie sto tysięcznego Woyska, gdy wielkich nakładów y wydatków po Rzepltey wyciąga, więc w tak szczęśliwym zdarzeniu, ktokolwiek odkrywa źrzódła do pomnożenia Skarbu Publicznego, ktokolwiek obmyśla podatki, bez uciemiężenia Narodu, taki sobie sprawiedliwie, na chwalebne dobrego Obywatela y Patryoty zasługuie nazwisko.

[s. 363]

W tym względzie uważany Proiekt opłacania Stempla od Orderów, gdyż inaczey uważany bydź nie może, przynosi Autorowi szczególnieyszy szacunek y pochwały. Lecz gdy wszystkie Proiekta, do decyzyi Stanów, gdyby w nayużytecznieyszym zamiarze przychodzące, rozsądnie uważane, y myślą prawodawczą od stronności daleko obięte bydź powinny; wypada stąd, że do Was Prze: Rzepltey Zgromadzone Stany należy, tak wszystko roztrząsać, aby to, co stanowiemy, nie tylko pożytecznym w powszechności było, ale nadto, aby z żadney strony w potomności naganionym bydź nie mogło.

Zastanawiaiąc się nad Proiektem opłaty od Orderów, y naturą samychże Orderów, niemniey uważaiąc powody, iakim one końcem ustanowione były, niemogę sam siebie przekonać, aby opłacie y podatkowi podpadać mogły. A lubo niemam honoru bydź ozdobionym temi znakami, winien atoli iestem z przekonania mego przełożyć Prześ: Rzepltey Seymuiącym Stanom przyczyny, dla których myśl moię otwieram: y spodziewam się, iż mówiąc za prawdą, mówiąc bez interessu, mówiąc z własnego przekonania, cierpliwie wysłuchanym będę.

Nic nad to pewnieyszego, że dzisieysze różnych Kraiów y Narodow Orderowe Ustawy są zabytkami y pamiątką dawnego Rycerstwa. Zapewniaią nas w tey mierze wielorakie pisma, a między innemi dostatecznie przekonywaią Pamiętniki IW. Potockiego Marszałka Litt: uczenie y pracowicie zebrane: niemniey Historya JW. Biskupa Smoleńskiego, z sławą Iego y Narodu na widok publiczny wydana. Zamiar Ustaw Orderowych był, aby wzbudzić Ducha Męstwa, a za nie chwalebnemi znakami cnotę nadgradzać.

W tym celu, ieszcze Władysław Łokietek, iak nas niektórzy piszący Historyą zapewniaią, ustanowił Order Orła Białego. W tymże celu Władysław IV. gotuiąc się na woynę Turecką, ustanowił Order Niepokalanego Poczęcia Nayświętszey Panny Maryi. Nakoniec August II. woyną Szwedzką uciśniony, dla tym skutecznieyszego wzruszenia Męstwa bitnych Polaków, Order Orła Białego przez Władysława Łokietka ustanowiony wskrzesił y ustanowił. W. K. Mość Pan Móy Miłł: chcąc więcey mieć śrzodków do zachęcenia talentów, zasług y cnoty, nowy Order S. Stanisława w początkach Panowania swoiego ustanowić raczyłeś, zostawuiąc zupełnie przy sobie Prawo do Poprzedników swoich W. K. Mości podane, tak dawnego, iak przez siebie ustanowionego Orderu rozdawania.

To historyczne Orderów Polskich wyprowadzenie, oczywiście pokazuie, iakim celem są ustanowione, y przy kim Prawo szafowania niemi od wieków zostawało, y zostawać powinno. Teraz pytam się, czyli dwa Stany Rzepltey, lub ieden z nich, do Praw Tronu mięszać się może? zabespieczyły uroczyście Prawa Prerogatywy Królów, a w nich rozdawnictwo Orderów, niebyłożby to oczywistą uymą tychże Prerogatyw Tronu, ieżeliby na nie podatki włożone były?

Ordery będąc rzeczą cudzą, do Rzepltey nienależącą, samemu tylko Tronowi właściwą, niepodpadaiącą pod rozrządzenie Stanów. Bo każda Władza, chociaż naywyższa y wielowładna, na to tylko opłatę y podatki wkładać może, co właściwie do niey należy y czego iest niewątpliwą Panią. Orderów zaś w Polszcze Rzeplta, nigdy Panią nie była, Królowie ie ustanowili, a ciągiem wieków ieden drugiemu [s. 364] Prawo podaiąc, byli ich naywyższemi Mistrzami y Panami, czego Stany nigdy niezaprzeczały. Wypada więc z tego wniosku, że Rzeplta w Stanach zgromadzona opłaty na Ordery stanowić niemoże, bez oczywistey uymy Prerogatyw Tronu, y przywłaszczenia sobie cudzey własności.

Lecz daymy to (bo pozwolić ani dowieść tego niemożna) aby Rzeplta mogła się mięszać do rozrządzenia Orderami, iednakże, choćby iey to Prawo służyło, żadnym sposobem na Ordery Podatków kłaść nie mogłaby.

Zamiar, który mieli Nasi y obcy Królowie w stanowieniu y rozdawaniu Orderów, iaśnie pokazuie, że ta rzecz opłacie podpadać niepowinna, y w żadnym Narodzie nigdy na Ordery podatków niestanowiono. Bo ieżeli Order iest nadgrodą Talentu y cnoty, więc nań stanowić podatek, iest toż samo, co go stanowić na zasługę y cnoty.

Trzeba koniecznie dla zachęcenia nadgrody, które, iako wielki Polityk Monteskiusz mówi, w Rzeczachpospolitych, powinny być raczey chwalebne, niz zyskowne.

Znały moc tey prawdy dawne Rzeczypospolite, kiedy ważne zasługi, lub niepospolite talenta, waleczność y Męstwo, murowemi, Obywatelskiemi, lub obozowemi koronami wieńczyły; lecz nigdy niekładły opłaty na tego, który nosić koronę zasłużył: bo takowe ustanowienie byłoby samo zdolne do zniszczenia chęci w usługach Obywatelskich. To my do Orderów stosować możemy. Któż się będzie zasługą lub talentem, o ten chwalebny znak publicznego szacunku dobiiał, ieżeli go opłacać musi? y tenże Senator, który za wierną radę, ten Minister, który za pilne sprawowanie Urzędu swego, ten Obywatel, który za pracowite y kosztowne odbycie Deputackich y Poselskich funkcyi otrzymał w nadgrodę swych zasług ozdobę Orderu, opłacać się będzie powinien?

Mógłbym w tym mieyscu spodziewać się takowey odpowiedzi, że gwałtowne okoliczności Rzepltey prędszego potrzebuiąc ratunku, usprawiedliwiać powinny myśl żądaiących opłaty na Ordery: lecz ciąg wieku od Władysława do Augusta 11. od Augusta do dziś dobrotliwie panuiącego Stanisława Augusta, będzie dostateczną odpowiedzią.

W biegu tych lat przeminionych, różne rewolucye, nieszczęścia, woyny y inne przemiany Kraiom Rzepltey nieprzyiazne trapiły Oyczyznę naszą, przecież ona biorąc wszystkie śrzodki obrony swoiey, opłaty od Orderów nieżądała, a przeto na zasługi y cnotę onych niestanowiła.

Poznawszy, czyią są własnością Ordery, y że na nich ustanawiać opłaty niemożna, zachowaymy sprawiedliwość względem nas samych, gdy do zachowania iey Naród obowiązać chcemy. Byłożby sprawiedliwością, aby Naród do Prawodawstwa zebrany wkładał y wciskał Podatki na cząsteczkę Obywatelów łaskami Króla za zasługi ozdobioną? ieżeli by to, mówię, było sprawiedliwością, do Waszego Zacni Mężowie odwołuię się przekonania.

[s. 365]

Nakoniec opłata na Ordery, ubliżałaby równości Szlacheckiey. Mała iest liczba w Narodzie bogatych, większa nierównie uboższych, lecz równych; wszyscy iednak y zasługiwać się mogą, y maią Prawo do nadgród publicznych.

Gdyby opłata na Ordery ustanowiona została, bogatsiby ie tylko nosili, maiąc się z czego opłacać: a ubożsi na zawszeby od nich oddalonemi zostali: a tak Order stałby się nie zasługi, ale bogactwa nadgrodą: a Szlachcic, chociażby dał naywiększe cnoty, Talentu y Męstwa dowody, nie mogąc się opłacać, nie mógłby tym samym tey chwalebney cechy zasługi swoiey pozyskać. A przecież: Omnes nos æquales fecit libertas, sola restrixit fortuna.

Gdy więc opłata na Ordery Prawom y Prerogatywom Tronu ubliża, zamiar Orderów, który iest zachęcenie do zasługi, psuie y niszczy, a cząstkę tylko Obywatelów w ciele Dyplomatycznym zamkniętych uciska y tłoczy, gdy równości w Stanie Republikantskim ubliża, gdy zamiarom sprawiedliwości iest przeciwną, przeto na punkt w Proiekcie stęplowanego papieru na Ordery, z mieysca mego pozwolić nie mogę".

Xże Czartoryski P. Lubelski mówił w tey treści: "Lubo zawsze zdanie J.P. Łomżeńskiego poważam, pozwoli mi iednak oświadczyć, iż opłatę od stępla nie mam za Podatek. Przyznaię, iż instytucya Orderów, iak z dzieła przez iednego z godnych Obywatelów na nasz ięzyk przełożonego przekonać się można, iest zabytkiem dawnego Rycerstwa, y że rozdawnictwo Orderów iest udziałem Prerogatywy Tronu; ale gdy od Urzędów Koronnych opłata w Kancelaryach nie uwłacza, bynaymniey ani daiącemu, ani odbieraiącemu; przeto ani opłata od Orderów za uymę prerogatyw Tronu poczytaną bydź nie może, ile że to iest dobrowolną ofiarą, od którey nikt unikać nie powinien".

Mówił J.P. Krasinski P. Podolski w tym sposobie:

"Skoro usłyszałem wyraz, że to Prerogatywie W. K. Mci iest sprzeciwiaiące się, aby nadgrodą, y cechą cnoty uwieńczeni, opłacali cenę stępla, nie znayduiąc żadnego mego wykroczenia, dla tego z uczynionego zarzutu usprawiedliwić się winienem. Nie znayduię tam uymy Prerogatywy W. K. Mci, gdzie widzę rzecz zgodną z interessem publicznym Kraiu; nie iest odięta W. K. Mci Prerogatywa Konferowana Orderów przez to, iz każdy ktokolwiek tym znakiem ozdobiony zostanie, raz ieden wniesie udział maiątku swego do Skarbu, gdyż zostawiona iest wolność wszelka W. K. Mci, zostawiony wybór, komu chcesz konferować Order, czyli zasłużonemu, czyli maiącemu szczęście pozyskać tę łaskę W.K.Mci. Ze iednak Prawa ustanawiaiące Institutum Orderów, nie były w tym zamiarze, aby ieden nad drugiego Obywatel tym się wynosił, lecz ażeby zasługi osobną oznaczone były cechą, dla tego dawniey o Ordery walką między życiem a śmiercią dobiianosię, poźniey zaś Ordery Intrygą osiągane, bardziey ambicyi, niż zasługi stały się oznaką. Doznali tego Obywatele Woiewództwa Podolskiego, którzy od świecącego się Orderów blasku, nieraz poniosłszy ucisk, włożyli na nas obowiązek przez Instrukcyą, aby gdy iuż znieść Orderów niemożna, przynaymniey żebyśmy wynalezli dochód z nich dla Skarbu publicznego, y ten mniemany podatek ustanowili: ( czytał do tego stosowny punkt Instrukcyi swoiey ) Gdy zaś teraz nie na inny zamiar ta opłata, iak tylko na Woysko obrócona bydź ma, a przeto odpowiedać będzie zamiarowi współ-Braci moich, raczy zatym J.W. Łomżyński odstąpić od oppozycyi swoiey, w czym ieżeli zaydzie trudność, upraszam J.W. Marszałka o Turnum ".
[s. 366]

J.P. Sokołowski P. Inowrocławski ostrzegał, ażeby opłata stępla od Orderu S. Stanisława nie uwolniała opłaty dla Szpitala Dzieciątka JEZUS przy Instytucyi Orderu tego oznaczoney.

Na zapytanie J. P. Marszałka Seymowego, czyli ten wniosek J.W. Inowrocławskiego ma umieścić? Wszyscy prawie odpowiedzieli, prosząc o umieszczenie tak sprawiedliwego dodatku.

A J. P. Kwilecki P. Poznański dodał: aby ten, któryby nie opłacił tey należytości do Szpitala Dzieciątka JEZUS od Przywileiu Orderu odpadł.

J. Pan Szymanowski P. Sochaczewski przymówił się, aby było wyznaczone Forum Kommissyi Skarbowey dla Szpitala Dzieciątka JEZUS do pozywania nieoddaiących wyznaczoney opłaty.

Rzekł J.P. Marszałek Seymowy: "Lubo mi się zdaie, że J. W. Łomżyński okazuie swoią powolność, iednakowoż dla lepszego siebie zapewnienia, mam honor go zapytać się, czyli odstępuie od swoiey oppozycyi?"

Po oświadczeniu J.P. Łomżyńskiego, iż odstępuie od oppozycyi, J. Pan Suchodolski P. Smoleński wyraził: Iż takowa opłata od Orderów iest tamą pozyskania onych dla Szlachty. Ustawa Orderu S. Stanisława wyznaczyła z tych Orderów fundusz dla Szpitala Dzieciątka JEZUS, gdy to ieszcze weydzie w Prawo, aby koniecznie Ichmć Kawalerowie Orderowi opłacali, więc inna żadna opłata nie powinna bydź stanowiona, bo drugi z Ichmć Kawalerów uboższych, nie byłby w stanie znoszenia tey podwóyney opłaty, oświadczył, iż inaczey nie pozwoli na opłatę stępla od Orderów, chyba za zniesieniem pierwszey opłaty, y to ażeby wyższy Urzędnik wyżey od Orderów opłacał, a niższy opłacał niżey, gdyz ten wymyślony podatek nie będąc uproporcyonowanym oddalał Stan Rycerski od pozyskania nadgrody za swoie zasługi, zakończył tym, iż na Proiekt nie pozwala, y o Turnum prosi.

J.P. Niemcewicz P. Inflantski odezwał się: "Będę zawsze przeciwko takiemu podatkowi, który na klassę ubogich narzucany będzie, taki zaś utrzymować zechcę, który dotknie bogatych, a zapewne ich nie zuboży, bo wolę, żeby dostatki prożności dogadzaiące płaciły, iak praca ubogiego Rolnika. Opłata stępla od Orderów od każdego rowna nie uczyni żadney krzywdy Stanowi Rycerskiemu, gdy zarówno z Senatorskim Stanem dogadzać będzie iego ambicyi, y gdy ukochany Mąż w Oyczyznie J. W. Smoleński sklni się iak y drudzy blaskiem, niech mu się uciążliwą nie zdaie równa opłata".

Po nieiakiey chwili, J.P. Marszałek Seymowy oświadczył: "Gdy J.W. Smoleński zwykłą idąc powolnością, nie upiera się przy zdaniu swoim, lecz poddaie go pod większość, zatym J.P. Sekretarz przeczyta dodatek J.W. Inowrocławskiego".

Czytał J.P. Sekretarz punkt względem Orderów z dodatkiem J. P. Sokołowskiego.

Po przeczytaniu J.P. Kwilecki P. Poznański, domówił się, żeby y wniosek, iego był umieszczony: to iest: iżby ci Kawalerowie, którzy nie płacą zwykłey należytości do Szpitala Dzieciątka JEZUS, odpadli od Przywileiów Orderów.

[s. 367]

J.P. Gorzeński P. Poznański wyraził: "Gdy Stan Woyskowy zawsze znaydował względy na poprzedniczych Seymach, że mu zwalniano tak opłatę od stępla, iako y od Pieczęci, słusznie więc y teraz równe Dobrodzieystwo zyskać powinien, aby tylko w połowie opłacał stępel".

Rzekł potym J.P. Marszałek Seymowy: "Wniesienie J.W. Poznańskiego Kwileckiego w oznaczeniu kary na niedopełniaiących obowiązków Orderowych, wznieciło drugą okoliczność, to iest: zapytanie zacnego Kolegi, w iakim sądzie maią odpowiadać, lecz że ta okoliczność obszernieyszego nieco potrzebuie opisu, więc osobny w tym Proiekt uformowanym mógłby bydź".

J.P. Rzewuski P. Podolski przymówił się:

"Wniosek J.W. Poznańskiego Starosty Wschowskiego, ma cel sprawiedliwy, bo zasila dochody Szpitala Dzieciątka JEZUS, który, nie w naylepszym znayduie się stanie, gdyż wielu z Imć Kawalerów, przyiąwszy Order, obowiązku iego nie dopełniaią. Prawda, że cokolwiek trudnościby było ich zapozywać, ale zdaie mi się łatwieyszy sposób następuiący: Wszak w materyi Cywilney, gdy kto nie dopełni decyzyi iakiego Sądu, oskarżony iest przed Aktami, y to oskarżenie czyli kondemnata składane bywa u Laski, zacóżby tym trybem uchybione obowiązki Ichmć Kawalerów nie mogły bydź przez Sekretarza Orderowego okazane, y u Laski złożone, a Laska Marszałkowska, mogłaby ich o tym ostrzedz naznaczywszy sześć tygodni czasu, a po wyszłym tym przeciągu, ktoby nie złożył należytey opłaty, w ów czas dopiero, aby był od noszenia Orderów suspendowany".

Odpowiedział J.P. Krasiński P. Podolski:

"Zawsze słysząc w tey Izbie utrzymywane Prerogatywy W. K. Mci, bym się y teraz wywiązał, z sposobu mego myślenia, głos podnoszę. Sądziłbym rzeczą przeciwną istotney W. K. Mci Prerogatywie, gdyby raz z łaskawey Ręki Jego obdarzony Orderem Kawaler, mógł bydź pociąganym względem niego do iakiego Sądu, y ukarany uchyleniem Przywileiu W.K.Mci; dotąd tylko mamy Prawo, że Assessorya, kiedy kto ad malam informationem wyniesie przywiley, może uchylić podpis Ręki W.K.Mci. Lecz Konferowanie Orderu, iako iest dowodem szczegulnych na zasłużonego względów, nie może się fundować, iak na woli y wyborze samego W.K.Mci, co tłumaczeniu żadnemu podpadać nie powinno. Przeto dodatek J.W. Poznańskiego, iako maiący w sobie oboiętność, podług którego mogliby bydź pociągani Kawalerowie, oddaleni od Stolicy, y mimo wiedzy swoiey ukarani utratą Przywileiów, nie zdaie mi się bydź sprawiedliwy, y choć zawsze zwykłem się zgadzać z zdaniem J.W. Poznańskiego, teraz muszę mu bydź przeciwnym, y upraszać go, aby raczył od tego wniosku odstąpić".

Tłumacząc myśl swoią Jmć Pan Kwilecki Poseł Poznański mówił: "Nie celem uwłoczenia Prerogatywie J. K. Mci, chciałem mieć wyrażony wyżey dodatek, ale celem tym, aby Ichmć Kawalerowie danego Kawalerskiego słowa dotrzymywali, które nietylko obowiązuie ich, do opłacenia pewney należytości Szpitalowi Dzieciątka JEZUS; ale też do zakupienia 30 Mszy za każdego zmarłego Kawalera. Jeżeli na niedopełniaiących tego obowiązku nie ma bydź żadna oznaczona kara, to przynaymniey niech ich drukuią, aby wiedzieć za którego, gdy umrze, na Msze Święte dawać mamy, y wolnym przez to bydź na sumnieniu".

Xiąże Czartoryski P. Lubelski wniósł: ażeby y Kawalerowie zagraniczni, tuteyszemi Orderami zaszczyceni, równie ustaw Orderowych dopełniali.

[s. 368]

J.P. Zakrzewski P. Brzeski Kuiawski wyraził: "Zawsze miło mi iść za tym Proiektem, który powiększenie dochodu publicznego, lub wsparcie Szpitalu przynieść zdoła, niemożna nic mówić, przeciwko dodatkowi J.W. Poznań: gdy iest sprawiedliwy. Lecz, że nie wszyscy Kawalerowie Orderowi mieszkaią w Warszawie, y przypadek mógłby się zdarzyć, iżby nie odesłali na Termin należytey do Szpitalu opłaty, więc nie zdawałoby mi się, aby miał zaraz Dekret amissionis Przywileiów Orderu na nich wypadać. Z takiego przeto powodu upraszam J.W. Poznańskiego, iżby pozwolił w dodatku swoim ostrzedz Termina, a ieżeli który za pierwszym, drugim y trzecim razem nie uiścił się, na ten czas dopiero, ażeby był ukarany".

J.P. Marszałek Seymowy: "Chciałbym iak nayszczerzey okazywać usługi moie zacnym Kolegom, lecz niemożność wykonania onych, podług ich woli, podaie mi powód upraszania ich, aby te myśli swoie, iuż to ku zasileniu Szpitala Dzieciątka JEZUS, iuż ku powiększeniu dochodu Skarbu Koronnego ściągaiące się, raczyli w osobnym widoku wystawić, które w oddzielnym Proiekcie umieszczone, dogodziłyby ich troskliwości, gdyż nie wiem, iak ie mam w tym Proiekcie połączyć, gdzie tylko sama szczegulnie zachodzi taxa stępla, bo gdyby ta miała w sobie oddzielne dodatki, znaczyłoby się, że Prawo cum appendice piszemy, a Konstytucya 1768. Roku, wszelkie appendices zabroniła, zaczym pozwolą zacni Koledzy, iż zostawiwszy ich myśli do osobnego Proiektu, przystąpię do Kontynuacyi rozpoczętego".

J. P. Szymanowski P. Sochaczewski rzekł: Gdy będzie osobny Proiekt, w tenczas y myśli J. W. Poznań: y innych powiększyć mogące dochód Szpitalu połączą się".

A J. P. Mikorski P. Kaliski wniósł: ażeby y od Zagranicznych Orderów, była także naznaczona opłata przynaymniey Czer: Zł: 500.

Odezwał się Xe Czartoryski P. Lubel: "Jeżeli tak każdy Artykuł nas będzie zatrzymywał, to strata czasu niesłychana wypadnie, a gdy tak małey konsyderacyi rzecz, tak wiele czasu wycieńcza, to zapewne wszyscy trafiemy do Szpitala; upraszam zatym, aby czas tak drogi dla Oyczyzny, na drobnych szczegulnościach strawiony nie był".

J.P. Marszałek Seymowy zapytał się, ieżeli iest zgoda, ażeby myśli te J.W. Poznańskiego y innych ku zasileniu Szpitala dążące, do osobnego Proiektu odłożone były".

Gdy na to zapytanie różność zdań zachodziła, zabrał głos Xzę Sapieha Marszałek Konfederacyi Lit:

"Obowiązany Urzędu przysięgą y wiernością donosić to wszystko W. K. Mci y Prześ: Stanom, co z mego wynika przekonania, a razem bydź stróżem porządku, winienem na dniu dzisieyszym otworzyć usta nie z tworzliwości, o kilko-tysięczny podatek, nie w drobney okoliczności, ale przez słuszną boiaźń, abyśmy do reszty nie zginęli. Piętnaście Niedziel bawiliśmy się nad opisem Kommissyi Woyskowey, rozbieraiąc rzecz na drobne szczeguły, y Turnuiąc się na nie z osobna; I to było do tego przyczyną, że niezabronione każdy maiąc z Prawa domówienie się, y Jurydyczne nawet materye pod Woyskowe podciągał; Już tu nie raz w tey Izbie powtarzam, że Wiosna blisko, a Zołnierza nie mamy, y myż radzić w tenczas dopiero będziemy, [s. 369] kiedy trzeba będzie zasłaniać piersiami Oyczyznę Naszą? Celem nie stracenia na dniu wczorayszym daremnie czasu, przedsięwzięliśmy Proiekt Papieru stęplowanego, było to w opinii Naszey, że ta materya czasu długiego nie zabierze, y w rzeczy samey, gdybyśmy porządnie postępowali, byłby pośpiech, ale ieżeli coraz nowe wnioski czynić będziemy, czegoż się iuż spodziewać należy po tym Seymie? Co do Orderów iest myśl moia, którey wstydzić się nie będę, że w Rzepltey nie chciałbym widzieć Orderów, nie mam ich za zaszczyt w wolnym Narodzie, bo wolnemu Obywatelowi, ta tylko przyzwoita iest Dystynkcya, którą sama cnota nadaie; mamy tego przykład w wolney Amerykańskiey Rzepltey, gdzie nie Order, ale zasługa y cnota dystyngwuie Obywatela, lecz kiedy to iest od dawna Prerogatywą Krolów, y nie może bydź u Nas zniesione, chciałbym przynaymniey, żeby Polak zagranicznego nie nosił Orderu, a to w tey myśli, iżby przez to niesprzyiał obcemu Dworowi; nieodbiegam od uformowania osobnego w tey moiey myśli Proiektu, że to iest rzecz Swięta y pożyteczna Oyczyznie, pozwoliłbym nawet, aby tu była umieszczona, lecz oddzielne szczeguły, y mniey znaczące podciągać pod ten Proiekt, nie godzi się; w czym gdy proźba nie pomoże, Urząd nasz Marszałkowski, przestrzegać tego powinien: pytam się iakiż tytuł Proiektu? Oto: Podwyższenie ceny Papieru Stęplowanego; ieżelić przy gatunku papieru mówić będziemy o instytutach Orderowych, to przy Biskupstwach, o powinnościach Biskupów, przy Stęplu, o dochodach Skarbowych, przy ustanowieniu ceny papieru od Tranzakcyi, o ich legalności, y takim sposobem wszystko pod ten ieden Proiekt podciągniemy, y cały w nim Codex Prawa uformuie się. Wołaią na nas Współ-Bracia w Domach pozostali, woła ich rozpacz, widząc nas bezczynnie czas trawiących; oto niesława popióły nasze hańbić będzie, że iedni na Starostów, drudzy na Duchownych wszystko zwalali, a żaden dać nie chciał Podatków, y ten Seym, którego początek wróżył szczęśliwość Kraiu, y Sławę w potomności, w ochydną przemieni się postać. Upraszam więc Was, Prze: Stany, abyśmy żadnych zbocznych nie mięszaiąc materyi, kończyli ten rozpoczęty Proiekt".

JP. Marszałek Seymowy: "Potym wymownym głosie Xcia Kolegi mego, rozumiem, że zaśmielić się mogę, zapytać Prze: Stanów, czy iest zgoda na tę taxę od Orderów?"

JP. Mikorski P. Kaliski dopraszał się: ażeby gdy tu nie iest oznaczona opłata, od zagranicznych Orderów, tych zupełnie w Kraiu naszym branie y noszenie zakazane było.

W przymówieniu wyraził JP. Suchodolski P. Chełmski: "Dopóki nie słyszałem, żeby opłata Zagranicznych Orderów wmięszana była do Naszych, niesprzeciwiałem się y sądziłem poprzedniczy wniosek, za dodatek, ale pisać uchylenie Zagranicznych Orderów, iest to nowy Proiekt, y przeciwny teraźnieyszemu Proiektowi, ieżeli JW. Kaliski, pozwoli na wyrzucenie tego słowa = niebrania = a umieszczenie słów = opłaty odnoszenia = będę się z nim pisał, ale inaczey zgodzić się nie mogę".

J.P. Krasiński P. Podolski oświadczył: "Skoro iedna materya względem opłaty od Orderów Kraiowych, nie iest ieszcze udecydowana, zgodzić się na żadną inną nie mogę, boby to sprzeciwiało się porządkowi [s. 370] Seymowania, dogodzi się J.W. Kolegom, gdy JW. Marszałek Seymowy zaręczy, że wczasie swoim, osobny Proiekt z ich wniosków będzie uformowany".

Odpowiedział J.P. Kwilecki P. Poznański: Ze na takim zaręczeniu przestaie, y rozumie, że y Koledzy iego przestaną.

J. P. Walewski Woiewoda Sieradzki: "Postępuiący powolnością J.W. Marszałek Seymowy, okazuie delikatność charakteru swego, ale gdy ten spór dalekim bydź widzę od końca, zdawałoby mi się, żeby w tey materyi, kiedy się zgodnie załatwić nie może, uformować Propozycyą taką: czyli taxa Papieru stęplowanego ma bydź decydowana z przydatkami, czyli bez przydatków, a tak raz iuż ieden Turnus wszystkie załatwi spory, inaczey wieleby nas czasu ten Proiekt kosztował".

Rzekł na to J.P. Suchodolski P. Chełmski: "Co się tycze wniesienia J.W. Woiewody Sieradzkiego, z chęciąbym się pisał z tym gorliwym Mężem, który zapewne innego nie ma zamiaru, iak tylko ochronienie czasu y zbliżenie szczęśliwości Kraiowey, ale niewiedząc o Proiekcie, nie widząc co się w nim znayduie, nie wiedząc iaka wysokość ceny umieszczonych w nim różnych gatunków, godzić się na taką ogulną propozycyą nie mogę, boby było związać sobie ręce, podwyższenia, lub zmnieyszenia oznaczoney w Proiekcie ceny; Co się zaś tycze przeczytanego punktu, sądzę, że na zapytanie się J.W. Marszałka nastąpi zgoda".

J.P. Marszałek Seymowy oświadczył: Iż gdy J. P. Kaliski żąda, aby dodatek iego był przeczytany, zaczym Prześ: Stany pozwolą, że go J. P. Sekretarz przeczyta.

Czytał J.P Sekretarz ten dodatek stosowny do poprzedniczego wniesienia J.W. Kaliskiego. Po przeczytaniu iego okrzyknęło wielu Posłów, że się zgodzą w swoim mieyscu na niego.

Odezwał się J. P. Marszałek Seymowy: "Gdy J. P. Kaliski lubo zbawienne myśli podał, lecz zwykłą okazuiąc powolność, odstępuie, rezerwuiąc sobie umieszczenie ich w osobnym Proiekcie; przeto mam honor zapytać się Prześ: Stanów, czyli iest zgoda na tę Taxę? to iest: od Orderu Orła białego 100, a od S. Stanisława 50. Czerw: Złotych".

Jednomyślnie do trzech razy okrzyknięto, zgoda.

Po nieiakiey chwili J.P. Marszałek Seymowy zagaił Kontynuacyą Proiektu:

Zaczym J.P. Sekretarz czytał Nro 7mo.

Po przeczytaniu tego Punktu, wniosł JP. Kublicki P. Inflantski: "Iż gdy dla Koadjutorów w przypadku śmierci, ostrzeżone iest, powrócenie Sukcessorom zapłaconego Procentu od czteroletniey Intraty, więc podobny winien bydź dołożony warunek y dla Biskupów, gdyby który zapłaciwszy procent, wprędce umarł, ponieważ sama słuszność zdaie się tego wymagać".

J. P. Szydłowski Kasztelan Zarnowski wyraził: Iż kiedy na dniu wczorayszym stanowiona była cena stępla na krzesła Senatorskie y Urzędy, zachował się dla tego w milczeniu, aby nie zdawał się mówić za własnym Urzędem, dziś gdy widzi taxę na Duchownych, a znaiąc, że Prawo tak stanowić się powinno, aby iego exekucya dopełniona bydź mogła [s. 371] winien iest uczynić uwagę, że Biskupi Ruscy pomnieysze maiący dochody, nie będą mogli tey samey opłaty znosić, iaka była wczoray dla Biskupów Łacińskiego obrządku naznaczona. Również y Sufragan niemaiący Intraty, oprócz pensyi od Biskupa, tak drogo od stępla płacićby nie powinien. Nakoniec, że Biskupi Kamieniecki y Chełmski, żadney prawie niemaiący Intraty, nie będą w stanie dosyć uczynienia temu Prawu.

J.P. Suchodolski P. Chełmski rzekł na to: "Jako Poseł Ziemi Chełmskiey, winienem podziękować J.W. Kasztelanowi Żarnowskiemu, za obronę Biskupa Chełmskiego, widzę, iak są zmnieyszone iego Intraty, gdyż ledwo 2000. Zło. na Rok czynią, upraszałbym więc, aby cena stępla dla Biskupa Chełmskiego zmnieyszona była".

J. P. Krasiński Poseł Podolski przymówił się:

"Dla Biskupów Ruskich niemożna mieć tey względności, któraby się bardziey należała była dla tych Biskupów, którzy tu przytomni również z nami dla Dobra Oyczyzny pracuią. Szanuię ia tamtych Biskupów, ale znam, iż ich Intrata prócz włości, składa się z Podatku Cathedraticum zwanego, który oni sobie przywłaszczyli. I lubo iest Prawo zapobiegaiące tey inkonweniencyi, y uchylaiące ten Podatek, wszelako, iak to u nas, w Foliałach zostaie, a nakaz iego dopełniony nie iest. Każdy zna w Woiewództwie Ruskim, iak wielkie Metropolita posiada Intraty, łatwo mu iest zapłacić Czerwonych złotych 1000. y nietylko ieden, ale y drugi Tysiąc nie uczyniłby mu trudności w wypłaceniu. Co zaś do Biskupów niemaiących (iak wspomniano było) Intraty, można ich z Prelaturami porównać".

Zabrał głos J.X. Cieciszowski Biskup Kiiowski:

"Na dniu wczorayszym przekładałem Prześ: Stanom moie uwagi, iak nieprzyzwoicie, iak uciążliwie, układana na nas była stępla opłata. Gdy się podobało Prześ: Stanom wskazać na Nas ten wyrok, poddaliśmy się onemu w cierpliwości y pokorze; Teraz gdy na Ruskich Biskupów, taż sama rozciągana bydź ma opłata, gdy ci nie maiąc sposobności, mówić tu za sobą y dopraszać się u Prześw: Stanów łaskawych y sprawiedliwych względów, sądzę bydź moim obowiązkiem, domówić się za niemi. Zgadzam się na to, aby w proporcyi dochodów swoich, w równości z nami znosili podatek, iaki będzie ustanowiony, ale żeby innym ieszcze, a nad możność swoią podlegali opłatom, zdałoby się nad siły ich przyginać ciężarem. Prawa stanowią się na ten koniec, aby miały swoią exekucyą. Exekucyi Praw nie będzie, iezli będzie niepodobną. Wyiąwszy dwa, albo trzy Biskupstwa Ruskie, ktore takowy ciężar zniosłyby, inne wszystkie, nie potrafiłyby go wytrzymać, a tak ludby został bez Pasterzów, bo są takie, co 600 Czer: zło: nie maią całey Intraty, a zkądże tyle za stępel mogą zapłacić? Druga uwaga względem punktu tego iest, iż położone są opłaty, od prezenty, y od Installacyi, przez co rzecz iedna dwoiakiey podpadaćby mogła opłacie. Informować mi Prześ: Stany nalezy, aby iednego trzymać się wyrazu. Biskup od J. K. Mci nominowany, ma opłacać stępel, inne Duchowieństwo przy prezencie, y to rozumiem, co do myśli Prawa bydź dosyć, bo gdyby znowu opłatę podciągać pod Instytucyą, którą my Biskupi wydaiemy, pod installacye Kanoników, pod wprowadzenia Plebanów, od Dziekanów, iako to są osobne obrządki, tak by osobną podciągały opłatę, co wyiaśnić należy. Są ieszcze niektore wyrazy w tym Proiekcie do Prawa Kanonicznego niestosowne. Względem zaś [s. 372] Prelatur y Kanonii Kiiowskich, wiadomo iest wszystkim, iż po odpadnieniu Kiiowa od Polski, Kapituła Kiiowska fundusze swe straciła, ledwo przy małey tych cząstce dostarczaiącey do utrzymania potrzeb Kościoła Katedralnego zostawszy się. Suffragan zaś móy żadnego niema funduszu. W czasie innym y powolnieyszym zechcę przełożyć Prześ. Stanom, Stan Dyecezyi Kiiowskiey, którey rozległość pociąga za sobą wiele ciężarów, do wyrównania którym, szczupłe są dochody Biskupie. To zostawuiąc do powolnieyszego czasu, uwagi moie sprawiedliwości y litości Prześ: Stanów oddaię".

Odpowiadaiąc J.P. Krasiński P. Podolski, tak mówił:

"Słyszany zarzut w dopiero odeszłym głosie J. W. X. Biskupa Kiiowskiego, iakoby osobna od prezenty, osobna od Installacyi opłata oznaczona była, pociąga mnie do wytłómaczenia się. Czytałem Prawa Kanoniczne, z nich nauczyłem się tych wyrazów: znayduię różnicę między Installacyą a Prezentą; niechciałbym nigdy dwoch Podatków, na ieden Urząd nakładać, lecz tylko chciałem zabespieczyć Skarb Rzepltey; ostrzeżenie moie, iest w tym zamiarze, iż prezentowany Urzędnik Duchowny, póty do Instalacyi na Urząd swóy przypuszczony bydź nie ma, póki nie pokaże, że zapłacił cenę stępla, y osobny Procent od czteroletniey Intraty, podług zaświadczenia à loci Ordinario. Podatkiem to nazwać się nie może na Biskupow, ale tylko przyzwoitą dla każdego opłatą. Quod est DEI DEO, quod Cesaris Cesari. Raz tylko wypłaciwszy, wywiążą się wdzięcznością tey Oyczyznie, z którey całe życie zbierać będą korzyści".

J. P. Zakrzewski Poznański wniosł: ażeby opłata od Koadjutorów nie wprzód następowała, aż gdy przyidą do Intraty.

Jmć Pan Krasiński Poseł Podolski mówił: "Co się tycze Koadjutorów, ci nic na tym, że opłacać będą, nie stracą; bo gdyby który z nich umarł, iest ostrzeżenie, iż Skarb Rzepltey Sukcessorom ich opłacone quantum powróci, a bespieczniey iest, iż zawczasu takową należytość Koadiutorowie do Skarbu importować będą, łatwiey się przydzie Sukcessorom zmarłego Koadjutora upomnieć u Skarbu, iak Skarbowi u Koadjutora, gdy iuż do Intraty przyidzie".

J. P. Zakrzewski P. Poznański odpowiedział: "Byłoby to krzywdą dla Koadjutorów, gdyby zawczasu płacili Procent od Intraty, bo przeżywszy lat ze 20. y nie doczekawszy się Intraty, gdyby który z nich umarł, chociażby ta Summa powrócona była ze Skarbu Jego Sukcessorom, to na użytku y od opłaconego Procentu, oczywista dla nich strata wypadnie".

Poparł to zdanie J. P. Rożnowski P. Gnieźnieński, w tym sposobie: "Wniosek J. W. Poznańskiego iest w tey myśli, że gdyby Koadjutor opłacił Procent od Intraty, a wypadłoby zdarzenie takie, że czekaiąc przez lat 20. nie doczekawszy umarł, więcby Procent, któryby mógł mieć od tego opłaconego quantum przez 20 lat utracił, więc iest słuszna ztąd troskliwość J.W. Poznań: aby Prześ: Stany uwolniły Koadjutorów od płacenia stępla od Intraty, do póki do niey nie przyidą".

Znowu odpowiedział J. P. Krasiński P. Podolski: "Gdy Koadjutor podług Prawa Kanonicznego następować wtenczas na Koadjutoryą powinien, kiedy Biskup lub inny którykolwiek Prałat zapisuiący Koadjutora, nie iest iuż zdatnym dla wieku, lub słabości do sprawowania Urzędu, iuż [s. 373] zatym podług tego Prawa Koadjutor staie w stopniu aktualnego Urzędu, y przyzwoicie cenę od stepla tak godności, iako y intraty opłacić może. Niech się nie staraią zawczasu o Koadjutorstwa, nie będą wnosić do Skarbu opłaty, ale też y Biskupów w spokoyności zostawią".

J.P. Marszałek Seymowy zagaił czytanie tegoż samego punktu, co wyżey z niektóremi poprawami.

Czytał J.P. Sekretarz punkt 7. z umieszczonym w nim ostrzeżeniem przez J. P. Kublickiego wyżey wniesionym, y innemi poprawkami.

Po nieiakim czasie, J.P. Marszałek Seymowy oświadczył: iż gdy niektórzy z J. XX. Biskupów ostrzegli go, iż są niektóre wyrazy w tym punkcie przeciwko zwyczaiowi Kościelnemu, więc ie odmieni.

J. P. Wybranowski P. Lubelski wniosł: iż powinna bydź zachowana proporcya w opłaceniu stępla między Opatami, żeby Opaci Centum Villarum większą wnosili do Skarbu opłatę, iak ci ktorzy mniey maią.

J.P. Krasiński P. Podolski odpowiedział: "Ta dystynkcya iest zachowana, gdy każdy osobno podług wielości Intraty cenę stępla opłaci, sam zaś tytuł iako zarówno każdemu Opatowi służący, równey też opłacie podpadać powinien".

Rzekł J.P. Marszałek Seymowy: "Pozwolą Prześ. Stany powtórzyć ten punkt, nietylko z dodatkami, które mi były na Papierze oddane, ale też y z odmianą niektórych słów".

Czytał zatym J.P. Sekretarz Punkt 7. z poprawami y odmianami.

J.P. Cielecki P. Sieradzki, wniosł: aby y Opaci Klaustralni, zarówno z innemi Opatami opłatę stępla znosili.

J.P. Kublicki P. Inflantski, żądał, aby obiaśnić, iakie quantum ma bydź powrócone w przypadku śmierci Koadjutora, lub Biskupa, gdyby w rok umarł, czyli od samey Intraty, czyli y od godności.

Przymówiło się wielu Posłów, aby napisać quantum Procentowe.

Gdy ta poprawka umieszczona była, zapytał się J.P. Marszałek Seymowy o zgodę na cały Punkt.

Odezwał się J.X. Okęcki: "W wczorayszym Proiekcie, lubo uciążliwym pro Collegio Biskupów, ale iuż stanęło, że Koadjutor przy expedycyi swoiey, opłacić stępel od godności, y Procent od Intraty powinien, dziś słyszę, że ten sam Koadjutor, ma wtenczas opłacać tenże Procent, gdy przyidzie do użytku Intraty; więc żeby Juryzdykcye Ziemskie nie czyniły kwestyi, y nie wyciągały od Koadjutorów, dwa razy opłaty, y w tenczas kiedy będą brać stępel na Koadjutoryą, y w tenczas, kiedy przychodzić będą do Intraty, należy, aby ta dzisieysza excepcya, wczorayszemu Prawu ustąpiła".

J. P. Marszałek Seymowy oświadczył: Iż na wniesienie to J. W. X. Biskupa Poznańskiego, będzie oczekiwał Prześw: Stanów decyzyi.

J.P. Zakrzeski P. Brzeski Kuiawski wyraził: Iż tęż samą miał uwagę, co y J. X. Biskup Poznański, y że gdy Prawo na Dniu wczorayszym względem Koadjutorów zapadło, iuż go naruszać dzisiay nie można.

[s. 374]

Przymówił się J. P. Potocki P. Lubelski: "Na Dniu wczorayszym napisaliśmy, że gdyby Koadjutor nie doczekał się Biskupstwa, lub tego Beneficium, na które miał nastapić, opłata iego powinna bydź Sukcessorom ze Skarbu Koronnego powrócona. Ta sama dla Sukcessorów klauzula wyłuszcza, że exnunc zapłacić Koadjutor powinien, chybaby podług dzisieyszego ostrzeżenia dwa razy miał płacić, raz przy expedycyi, zyskuiąc Koadjutoryą, drugi raz przystepuiąc do Biskupstwa".

Po uczynioney na wnioski te poprawce, czytał J.P. Sekretarz No 7mo... a gdy w czytaniu przyszedł do tych słów "po pięć od sta od czteroletniey Intraty" Odezwał J.X. Kossakowski Biskup Inflantzki "Iż na iedno wypadałoby napisać "Dwadzieścia od roczney Intraty".

J.P. Krasiński, y inni Posłowie odpowiedzieli: Iż niemożna tego odmieniać, bo iuż na dniu wczorayszym, podobne Prawo w tych samych słowach zapadło.

Kontynuował potym daley J.P. Sekretarz, czytanie punktu aż do końca onego.

Po przeczytaniu J.P. Moszyński P. Bracławski wniosł: aby oznaczony był iakowy rygor na Kancellarye Biskupie, gdyby nierzetelne zaświadczenia Intraty Duchownym dawały.

Odpowiedziano, iż ta okoliczność będzie w poniższym punkcie.

Gdy na tym J.P. Bracławskim przestał, J.P. Marszałek Seymowy zapytał się o zgodę, ta po trzykroć słyszeć się dała.

W tym Ministerium zbliżyło się do Tronu, a J. P. Kanclerz W. Kor: solwował Sessyą na dzień iutrzeyszy na godzinę 10tą.