Sessya XXXVII.
Dnia 15. Grudnia.Jmć Pan Marszałek Seymowy zagaił temi słowy:
"Im naglące zdarzaią się okoliczności, tym prędszego wymagaią zaradzenia, przeświadczeni [s. 432] iesteśmy o tey konieczności, którey dogadzaiąc, gdy iedna drugiey ustępuie, nie staią się tak trudnemi w ich załatwieniu. Układ ten, nietylko z porządku rzeczy wypada, lecz y z przymusu postępowania, którego chybić, iest stać się w niemożności w realnym ich dogodzeniu. Bogdaybyśmy uniknęli tey niezmylney prawdy. Nadchodzą naglące co raz potrzeby kraiu, a im zaradzać nie wiem czy przyzwoicie zdołamy, bo zbieg okoliczności więcey zatrudnia iak załatwia, opisuiemy Kommissyą Woyskową, nad którą przeszło dwumiesięczny strawiliśmy czas, nie zakończywszy ią iednak. Oznaczyliśmy wysłanie Posłów za granicę, a y tym ieszcześmy nie ustanowili przez kogo maią im bydź dawane przepisy. Chcemy przystąpić do podatków, nie znaiąc wiele ich przyczynić mamy, bo ieszcze nie wiemy iaki Etat Woyska, ani też iakie są Skarbu publicznego dochody, o których Ichmć Delegowani od Stanów, dopiero maią nas uwiadomić. Owo zgoła dotąd nie mamy tak wydoskonaloney czynności naszey, którąbyśmy mogli się ciekawości publiczney wywiązać.
Niechcę wystawić w przykład Architekta, któren rzuciwszy rys na papier, sądzi, że Dom wystawił. Poczyniliśmy wstępy do potrzebnych Kraiowi Ustaw, lecz ich ziszczenie tak nas mało zatrudnia, iak gdyby nie naszym było dziełem, te pierwsze przez nas założone zasady, do których uskutecznienia żywiey postępuiemy, bo gdyby miłość Oyczyzny nie miała nas przynaglać, to pamięć na nas samych, że my tego dzieła iesteśmy tworzycielami, zniewalać powinna. Strawiliśmy ostatnią Sessyą, aż do znużenia siebie, nie dosiągnąwszy własnego siebie przekonania; iż była dobru Oyczyzny poświęconą. Umyka czas w bezczynnościach, a nawałność potrzeb następuie; do ich zaradzenia, azaliż los ten pomyślny przeciągnie się. Obiecywaliśmy sobie, że przy nowo-zaczynaiącym się wkrótce Roku widziec będziemy nowe Praw ustanowienia, y ie na widok publiczny wystawiemy. Spodziewaliśmy się mieć nowo-utworzonego Zołnierza, y w tym uprzedzeniu publicznośc, na pierwsze iego urządzenia swe ofiary poczyniła, mnie ich dobrotliwie zawierzaiąc, do których zasiadaiący nawet w Prześwietnych Stanach, hoynością swą przyłożyli się. Boię się, czy Proiekt subskrypcyi na podobneż ofiary po Woiewództwach w deliberacyi zostaiący, gdy z niey wyidzie, czy będzie tak skutkował, iak gorliwość ducha Obywatelskiego ukazywała się, gdy pierwsze składki swego ieszcze nie odbieraią zamiaru. Smutną dla siebie znayduię porę, iż muszę te wystawić okoliczności, które obcego nawet przerażaią serce, a cóż dopiero nas reprezentuiących istność kraiową. Daruycie mi Prześ. Stany, iż ten głos żałości do was ośmielam się podnieść, bo lubo zwykłem powinnie uwielbiać wasze czyny, iednak z mieysca tego dozwólcie mówić, iako zaszczycaiącemu się bydź tey Oyczyzny Synem, którey miłość y wysługę rownie wszyscy winniśmy. Niech opoznienia nasze w niepamięć pogrążą się, aby następność nasza nie dościgała o niey wiadomości, że w takim czasie, gdzie liczyc się mogły pomyślne dla Oyczyzny momenta, tak w nich opieszale postępowaliśmy. Chciey y W. K. Mść P. N. M. w sercu Obywatelskim czułość swą ukoić nad tą stratą czasu, nie ochraniaiąc swego nieoszacowanego zdrowia w przykrych y przedłużonych Sessyach, dozwalaiąc [s. 433] użycia wolności, którey słodycz naywięcey daie się smakować, gdy iest użytą w istotnych kraiowi usługach, a tak y Królowi staniemy się miłemi, a swey Oyczyźnie użytecznemi.
Niech Wszechmocność udziela nam swey Łaski w utrzymywaniu nas w tym powinnym przedsięwzięciu, do którego y moc osłuszeństwa Religii y powinność Obywatelska przynagla. A zatym te dwie naysilnieysze czuiąc pobudki, oszczędność czasu zachowamy, a starać się będziem szczeremi swey Oyczyźnie wywiązać się wysługami, do których dążąc, Jmć P. Sekretarz, kontynuować będzie Punkt dwunasty opisu Kommissyi Woyskowey."
Dał Głos JP. Sekretarzowi do kontynuacyi Proiektu o Kommissyi Woyskowey.
Na domowienie się JP. Seweryna Potockiego Posła Brasławskiego, za Proiektem swoim, iuż w Izbie Konferencyonalney roztrząsanym y poprawionym, oświadczył JP. Marszałek Seymowy: iż po dokończeniu dwunastego o Kommissyi Woyskowey Artykułu, wspomniony Proiekt do decyzyi wzięty bydź może.
Wielu z Seymuiących dopraszało się o głosy; ten dany był JP. Tyszkiewiczowi P. Zmudzkiemu, który miał mowę następuiącą:
"Ktokolwiek tu z Nas do pisania Praw wybranych Mężów, czuiąc ścisłość obowiązków wierney posługi wspoł-Braciom naszym zaręczoney, chce cechą poczciwości oznaczyć Urzędowanie swoie, ten zapewne nie bez naytkliwszego uczucia zapatrywać się będzie, na upływaiące bezczynnie chwile Obrad Naszych, które całkiem powinnościom naszym oddawać winniśmy.
Widzi Publiczność, sprawiedliwy Działań naszych Sędzia, z niemałym zfgorszeniem niesworność, y różność umysłów w ten moment, gdy wspolna ratowania Oyczyzny nad przepaścią, zguby stoiącey usilność, nayściśleyszym one łączyć powinnaby węzłem.
Pozostali w Domach Bracia nasi, którzy Nas naypilniey w postępkach śledzić nie przestaią, podchlebne y miłe początkowey gorliwości naszey nadzieie, zamieniaią w rospacz y narzekania, na zwolnioną y osłabioną żarliwość tego to świętego zapału, któren dzielnym Miłości Oyczyzny hasłem wzbudzony, z sławą y zaszczytem Imienia Polakow wszystkich ogólnie ożywiał serca.
Prześwietne Stany! Jeżeli uchybiemy teraźnieyszą porę, którą Nam dobrotliwa Naywyższey Opatrzności Ręka, tak długo nad Nami ciężąca, ku podźwignieniu z okropney, w którey dotąd zostawaliśmy niedoli, przeznaczyła; iuż przyidzie Nam szukać Oyczyznę naszą w Przodków naszych grobach: gorliwość y moc, któreby Nam ią zachować potrafiły, iuż wespół z niemi będą uniesione, a Nam pozostanie wstyd, żeśmy ich nienaśladowali, y smutny zaszczyt płakania nad ich zwłokami.
Seym teraźnieyszy ratunkowi poświęcony Oyczyzny, zapewne stanie się oney grobem, gdy zwrot przeciwny sprzyiaiących Nam dopiero okoliczności, zagradzaiąc uiszczeniu przedsięwziętych zamiarow, wzmocnienia sił naszych, zostawi Nas niemożności zrzucenia z karków naszych, uciążliwego iarzma wstydney dependencyi, [s. 434] w którey z hańbą y ochydą Narodu wolnego, iuż to od R. 1701. nieprzerwanym ciagiem zostaiemy.
Dla zapobieżenia tym nieszczęśliwym konsekwencyom, przyspieszmy, postawienie na nogach siły Kraiowey; poświęcaymy dni y godziny nasze użytecznym zaradzeniom w gwałtownych Kraiu potrzebach, które na Nas wołaią, a gdyśmy iuż ważnieysze czynnościom Kommissyi przepisali prawidła, przystąpmy do układu Etatu Woyska y Podatków, zostawuiąc dokończenie opisu Kommissyi w pozostałych Punktach, wynaczoney Deputacyi, z Osób ufnościa tey Izby zaszczyconych złożoney, któreby Proiekt ten roztrząsnęły, poprawiły, y wydoskonaliły, a tym sposobem ułożoną prace do Izby przyniosły."
Przystąpił JP. Sekretarz Seymowy do czytania 12. Artykułu Proiektu o Kommissyi Woyskowey.
JP. Stroynowski P. Wołyński przymówił się interlocutorie w tym sposobie:
JP. Gorski P. Żmudzki przełozył, iź ponieważ zapadła iuż decyzya względem mieysca dla Kommissyi Woyskowey, przeto w Artykule czytanym, gdzie iest w Koronie w Mieście N. należy położyć w Warszawie, a w Litwie w Mieście N. to iest w Grodnie.
Na uczynione przez JP. Marszałka Seymowego tego żądania oświadczenie, pówszechna prawie dawała się słyszeć zgoda; a JP. Suchodolski P. Chełmski w przymowieniu swoim wyraził, iż nie chcąc wycieńczać czasu, którego teraz naywiększą widzi potrzebę, chętnie pozwala na takie Miast wymienienie. Ostrzega tylko, aby na potym stosowne zawsze, do słów Proiektu formowane były propozycye. Lecz stanął z oppozycyą Xiąże Marszałek Konf. Litt. przekładaiąc, iż z propozycyi Prawo formować naleźy, iak była Propozycya, tak y Prawo, bez żadney odmiany z tey Propozycyi pisać się powinno; utrzymała się Propozycya in Turno na Miasto Seymom oznaczone, więc wypada napisać, iż gdzie Seymy, tam y Kommissya ma się odprawować; mogą Seymy w czasie iakich rozruchow gdzie indziey, iak w warszawie, agitować się, to wypadnie, że y Kommissya w tamtym mieyscu odprawiać się będzie powinna. W czym odwołał się do przysięgi swoiey, że co innego wpisywać w Prawo nie może, tylko to, co iednomyślnością całey Izby, lub większością zdań udecydowane zostanie.
Nieiakie ztąd w Izbie wszczęło się zamiesznaie, iedni chcieli wymienienia Miast Warszawy w Koronie, a Grodna w Litwie; drudzy utrzymywali, aby podług wyrazów Propozycyi napisać w Mieście Seymom oznaczonym.
[s. 435]W tym J. Pan Marszałek Seym. rzekł: "Pozwolą Prześ. Stany przeczytać Artykuł ten z dodatkiem, tak onegdayszego Izby wyroku, iako też dzisieyszego wniosku J. Pana Wołyńskiego".
Po przeczytaniu J. P. Gorski P. Zmudzki z niektóremi Kolegami domagał się wymienienia Miast, podług pierwszego wniosku swego. Czemu, gdy się wielu opponowało, utrzymuiąc: iż tego w decydowaney większością Propozycyi nie było, a J. P. Zmudzki od swego żądania odstąpił, czytany był ieszcze 12. Artykuł z niektórych wyrazów odmianą, y trzykrotnym zgody okrzykiem przyięty został.
Zabrał głos J. P. Szydłowski Kasztelan Zarnow., w którym oświadczywszy, iż wiadomy mu iest sposób obierania Kommissarzy Woyskowych na wzór Kommissyi Skarbowey, ale nie wiadomy czas urzędowania, zapytał się więc: wiele lat ma bydź wolno zasiadać w Kommissyi? Nato J. P. Stroynowski P. Wołyński odezwał się: "Już to iest pod pierwszym Artykułem rezolwowano". A J. P. Potocki P. Podlaski rzekł: "Jest z Prawa Reguła, źe sposobem Kommissyi Skarbowey". Na tym więc dosyć.
Xże Jabłonowski P. Wołyński dopraszał się, aby od J. P. Marszałka nastąpiła deklaracya, o podawaniu się w Kandydacyą do Kommissyi Woyskowey.
JP. Marszałek Seymowy odpowiedział: "Chciałem przy końcu Sessyi wnieść zapytanie do Prze. Stanów, w iakiey formalności maią się czynić zapisy do Kandydacyi, bo iest w Prawie, że do Rady y Kommissyi Skarbowych na trzy dni podawano się przed Seymem. Zaczym Prze. Stany raczą oznaczyć czas dopodawania się w kandydacyą. Podobno nie obeydzie się bez osobnego w tey mierze Proiektu, którybym iutro przyniosł".
W przymówieniu swoim JP. Suchodolski P. Chełm. wyraził:
JP. Marszałek Seym. odpowiedział: iż Proiectivé tylko myśli swoie wystawił, chcąc się zainformować, iak ma sobie w tey okoliczności postąpić? gdyż względem Elekcyi innych Magistratur są Prawa. Sądził zatym, że y względem Elekcyi Kommissarzów Woyskowych wypadałoby napisać Prawo. Odezwał się JP. Mierzeiewski P. Podolski, iż w Prawie iest, że na trzy dni przed Seymem podawać się do Laski Kandydaci powinni, więc gdy JW. Marszałek Seym. zadeklaruie, że od dnia iutrzeyszego mogą się podawać, załatwi się cała kwestya, y po wyiściu trzech dni, można będzie przystąpić do Elekcyi.
[s. 436]Do materyi toczącey się JP. Kochanowski P. Sandomirski przymówił się:
Wniesienie to licznemi zaraz odezwy poparte zostało.
Odezwał się JP. Wołłowicz P. Ciechanowski: "Seymowanie Nasze iest w domu, któremu w każdym czasie uczynić zadosyć możemy, ale wysłanie Posłów, znayduiąc za koniecżne, y danie im Instrukcyi od JWW. Pieczętarzów, z tego powodu, gdy Proiekta w tey materyi podane z deliberacyi wychodzą, upraszam o ich czytanie y decyzyą".
W zabranym głosie JP. Kwilecki P. Poznań. wyraził: "Za zdaniem JW. Sandomirskiego poszedłbym in amplexum, gdyby nie było wyrażnego Prawa, że Senat y Ministerium mieścić się ma w Dykasteryach, gdyby więc Posłom wstęp był zabroniony, byłoby z uymą Prerogatywy Stanu Rycerskiego".
Odpowiedział na to JP. Kochanowski:
JP. JP. Potocki P. Lubelski wyraził: "Dwoiako uważać należy Stan Rycerski, ieden w Posłach na Seymie, drugi w Domach po Woiewództwach. Nie zmnieyszy się, ale powiększy Prerogatywa tego Stanu, gdy przez [s. 437] usunięcie Posłów od Dykasteryów, więcey Osób z Stanu Rycerskiego do Urzędów wstęp otrzyma".
J. P. Lasocki P. Sochaczewski sprzeciwił się wnioskowi przez J. W. Sandomierskiego uczynionemu, a przez J. W. Lubelskiego popartemu.
J. P. Ożarowski Kasztelan Woynicki utrzymywał, iż gdy świeżo ieszcze nie oschłe Prawo napisało, że Kommissarze Woyskowi maią bydź obierani sposobem Kommissyów Skarbowych, a w obieraniu Kommissyi Skarbowey Posłowie nie są wyłączeni; więc y dla Kommissyi Woyskowey toż Prawidło służyć powinno.
Jmć Pan Matuszewicz P. Brzeski Lit. okazywał, że gdy niezamierzony czas Seymowania zostanie przedłużony, nie można będzie pogodzić Prawodawstwa z Exekucyą.
Wpośrzód zastanowienia umysłów nad wprowadzoną uwagą, zabrał głos Xże Marszał. Konf. Lit. w którym z uwielbieniem cnoty Obywatelskiey wspomniawszy Ofiary dla Rzpltey J.P. Gen[e]r[a]ła Artyl. Kor. y Jego Małżonki w oddaniu kleynotów, tudzież Xney Jć Szanguszkowy Marszałkowy W. L. y wielu innych, dawniey iuż ogłoszone, a wyraziwszy Domu Xżąt Radziwiłłów w Oyczyźnie zasługi y tychże dla niey przywiązania po wielokrotnie okazane niepospolite dowody, doniosł zgromadzonym Rzpltey Stanom, że nieodrodney od Przodków swoich w przychylności do Oyczyzny Potomek, Xże Jmć Karol Radziwiłł Wwda Wileński, dla teyże Oyczyzny czyni z maiątku swego ofiarę, przyrzekaiąc na dzień 1. Maia 1780. roku wystawic na żołd Rzpltey Legion z 6210. ludzi, tak z Pieszych, iako y konnych złożony, y we wszystkie potrzeby tak co do koni, oręża, iako też co do ubioru opatrzyć; y ofiarowanego Legionu Etat przez Xięcia Wwdę podpisany, z woli iego, ieden Exemplarz w ręce Nayiaś. Pana oddał, a drugi złożył u Laski.
Mówił potym J. P. Suchodolski P. Chełmski w tey osnowie: "Nayczynnieyszą widząc Sessyą skoro 6 tysięcy ludzi na obronę Rzpltey przybywa, nie mogę nieuwielbiać tak znakomitey ofiary,ani mogę stosownych dobrać wyrazów, do iak nayświętnieyszego iey wyobrażenia. Już ta ofiara w obliczu W. K. Mci y Prześw. Stanów uczyniona dowodzi, iak Naród żąda usilnie, aby siły kraiowe na nogach postawił. Na swoim mieyscu zaniosę proźbę do W. K. Mci y Prześ. Stanów, abyśmy Obywatelskie ofiary obracali iedynie na użytek Oyczyźnie y stygnąć nie dali Narodowi, w tak zbawiennym zapale, że zaś ta Ofiara powinney warta iest wdzięczności, upraszam J. W. Marszałka Seym. aby Proiekt tey ofiary przyiął do Laski, y do approbaty Prześ. Stanów podał".
J. P. Stroynowski wyraził: "Niemożna dobrać wyrazów na uwielbienie tey ofiary, którą Xiąże Wwda Wileński świeźo uczynił; ofiara w Historyi całey Europy niepraktykowana, iako wielki Xciu Jmci zaszczyt, tak niemnieyszą Narodowi sławę przynosi, gdy okazuie; iż są ieszcze Obywatele, których chęć służenia Oyczyżnie zagrzewa. Z tey to chęci powodu upraszam J. W. Marszałka, gdy gorliwość ratowania Oyczyzny panuie w Narodzie, aby Proiekt móy o ofiarach Obywatelskich zlecił przeczytać, y do decyzyi Prześ. Stanów podał".
Xże Czartoryski P. Wołyński wniosł: aby dla wiekopomney pamięci Bust Xięcia Wwdy Wileńskiego w Sali Kommissyi Woyskowey był postawiony.
[s. 438]Przymówił się J. P. Potocki P. Lubelski:
J. P. Niemcewicz rzekł: "Piekne czyny nie potrzebuią pochwały: wdzięczność iednak uczucia utaić nie umie. Pozwól W. K. Mć y Prześw. Stany, aby na wzór Rzymian, na wzór Anglii, osobny uczyniony był wymiar wdzięczności Xciu Wwdzie, który więcey dał ieden, niź iest w całey Prowincyi W. X. Lit. Woyska".
Łącząc się do wniesienia Xcia Wołyńskiego J. P. Kwilecki P. Poznański dopraszał się, aby na pamiątkę tey ofiary Bustum Xciu Wwdzie Wileń. w Sali Kommissyi Woyskowey wystawione było.
J. P. Seweryn Potocki równey z Xciem Wwdą Wileńskim wdzięczności dopraszał się, dla J. P. Potockiego Generała Artyllerii za uczynione dla Rzpltey ofiary.
Liczne dawały się słyszeć odezwy, o czytanie Proiektu ofiary Xcia Woiewody Wileńskiego, y o przyięcie onego.
Xże Jabłonowski P. Wołyń. wyraził: "Nie dziwi mnie ofiara Xcia Wwdy Wileńskiego, ale dziwi mnie ta oziębłość, z którą ią przyimuiemy".
J. P. Marszałek Seymowy oświadczył, iż zaspokaiaiąc troskliwość Xcia Jabłonowskiego P. Wołyńskiego, nietylko ofiarę Xcia Jmci Radziwiłła, ale y oznakę wdzięczności J. P. Sekretarz przeczyta:
Czytał zatym J. P. Sekretarz pomienioną Xcia Wwdy ofiarę. A gdy przystępował do podanego J. P. Chełmskiego Proiektu, Xże Podskarbi W. X. Lit. zabrał głos w tey osnowie:
Xże Marszałek Konfed. Lit. mówił w ten sposób:
W przymówieniu swoim J. P. Suchodolski P. Chełmski wyraził:
Po przeczytaniu Proiektu Jmci P. Chełmskiego, Jmć P. Jerzmanowski odezwał się: "Ofiara nie potrzebuie deliberacyi, ale warunek niechay idzie ad deliberandum ".
Przystąpił potym J. P. Sekretarz do czytania Proiektu J. P. Stroynowskiego P. Wołyńskiego pod tytułem Dobrowolna ofiara na naglące potrzeby Oyczyzny. Który to Proiekt, po uczynioney niektórych wyrazów odmianie, znowu przeczytany, iednomyślnością Izba przyięła.
Gdy poprzednicza uchwała zwykłemi podpisami stwierdzona została, Xże Jabłonowski P. Wołyński domawiał się o Proiekt J. P. Chełmskiego względem ofiary Xcia Wwdy Wileńskiego, upraszaiąc J. P. Łęczyckiego, aby od żądaney odstąpił deliberacyi; A J. P. Slaski P. Krakowski odezwał się: "Tam deliberacya, gdzie oboiętności, w tym Proiekcie nie masz tylkó zbawienna ofiara, więc o decyzyą upraszam".
J. P. Marszałek Seymowy rzekł: "Ponieważ iest wolą Izby pd materyi Kommissyi Woyskowey odstąpić, przeto moglibyśmy czytać Proiekta z deliberacyi wychodzące, y idące do deliberacyi".
Oświadczył J. P. Rożnowski P. Gnieznieński. Iź na odstąpienie od Proiektu o Kommissyi Woyskowey nie pozwala.
Xże Jabłonowski P. Wołyński, y niektórzy domawiali się ieszcze, aby Proiekt wdzięczności Xciu Wwdzie Wileński: wzięty był do decyzyi; [s. 441] lecz, gdy inni od żądaney nie odstępowali deliberacyi, było wniesieniem JPP. Rzewuskiego y Slaskiego, aby przez Deputacyą oświadczona tym czasem była Xięciu Wwdzie Wileń. wdzięczność, Imieniem Stanow Rzepltey.
W zabranym głosie JP. Ankwicz Kasztel. Sandecki przełoźywszy: iż również z JP. Bracła. przy proiekcie swoim o Deputacyi do spraw Cudzoziemskich nie upierał się, ale owszem na ódmiany w nim pozwolił, y ten wspolnie iuź poprawiony, aby teraz był czytany, y do deliberacyi wzięty, uprasza.
JP. Slaski P. Krakowski domawiał się o Turnum na propozycyą, czyli Elekcya Kommissarzów Woyskowych ma bydź ex nunc? lub nie? a JP. Suchodolski P. Chełmski upraszał JP. Marszałka Seymowego, aby się zapytał Izby o Deklaracyą; kiedy się ma zaczynać podawanie do Kandydacyi?
Do wprowadzoney materyi JP. Woiewoda Sieradzki przymówił się w tych wyrazach: "Słyszałem w głosach zdanie iednych, aby Posłowie oddaleni byli od Elekcyi na Kommissarzów Woyskowych, drugich, aby byli przypuszczeni. Przekładam uwagę, iż Urząd Kommissarski nie powinien się mieścić w Osobie Posłuiącey. Uczyniliśmy dziś reformę Rządu. Uchwalemy Seym czy nieustaiący, czy gotowy; iakże będzie mógł Kommissarzem być Prawodawca? iak się zgodzi charakter Sędziego z charakterem odpowiadaiącey strony? zatym z mieysca mego upraszam, aby Prawem zabronić Posłuiącym wstępu do Dykasteryow".
Xiąże Marszałek Konf. Litt. tak mówił:
JP. Suchodolski P. Chełm. odezwał się: "Gdy słyszę niektórych żądania, [s. 442] aby aż po skończonym Proiekcie Kommissyi Woyskowey nastąpił wybor Kommissarzow, y te żądania do iednomyślności nie skłaniaią się; więc proszę o Turnum."
Za daniem sobie głosu JP. Sekretarz Seymowy czytał Proiekt JP. Chełmskiego o werbunku tym czasowym.
Odwołuiąc się do powodow dawniey przełożonych JP. Suchorzewski P. Kaliski dmawiał się o wysłanie Posła do Dworu Sztokolmskiego. O co także, a razem y do Dworu Saskiego dopraszał się Xiąże Jabłonowski P. Wołyński.
W teyże materyi JP. Zieliński P. Nurski miał mowę następuiącą:
"Krasomówcza zdolność iest mieiętności y natury zaszczytem, częste w tey Swiątyni Obrad głosów podnoszenie, iest zabespieczaiącym o zdatności własney wymowy rozumieniem; ani ia pierwszey w sobie znaiąc, ani równania się z wybornemi, a często tu słyszanemi Mowcami śmiałość posiadaiąc, bardziey milczenie, aniżeli głosem mym Prześwietnych Stanow trudnienie przedsięwziąłem. Lecz gdzie milczeć iuź sądzę za wadę, nie tak iakbym chciał, y nie tak, iakby się przezornym mogło podobać słuchaczom, mówić będę, bo powinienem.
Powszechny w tey tu Swiątyni Obrad odgłos, powszechne w publiczności rozumienie, y od tak wielu tu obraduiących poważnych Statystów słyszane przezemnie zdania uczyły, y przekonały mię: iż terażnieyszego bytu Naszego postać niezbicie po Nas wymagać tey ostrożności zdaie się: iż ze wszystkich Pograniczników Naszych nikogo Nam razić, do nikogo śmiało przylegać, nikim gardzić y żadnego zbytnie uwielbiać nie należy: w tey więc myśli wysłanie za granicę Posłów, iako skutek grzeczności, polityki, y potrzeby Naszey uskutecznione rozumiałem.
Lecz gdy przychodziło mi do Wiedeńskiego, Petersburskiego, Stambulskiego, y dalszych od Nas Francuskiego, Londyńskiego Dworow udeterminowanych słyszeć Posłów, następuiącego mię tłumić w sobie nie mogłem zadziwienia: iż Dwór Sztokholmski, Narod w pograniczu Naszym blisko, maiąc tu u Nas swego Reprezentanta, opuszczony y zaniedbany został.
Pilnie w moim przekonaniu badałem przyczyny: czy że poniżonym y uciemiężonym był Narodem? to go w równey w Nami kolei stawiąc, równey dla niego od Nas wymagać zdaie się przychylności; czy, że z Nayiaśnieyszą Jmperatorową Rossyiską w woienne wszedł utarczki, tey Monarchini unikaiąc niechęci opuścić Nam go należało? lecz wysłanie Posła do Porty Ottomańskiey, czemu Nam podobney nie stawiło ostrożności, czy mniey zważanym ma być Narodem? a wszakże ma Króla wszystkim równego Monarchom, y przed dawne wieki znakomitego w Europie Królestwa szczyci się tytułem, a lubo My sto tysięcy na papierze liczemy, lecz on gotowego y bitnego więcey iak My teraz rachuie Woyska; czy, że pamięć Gustawa Wazy y Karola dwunastego Królów Szwedzkich okropny nieszczęść Narodu Naszego wystawuiąc Nam obraz, tak długo trwałey iest w Nas skutkiem niechęci? a wszakże za Zygmunta Trzeciego sławny Ian Karol Chodkiewicz nie głaskał Szwedów, a za Iana Kazimierza mężny Stefan Czarnecki przez Morze y Danią bitnych z sobą przeprowadziwszy [s. 443] Polaków, wkroczył w Granice szwedzkie, y tam podobno wygodnych dla Szwedów nie budował Pałaców, lecz wet za wet oddaiąc, burzył Fortece, a Prawem postępuiąc Miecza, winnych w ów czas woiował Szwedów, y nic, coby mu było na zawadzie nie zostawuiąc, zawsze przez pomyślne swego męstwa dowody okropnym całą Szwecyą przerażał postrachem; a więc nastąpiła kwita, złe za złe oddano, y od dawnych iuż wiekow między Naszym a Szwedzkim skończona emulacya Narodem.
Terażnieyszych zaś iasno widomych okoliczności iestestwo w równey Nas z tym Narodem stawiaiąc kolei, wzaiemnego nad sobą politowania, lub powstania pociechy, nie zaś niechęci lub wzaiemney nieprzyiaźni skutkiem być powinno; a ieżeli łączyć się dla narażenia kogoś nie zdaie się dozwalać Polityka, to przynaymniey nie życzyć źle nieszczęśliwemu Nasz Narod niech ma sobie zostawioną wolność.
Y z tey powodu niewidząc nic w moim umyśle przeciwko wnioskowi JW. Kaliskiego wysłania Posła do Szwecyi źądaiącego, o Nominacyą y wysłanie tegoż Posła, pokornie z mieysca mego dopraszam się, a na JW. Ossolińskiego Starostę Sandomirskiego Posła Podlaskiego z Przodków swoich, a sławnych od Narodu Naszego Wysłanników godnego Potomka, iź się Nayiaśnieyszego Pana y Prześwietnych Skonfederowanych Stanów łaskawe zgodzą chęci, z przekonania moiego w bliskiey pewności zostaię nadziei."
Przymówił się JP. Kochanowski P. Sandomirski w tych wyrazach:
JP. Suchodolski P. Chełm. oświadczył: "Względem Posła Szwedzkiego tey używam przyczyny, która w nominacyi Posłów do innych Dworów była przywiedziona, żeby nikogo nie urazić, a ze wszystkiemi Mocarstwy przyiaźń zachować; Szwecya w Woynie aktualnie zostaie, gdyby przystępować miała do Traktatu Pokoiu, nie wiemy: któ bydź może nam użyteczny. Nie mniey wypada wyprawa Posła y do Dworu Saskiego, sześćdziesiątletnie Panowanie warte iest tey od nas attencyi".
W przymówieniu się JP. Tymowski P. Sieradzki, uwielbiaiąc wniesienie JWW. Kaliskiego y Nurskiego, oraz stosuiąc się do wniesienia JP. Sandomirskiego, aby moc Prawodawcza wyborem Posłów uszczuploną nie była, upraszał JW. Ossolińskiego zaleconego na Poselstwo do Szwecyi, aby od tey funkcyi wymowił się, a na to miast JP. Ogińskiego Wwdzica Trockiego za Posła rekommendował.
Rzekł na to JP. Marszałek Seym. "Niech Oycowskie W. K. Mci serce zasila się radością, z tak gorliwych y patryotycznych zdań y głosów. A gdy rozumiem, iż w czasie swoim uczynione świeżo wniesienie względem Poselstw ziszczą łaskawą u Tronu W. K. Mci approbacyą, źe ta ieszcze dziś nie może nastąpić, pozwolą P. S. wychodzący z deliberacyi Proiekt o Deputacyi przeczytać".
Odezwał się JP. Suchodolski P. Chełm. "Na odłożenie Nominacyi przystaię, ale czy wysłać się maią Posłowie do Dworów Sztokolmskiego y Saskiego? to nam teraz decydować trzeba".
Dany był potym głos JP. Matuszewicowi P. Brzesk. Lit., który mówił w tey osnowie: "Nad to iest rzecz iasna, iż Poseł a Kommissarz są dwa róźne powołania, żeby iedna Osoba dostatecznie im wydołać mogła. Gdy Seym terażnieyszy tak ważne przedsięwziął zamiary, gdy nowe na poprawę dawnieyszych są w robocie ustawy, iasno iest: iż Oyczyzna traciła by wiele na tym, gdyby skład Seymowy stanowiące Osoby usuwać się miały. Nie rozumiem: aby ktokolwiek z Seymuiących od włoźonych na siebie przez wspoł-Braci obowiązków chciał się usuwać, a do nowych tęsknił, w tym zamiarze podaię Proiekt do Laski".
JP. Marszałek przypomniał przychodzący do decyzyi Stanów Proiekt o Deputacyi. A JP. Mierzeiewski P. Podolski upraszał go o zapytanie się, czyli Stany uznaią potrzebę wyprawienia Posłow do Dworów Szwedzkiego y Saskiego? Na co JP. Marszałek odpowiedział, iż zwykł się zapytywać o zgodę na to, co iest na piśmie podano.
JP. Suchodolski P. Chełmski przełożył: "Lękam się, aby deliberacya nie wchodziła we zwyczay w naywaznieyszych, a naypilnieyszych Rzeczpospolitey okolicznościach. Też same są potrzeby, też same przyczyny dla Posłów do Dworow żądanych, które były dla wyżey nominowanych; przeto upraszam o nieodwłocżną decyzyą".
Przymówił się JP. Zakrzewski P. Kuiawski:
Odpowiedział J. Pan Suchorzewski P. Kaliski: "Wniosek J. W. Kuiawskiego, iż nie czas mówić o Pośle do Szwecyi, iest mi powodem do tłumaczenia się: Da mi świadectwo J. W. Marszałek Seym. iż nie dla tego od wniesienia mego odstąpiłem, aby Posła do Szwecyi nie było, ale perswazyą, iż nominacya potym nastąpi. Ostrzegłem sobie, iż będę domawiać się y odebrałem od Laski deklaracyą. Przeto na fundamencie tey Deklaracyi, maiąc Prawo domawiać się, proszę o nominacyą Posła do Dworu Szwedzkiego".
J. P. Potocki P. Podlaski przymówił się o Posła do Dworu Duńskiego, którego tu zawsze iest Reprezentant.
Oświadczył J. P. Kublicki P. Inflant.
W przymówieniu swoim J. P. Kasztelan Zarnowski wyraził: "Jeżeli naypierwszy wzgląd na szacowne J. K. Mci zdrowie mieć powinniśmy, tedy rownie y na nasze. Porządek Seymowania każe trzymać się iedney materyi. Odstąpiliśmy od tey materyi, wpadliśmy w rożne proiekta; nic nie ustanowiliśmy, a zdrowiaśmy postradali. Upraszam: aby żaden Proiekt nie był brany, poki zostaiący w deliberacyi udecydowany nie będzie. Co do Posłów radbym, abyśmy dla powagi Korony y Narodu, tudzież dla związku politycznego mieli Reprezentantów u wszystkich Dworów przyiaźnych: z tego powodu upraszam Prześw. Stanów o Nominacyą Posła do Dworu Saskiego. Pod Augustem II. rodziłem się, pod III. wzrost wziąłem, przeto o Posła do Drezna upraszam".
J. P. Mierzeiewski przymówił się: "Na czym J. P. Kasztelan Zarnow. zakończył, od tego ia zaczynam. Iż gdy trzeba wysłać Posłow do Dworów, które były wzmiankowane, y które maią u nas swoich Reprezentantów, żeby to nie tamowało proiektu Instrukcyi, upraszałbym J. P. Marszałka, aby zapytał Izby, czy iest zgoda na wysłanie Posłów do wzmiankowanych Dworów? aby na drugiey Sessyi iuż tylko nominowane były Osoby".
J. P. Marszałek Semowy: "Łącząc się do zdania mówiących przedemną, osmielam się do W. K. Mci me proźby zanieść, abyś w dalszym czasie raczył nominować posłów do Dworu Sztokolmskiego y Drezdeńskiego a teraz pozwolą Prześ. Stany, aby Proiekt z deliberacyi wychodzący o Deputacyi mógł bydź czytany".
J. P. Butrymowicz P. Piński o czytanie proiektu J. P. Brzeskiego Litt. dopraszał się.
Oświadczył J. P. Slaski P. Krakowski, że iest iuż zgoda Izby na wysłanie Posłów do Dworu Sztokolmskiego y Drezdeńskiego, a J. P. Suchodolski P. Chełmski dodał: "iż w tey mierze deklaracyą Laski przyimuie".
Czytany był zatym Proiekt o Deputacyi. Do którego J. P. Potocki P. Lubelski przymówił się w tey osnowie:
J. P. Suchodolski P. Chełmski żądał dodać, z referencyą ułożoney Instrukcyi do Stanow, bo inaczey Deputacya miałaby większą moc niż Seym. A to gdy było iuź w Izbie konferencyonalney umowiono, od tego więc odstąpić niemożna.
J. P. Marszałek Seymowy rzekł:
Odpowiedział J. P. Lubelski: "Nie upieram się przy moim wniesieniu, do samych się Ichmć Pieczętarzów w tey mierze odwołuię".
J. P. Mierzeiewski P. Podolski rzekł: "Wniosek J. W. Lubelskiego iest w swoim mieyscu: Od woli Prześ. Stanów będzie naleźało, czy przez Elekcyą, czy przez nominacyą ma bydź ustanowiona Deputacya. Ale co przysięga dla J. WW. Pieczętarzów iest rzeczą arcy-słuszną, bo Prawo iest rowne dla wszystkich, a gdy Hetmani przysięgą Kommissyi Woyskowey obowiązani zostali, gdy Osoby cały skład Deputacyi formuiące, iako y Sekretarz, do wykonania przysięgi iest obowiązany, rownie też J. WW. Pieczętarze usuwać się od niey nie mogą".
Przymówił się J. P. Moszczeński P. Poznański:
J. P. Potocki P. Lubelski odpowiedział, iż wniesienie swoie względem przeciągu Deputacyi, nie do czasu między Seymem a Seymem, lecz do czasu Seymu stosował, aby nie mieć rąk związanych do ustanowienia czegoś na to mieysce.
J. P. Rzewuski P. Podolski wniosł: "Deputacya z myśli J. W. Lubelskiego, gdy ma bydź interimalną, a urzędowanie y czynności Hetmanów w Kommissyi, ciągłe y stateczne, iako wyciągały nowey dla Hetmanów przysięgi, tak przysięgę Pieczętarzom, którym zaufać należy, okazuiąc niepotrzebną, dla samey tylko Deputacyi y Sekretarza iako nowe przyimuiących obowiązki, dowodzą ią bydż przyzwoitą".
Odezwał się J. P. Kwilecki Poseł Poznański: "Przysięga Pieczętarzów, Quidquid nocivi scivero, avertam, iest dostateczna. Nominacyą Deputacyi Nayiaś. Panu zostawmy, a to będzie naykrocey".
Przymówił się J. Tymówski P. Sieradzki: "W tym mieyscu mam honor przełoźyć moią uwagę. Lubo iestem przeświadczony, że w dzisieyszym składzie Seymu, nie masz Osób, któreby każąc charakter pensyami postronnemi, zażywały zaufania publicznego na zdradę Oyczyzny; Wszelako, gdy los Rzpltey od negocyacyi z postronnemi zależy, wątpię; czyliby [s. 448] było bespieczno, aby ktoś w Deputacyi zasiadał, obcemi pensyami uięty, ztąd dopraszam się o dodatek do Roty przysięgi, iako pensyi zagranicznych nie biorę ".
Na to J. P. Suchodolski P. Chełmski odezwał się: "Drugi raz za wniesieniem J. W. Sieradzkiego głos zabieram. Choć iestem od wyboru do Deputacyi daleki, ale gdy iuż ta zasłona uprzątniona została, a warunek względem pensyi zagranicznych wprowadzony dla iednych, sądzę, iż nikogo excypować nie można, y dla tego każdy się zgodzi, aby nietylko Deputacya, ale wysłani od współ-Braci Posłowie y cały Seym tę przysięgę wykonał. Nie może bowiem Rzplta ostrożnością nigdy grzeszyć".
Dany był głos J. P. Potockiemu P. Podlaskiemu, który oświadczył Nayiaś. Panu y zgromadzonym Stanom podziękowanie za wybór siebie na Poselstwo do Porty Ottomańskiey, przyrzekaiąc, że w sprawowaniu iego obowiązków, tak wysokiemy zaufaniu odpowiadać, ile możności, będzie się starał. Przytym upraszał o przyspieszenie Expedycyi tak dla Xcia Stolnika Lit. do Berlińskiego Dworu nominowanego, iako też y dla siebie, aby wcześniey wybrać się mogli do tych mieysc, w których może zbliżaią się do Traktatów pokoiu negocyacye.
J. P. Seweryn Potocki żądał ostrzeżenia dla Sekretarza, aby nie wolno było expedycyi otwierać, lecz źeby one nie tknięte, w Deputacyi składał, albo też ścisłą przysięgą był zaręczony. Radził oraz, aby Elekcya Osób do Deputacyi na Sessyach Prowincyonalnych była.
J. P. Kublicki popieraiąc toż wniesienie dołożył, iż gdy w przysiędze dla Deputacyi iest nowy punkt o pensyi, z tego powodu nikt od przysięgi w składzie Deputacyi wyłączać się nie może.
Zabrał głos J. P. Marszałek Seymowy: "Gdy widzę, że ten Proiekt nie może iednomyślnie przechodzić, y dodatki zastanowienia potrzebuią, zimowa też pora dotkliwiey uczuć się daie; przeto ośmielam się upraszać W. K. Mci o solwowanie Sessyi; A gdy zaszedł mnie rozkaz od zacnych Kolegów, aby Xciu Jmci Wwdzie Wileńskiemu za uczynioną dla Rzpltey ofiarę złożyć dziękczynienie, zatym po skończeniu Sessyi pokwapię się z dopełnieniem rozkazu Prześ. Stanów".
Król Jmć wezwawszy Ministerium do siebie, rzekł z Tronu: "Nayszczegulniey ia sam przykładam się do obligowania J. PP. Marszałków, ażeby Imieniem Stanów, a mianowicie odemnie wdzięczność Xciu Woiewodzie Wileńsk. wyrazili, za tak znakomity dar dla Oyczyzny. A teraz solwuię Sessyę na iutro na godzinę 10. z rana".