Sessya XVII.

Dnia 12. Listopada.

JP. Marszałek Seymowy zagaił w tych wyrazach:

"Bieg rzeczy choć do zamiaru swego dopada, miewa czasem zastanowienia; iednak nie odwaraca zapędów do ich uskutecznienia.

Zeglarz, gdy przeciwnych dosiąga wiatrow, nie rzuca wiosła, lecz wstrzymuiąc ie, zaostrza swą chęć do dalszego płynienia. Dzień wczorayszy, lubo w pięciogodzinnym Sessyi strawieniu, nie przyniosł Oyczyznie korzyści prac naszych, iednak nie uskramia w nas chęci do wysługi. Staiemy z równą Ducha gorliwością; pragniemy wywięzywać się obowiązkom przyiętym na się, abyśmy sobie samym nie wyrzucali, żeśmy nie dopełnili to, co miłośc swey Oyczyzny nakazuie.

Naywyższa Opatrznośc, niech nam udziela Ducha iedności, a za dosiągnieniem Iego naytrudnieysze zawały, staną nam się łatwemi; maiąc ieszcze mądrego Króla, a Polaka na Tronie, znaiącego kierowanie obrotow Kraiowych, które zwracać potrafią do pomyślnego ich zakończenia. W tym przekonaniu przystępuię do Proiektu Kommissyi Woyskowey, z poprawami przez J. Pana Wołyńskiego, z tych, gdy niektóre [s. 53] były przeczytane, a inne ieszcze nie dosiągnęły ich ogłoszenia, Jmć Pan Sekretarz dla ożywienia nam pamięci, cały Proiekt z poprawami przeczyta."

Po przeczytaniu tego Proiektu, Jmć Pan Zieliński Kasztelan Biecki w zabranym głosie, mówiąc o zaiętey w Izbie zdań różności, wyraził: Iż nie Mocarstwo na Mocarstwo, ale Naród na Naród, Prowincya na prowincyą powstanie: że trudno było poiąć, gdy wnoszono, aby Departament Woyskowy od Rady Nieustaiącey był oddzielny: trudniey zaś poiąć, iak prowincya Lit. szukać może w Prawodawctwie wydziału, będąc częścią iednego Królestwa Polskiego. Przywodząc Opis Unii za Władysława Jagiełły y potwierdzenia oney Statutem Alexandra, Zygmunta Augusta Królów Polskich; Rowność Prowincyi Lit. z Prowincyami Koronn. dowodził z równych Praw, Przywileiów, Klęsk, a nawet ostatniey rozbioru Kraiów. Wymiar trzeciey części tak w Dykasteryach, iako też w podatkowaniu, raczey ze względu na rozległość Prowincyi, niżeli z Prawa, wypadaiącym bydź uznawał: Zalecaiąc zachowanie tego wymiaru, oraz zaietey nieufności umorżenie, zdanie swoie oświadczył, iż w toczącey się materyi, gdyby iednomyślności nie było, zaprzeczony od Prowincyi Lit. Turnus bydź nie może.

Jmć Pan Marszałek Seymowy: "Już na dniu wczorayszym był czytany Proiekt, który dla rożniących się zdań, gdy był przerwany, dopraszam się o cierpliwość Prześw. Stanów w wysłuchaniu onegoż. Ze zaś iest mi oddany y drugi Proiekt zaspokaiaiący troskliwość Prześw. Prowincyi Lit. zaczym Jmć Pan Sekretarz obydwa przeczyta."

Nastąpiło czytanie pierwszego Artykułu Proiektu o Kommissyi Woyskowey z poprawami, toż drugiego Proiektu o alternacie.

Wniosł potym Jmć Pan Krasnodębski, aby Hetmani nie po trzy, ale po sześć wciąz miesięcy w Kommissyi Woyskowey z Kolei prezydowali.

Jmć Pan Brzostowski Poseł Trocki mówił w tych wyrazach:

"Zdziwić się trzeba, co iest, co dwoch Braci tak dawno, tak ściśle y wiecznie spoionych z sobą, porożnić mogło. Otóż to tak Szlachetne umysły wspolnie bydź sobie zdatne gdy troskliwie biegną, zawsze i akieś trudności po drodze, dla których albo się poznić muszą; albo na resztę twardsze iakieś znaydą zapory, które łamać trzeba, aby się nie wstrzymać. Jakie złe było tak mocne; tak dowcipne, ażeby nowey y lichey ruszyło sprężyny, dla zastanowienia drugiey y powszechney.

Ale to tu narzekania na stronę, tu więcey rozpatrzyć się należy. Bracia żyć pospołu wiecznie przeznaczeni, iakie do powołania takiego prawidła mieli, iakich w tym samym pilnuią przedsięwzięciu. Jeżeli lichy przypadek obłąkał od nich, do nichże się wrócić obydwom trzeba. Dwa bitne Narody, równe w swoim oddziale y Męztwem y Powagą, y obszernością swoią. Pierwey o moc y przewagę walczące z sobą. Gdy te turnieie Sąsiedzkie, związkiem naysłodszym zakończone były, wszystko, co pierwiey sobie niebespiecznym miały, na wspolnych całośc granic; wszystko co naymilszym y zdatnym, umysły y serca, wzaiem poświęciły sobie. Na takim Ołtarzu złożona iedność, że nieodrodne od cnót y przymiotów dawnych znayduie potomki, wieczną bydź musi.

[s. 54]

Xięstwo Litewskie zna się Prowincyą trzecią, kiedy cała z niego y wszystkich części swoich Rzplta złożona; iest uważana zewnątrz, czyli raczey ogulnie. Ale tu idzie o Prerogatywę Narodu, rzecz iest między niemi dwoma, y wtenczas Xięstwo Litewskie, całemu Polskiemu równe Kraiowi. Postaci tey dowód iawny Ministerium y wszystkie Urzędy, szczegulnie y w liczbie y powadze y wszystkich Przywileiach równe.

Jak wiele ieden drugiemu zdatnym bydź może, miarkować to, iest krzywdą wspólną y pracą próżną. Bo za czasów czynnych żaden się nie ostał, y gromić y cierpieć za siebie gotowy. Tak też to Bracia iednym wiedzeni duchem, nie dzielniniczym iak do strzeżenia, każden iest z nich wszystkiego Panem. Jak między sobą, powolność wspolną duszą, ofiara szczęściem zdaiąc się, w tym słodkim sporze o lepszą czułość, nowym ią co raz dowodem unieśmiertelnić pragną.

Xięstwo Litewskie, ieźli mi wolno, co myślę, mówić z tey strony wygrało. Y zdziwione dzisiay, że części nawet odstąpiwszy swoich, y tak się mnieysząc, iuż teraz od Polski swoim powiększoney darem, za mnieysze iest uważane. Spodziewać się koniecznie mamy, że przezacni Koledzy nie iednym zaszczytni przymiotem, nie iednego też słuchać będą. A ieźli gorliwość powinnością, zda się bez sprawiedliwości y ta nawet piękna własnośc naganie podlega.

Już teraz ufności dowód przytoczyć wolno mnie będzie, kiedy Xięstwo Litewskie tylko o powagę pilne swoią, bez miary większą w Obradach przeciw sobie widzi liczbę. - Wszakże nic przemocą dziać się nie mogło, y nie zaraz też ten większości zdań pogrom, którego nam się lękać dzisiay każą, owszem pod iego urosł oczyma. Tak to na resztę przez doświadczoną cierpliwość, czyli raczey przychylność, co raz nam więcey ginęło. Już z owey pewney połowy, trzecią częśc posiadamy teraz. Już na resztę y tego wątpliwi, własności koniecznie nasze tylko; nic u nas bez ostrożności mamy.

Nasz Xiąże Litewski zawsze się Stolicy Koronney pilnuiąc, pod okiem Słońca wszystko się sporzy. Większe na koło iego dostatki, większym są na podatki zrzodłem. Z mnieyszego, wyciągać rzecz równą, iestże to słuszność?

A że to iest prawdą niezbitą, tey przyiemności kosztem naywiększym, zyskać gotowi iesteśmy.

Y tyle innych zysków, co same Przeświętne Prowincye Koronne, czuć y powinny y czuią.

Przyznać więc trzeba, że zna Litwin, co czynił dotąd, z serca to czynił, takie chcąc widzieć. Też same posiada dzisiay, y dziś też nic nie żałuie, swoiey Polaka, siebie iego własności Panem rozumieiąc.

Chciał dowieść, że wie, co się mu nalezy, że pierwsza ofiara nie wymusza drugiey. Ze ieśli szczupłość czasu przez iakąkolwiek mitręgę dobru powszechnemu stratę niesie. Litwin y w tym przypadku własney nieprzyiaźny stronie. Kończy na radości, że zyskał w zamiarze swoim. Ze Polak y dzisiay uyrzy się kochanym od niego.

[s. 55]

Tak więc gdy wzięta Litwa trzecią iest teraz częścią, iaki się iey wymiar należy, o taki prosi. Prosząc zarazem o względną w okolicznościach wszystkich sprawiedliwość, a raczey ma Prawo chcieć podobney skłonności, iaką wyznaie sama. Prosi o zwrocenie własnych Magistratur. Y daley na swoim mieyscu do tego celu właściwe opowie żądania.

A niczym od współ Narodu nie zrażona nigdy, równie zawsze czuyna o całość, o los wszystkich członków iego. Po ułatwioney tey materyi, to iest pierwszego punktu.

Poseł Woiewodztwa Trockiego, zmartwieniem J. WW. Kollegów z Podolskiego, Wołyńskiego Woiewództw dzieląc się, do Laski Seymowey o Notę do J. W. Posła Rossyiskiego o Woysk tegoż Kraiu Ewakuacyą proźby zasyłam moie."

Zabrał głos Jmć Pan Zieliński Poseł Płocki.

"Znaiąc iak drogi iest czas potrzebom Oyczyzny poświęconym, niechciałem go niepotrzebnie trwonić, y dla tego do tychczas milczałem. Lecz na dniu wczorayszym cała Sessya z Szkodą publiczną na niczym zeszła, a na tey władza Prawodawcza zmnieyszona, otwiera usta moie częściey milczyć, iak mówić przywykłe.

Nikt nademnie więcey nie ma szacunku dla Prześwietney Prowincyi W. Xięstwa Lit., y nikt lepiey nie potrafi cenić Prerogatyw tego zacnego Narodu, Swiętym Prawem Unii z Koroną związanego, a dla którego ia w krwi moiey szczegulnieysze mam obowiązki; a tak oddaiąc sprawiedliwość wnioskom zacnych Posłów teyże Prowincyi, nie mogę znieść żadnego ubliżenia Prawom y Prerogatywom Prowincyi Koronnych, których iestem Obywatelem.

Widziałem na dniu wczorayszym całą Sessyiną sprzeczkę na tym, iż zasłaniaiąc się Prawem Unii niechciano mieć czytanego proiektu o Władzy Kommissyi Woyskowey, żądano, aby w teyże Kommissyi połowa Osób z Prowincyi Litewskiey, a druga z prowincyi obydwoch Koronnych zasiadała, nakoniec pod tymże hasłem Unii przeczono Stanom Skonfederowanym przystąpienia w tey materyi ad Turnum.

Te wszystkie zamiary zdaią się sprzeciwiać sposobowi Seymowania dzisieyszego, a więc powiem, Prawu y sprawiedliwości: gdyż przeczyć czytania Proiektu, iest to niechcieć ustanowienia Prawa, które bez czytania Proěektów utworzone bydź nie może; żądać, aby Prowincya W. Xięstwa Lit. tyle miała Kommissarzy, ile dwie Prowincye Koronne, iest to szukaiąc dla siebie równości, zrobić się przeważną, czyli panuiącą nad dwiema Prowincyami Koronnemi. Sprawiedliwość Prawem y zwyczaiem stwierdzona mieć chce, aby go Prowincya W. X. Lit. względem dwoch Prowincyi Koronnych trzecią część tylko utwarza Woyska, y w teyże proporcyi podatki na nie składa, do trzeciey części władzy nad Woyskiem należyć powinna.

Co się zaś tycze zaprzeczonego kreskowania się w materyi, w którey iednomyślność nastąpić nie mogła. Któż z Nayiaśnieyszych Skonfederowanych Stanów nie przyzna? iż w tym przypadku władza naywyższa Stanów Skonfederowanych, władza Prawodawcza ubliżenie swoie znalazła. Wszak natura Seymów pod Krofederacyą mieć chce, iż tam, gdzie iednomyślnośc bydź nie [s. 56] może, większością głosów materye decydowane bydź powinny; a przecież tey prawności zabroniono na dniu wczorayszym Stanom Skonfederowanym. Mówi za mną w teyże okazyi Akt Konfederacyi, którym na tym Seymie związaliśmy się, a który mieć chce, iżby wszystkie materye na tym Seymie większością głosów urządzane były. Przy tym związku należało Prześwietney Prowincyi W. Xięstwa Litewskiego z całey ogolności szczegulne wyiąć Unii Prawa.

Nayiaśnieysze Skonfederowane Stany, duże na umyśle moim uczynił wrażenie przypadek zaprzeczenia decyzyi większogłośney y przykrą bardzo wystawił konsekwencyą; bo ieżeli ieden, czy kilka Seymuiących Osób będą mocni pod zasłoną Unii nie dozwalać większości głosów w materyach, iakie nam do urządzenia przychodzą, zamieni się Seym dzisieyszy w Seym wolny, a zamiast poźytecznym, stanie się Anarchicznym, a co naywiększa dla ratunku Rzeczypospolitey bezskutecznym.

Królu Nayiaśnieyszy, Panie Móy Miłościwy! żądała na dniu wczorayszym Prowincya W. Xięstwa Lit. wsparcia Waszey Królewskiey Mości dla swoich Praw y Prerogatyw, iako Xcia Lit. Ja iak Obywatel Prowincyi Koronnych upraszam W. Królewskiey Mości, iako Króla Polskiego, iżbyś nie pozwolił na żadne ubliżenie Zwierzchney władzy Stanów Seymuiących, w których maią swoie ucześnictwo Prowincye Koronne. Jest oraz moim żądaniem do Prześwietney Prowincyi W. Xięstwa Litew. aby będąc troskliwą o swoie Prawa y Przywileie, naszych umnieyszenia nie szukała. Na alternatę zaś dla Xięstwa Lit. iako sądzę bydź z Prawem y sprawiedliwością zgodną, z mieysca mego pozwalam."

Jmć Pan Marszałek Seymowy: "Przeczytane dwa Proiekta lubo do iednego zmierzaią, zawieraią iednak w sobie osobne okoliczności. Zapytuię się więc, czy iest zgoda na czytanie pierwszego Artykułu Proiektu z poprawami?"

Zaczęte za powszechnym zezwoleniem pomienionego Artykułu czytanie, Jmć Pan Mikorski Poseł Poznański przerywaiąc, ostrzegł: Iź gdy Prowincyi Litewskiey ma służyć Prawo, aby w własney sprawie w Kommissyi Woyskowey sama sądziła, więc podobneż dla prowincyi Koronnych ostrzeżenie bydź powinno.

JX. Kossakowski Biskup Inflantski miał mowę nastepuiącą:

"Prawda y Prawo, nie potrzebuią ustronnego od rzeczy wsparcia, gdyz silne są same z siebie przekonać umysły y sprostować opinią. Obstawanie Jmci Pana Smoleńskiego na dniu wczorayszym przy prerogatywie Narodu Litewskiego, było tey dzielności, że Waszą Królewską Mość y Prześwietne Stany słusznie zastanowiło, y skłoniło ku przezornym względom y załatwieniu samey materyi.

Nie napisano wprawdzie wyraźnie w Unii Xięstwa Litewskiego z Koroną o Woysku y Rządzie iego, lecz naywarowniey zastrzeżono wszelkie Sądy, Wysady, Przywileie y Prawa Narodu Litewskiego, których ciągłe używanie równie rzecz stanowi, iak sam wyraz Prawa, że Xięstwo Litewskie zawsze oddzielny maiąc swóy Skarb y Woysko, oddzielnych też mieć powinno Urzędników do Sądu y Wysad, czyli Kommissyi, Coaequatio Jurium Xięstwa Litewskiego z Koroną na Seymie Electionis Augusta II. 1696. postanowiona a na Seymie Coronationis 1697. approbowana, iaśniey, wyraźniey y dokładniey ten dowod wspiera.

[s. 57]

Nieczytam w Traktacie Unii, co pozostaie Narodowi Litewskiemu czynić, gdy by mu spolny Narod nie chciał dotrzymywać wiary y umów, bo o tym zdarzeniu stargania świętych węzłow nie myślano, ani w tym czasie ktożkolwiek słyszney boiaźni mieć może przyczynę; uczy nas bowiem ciągłe używanie, że Narod Litewski zawsze oddzielnie pisał dla siebie Konstytucye w stosowaniu do swoich Praw y prerogatyw, y nigdy mu tego niewzbraniano, a gdy raz uczuł przewage Współ-Braci swoich, odłączył się cały w swoich Senatorach, Ministrach y Posłach od wspolnych Obrad, zatrzymał ie, y nakoniec zniszczył, iako nie w pełności Stanow odbyte, lecz węzła iedności ani myślał, ani mógł zrywać.

Nayiaśnieyszy Panie, Prześwietne Stany, nie spodziewamy się y w tym czasie, żeby Narodowi Litewskiemu wzbronione być mogły ostrzeżenia, warunki y przypiski do spolney Konstytucyi maiącey się rozciągać na oba Narody, które bynaymniey nie są przeciwne Współ-Braci, a Narodowi Litewskiemu y dogodne y konieczne.

Gdy się skłania do tego, że przez uwagę polityczną y oraz ekonomiczną rząd nad Woyskiem oba Narody chcą mieć iednostayny y wspolny, przez połączenie się Hetmanow y Kommissarzy Woyskowych, izaliż nie ma być pozwolonym Narodowi Litewskiemu ostrzeżenie Sądu, z osób Prawa oddzielnego znaiomych, Kommendy nad woyskiem swoim przez własnych Hetmanow, obozowania y lokacye w własnym Kraiu, dodania więcey Officyalistów, y samych Kommissarzy ze Skarbu swoiego płatnych; te y tym podobnne warunki umieiętney znaiomi służby y Praw Narodu swoiego, umieścić nie omieszkaią, gdy ogólne nastąpi zastrzeżenie w samym wstępie Proiektu dla Narodu Litewskiego.

Sama zaś czułośc o Alternatę, w moim przekonaniu nie czyni ważnego dla Narodu obiektu, ani może bydź wymaganą od Współ-Braci z ich utrudzeniem przy Prawie, lecz chyba z ich dobrowolności; mówię przy Prawie, gdyż lubo miał Narod Litewski w Przywileiu Władysława zastrzeżone sobie składanie Seymów w Litwie, przecież przy dokończeniu Unii tego Przywileiu zupełnie odstąpił, iako to Volumi. 2do na karcie 773. y 777. nie z Prawa więc Unii, ale daleko poznieyszego, bo w Roku 1699 y 1703. za Augusta II, zabespieczył Narod Litewski na podbrzeżu swoiey Prowincyi Alternatę Seymów, tradycya y wiadomośc daią nam poznawać tego Prawa y Autora y pobudki, równie iak ie znamy, co do terażnieyszey zmiany Kadencyi naszych Trybunałow. Przeto iak Prowincye Koronne, nie mogą, iż tak rzekę, bronić Narodowi Litewskiemu warunkow y ostrzeżenia stosownych do Praw Kardynalnych, tak od dobrowolności zależy pozwolić na Alternatę Kadencyi, lecz nie od Prawa Unii.

Nayiaśnieyszy Panie, Prześwietne Stany, zbliżamy się do opisow rządu woyska; wstrzymuie nas podobno y nad pierwszym punktem y wstrzymywać daley nierównie więcey będzie rozwiązanie istotney kwestyi, czyli rząd Woyska ma pozostać zupełnie samowładny y w żadnym przypadku nieinaczey iako sam od siebie dependuiący, do poki Stany Rzeczypospolitey nie będą zgromadzone; czyli też między czasem ich się zebrania, ma być w Narodzie, y iaka zwierzchność, któraby dozor y starszeństwo, dla większego bespieczeństwa Kraiu y mieszkańcow utrzymywała? [s. 58] Strzeżemy się wspominać imienia Rady, mówiemy o Seymach raz do zwołania gotowych; drugi raz ustawicznych. Imie pierwsze nie iest popularne. Imie drugie ieszcze nam nie iest mi doświadczone, ani znaiome. Przed czasem ani iednego chcę być obrońcą, ani drugiego gorliwym promotorem: to tylko uwazam, iż usuwaiąc wszelkiemi sposobami wspomnienie dozoru zwierzchniego W. K. Mci y Rady Iego nad Woyskiem, a nie będąc pewni, czyli się zgodziemy wszyscy na inna zwierzchność, zostawować zdaiemy się władzę Woyskową zupełnie samowładną y oddzielną y część nayznakomitszą Rzeczypospolitey samey sobie.

Gdy daley postąpię, w samey Unii Xięstwa Litewskiego z Koroną znayduię ten wyraz arcy-iasny, że tak Narod Litewski, iako y Koronny postanowili wzaiemnie mieć z Panow złożoną Radę przy Boku Królow; w Artykule 6tym Konfirmacyi Króla Stefana, powinności iey są opisane; w Artykułach Koronacyi Króla Henryka obszerniey rozciągnione; a w następnych Konstytucyach 1596. 1590. 1607. 1641. 1669. 1617. y 1678. szczegulnieysze przepisano na nią ustawy. Rada więc przy Królach była zawsze znana Narodowi, była nakoniec w dniach życia naszego pod imieniem Senatus Konsyliow nam samym wiadoma. Imie więc iey nie powinno być Polakowi ani nowe, ani odrażaiące, chyba sam skład y opisy. Sławny ow z gorliwości Obywatel y wysokiego światła Jan Zamoyski, iako Kanclerz, y potym, iako razem Kanclerz, y potym, iako razem Kanclerz y Hetman, w wieku ieszcze swoim życzył Narodowi, aby do Rady Królów z Senatu złożoney dopuścić Stan Rycerski, opisać ią Prawem, y uczynić silną do exekucyi tegoż Prawa, przez którąby Kapłan, Zołnierz, Sędzia y każdy sprawuiący posługę Kraiową bywał do powinności stanu y urzędu przynaglany, a Prawo miało swoie poważenie y exekucyą pod naywyższą władzą Stanów. Już y na ów czas przewaga Urzędnikow niechcących znosić zwierzchniey nad sobą straży nie dopuściła skutku tak zgodnych z duchem Konstytucyi wolney zamiarów. Dwa wieki upłyneły, iako nie znał Narod inney w Kraiu władzy, nad Prawodawstwo y Sądownictwo. Pierwsze bezsilne, drugie straszne, Konstytucya nie była zdolna zasłonić własności Obywatela przed Dekretem uzbroioną ręką do skutku przywodzonym, a nawet przez ostatnie Panowania, Prawodawstwo zaczeło się uważać, iak mniey potrzebne, gdy Sądownictwo zaięło wszystko, a Dekret stał się poważnieyszym nad Konstytucyą. Urzędnik silnieyszy nad Prawo; wzrastała przemoc Urzędowa a niszczał charakter narodowy wolney independencyi, uważaiąc tyle samo-władcow, ile Magistratur w Kraiu, Intrygi, partye y pienie, wytrącały, z rąk y umysłu szable, miłość Kraiu; y poznanie istotnych swobód. Tak iest Nayiaśnieyszy Królu, Prześwietne Stany, mówię z własnego przekonania, y mówię przed Narodem znaiącym dobrze siebie samego, dopóki uważane były Magistratury Kraiowe nieiako do posługi Kraiu użyte, lecz do powagi, do póki nie myślał Narod o pożytkach y potrzebie Urzędnikow, ale o powiększeniu ich siły, doświadczał, co go cięży, a nie wiedział co go czeka, do póty wzdrygał się udzielić części maiątku swoiego na podatki publiczne, lękał się przemocy woyska, iak się skarży ieszcze na Prawnictwo część znaczną każdego własności pożeraiące. Zkądże czuiemy w sobie ożywione naddziadów naszych poruszenia? co nas pobudza do powiększenia sił narodowych z uronieniem własnych dochodów? co [s. 59] nas oświeca do zawarowania siebie od wszelkiey przemocy? ieżeli nie Konstytucya Kraiowa, która daie nam poznawać użytek lepszy skarbu y potrzebę bez boiażni wyoska, przy straży iakieykolwiek exekucyi Prawa; niech kto składa na pomyślne okoliczności, ia nie znam ich, y żaden Polak znać nie powinien innych, iak w piersiach swoich, cnocie y iedności; tak się wnoszą od fundamentu gmachy, tak się zamienia sposób myślenia y charakter Narodowy, tak wzrost biorą w nas samych przez duch Prawa Obywatelskie uczucia. Wiekopomney chwale W. K. Mci zostanie przyznane położenie pierwszego kamienia tym ustawom do okazalszey w czasie y dzisieyszych Obradach budowy. W tym rzędzie Ustaw iest wyznaczona do exekucyi Prawa Rada Nieustaiąca; wyznać śmiało mogę, iako zasiadaiący w niey przez lat kilka, y w tym czasie explikacyą z czynności odbieraiący, iż nie skład osob, ale same Prawo czynić może tę Magistraturę mniey przyiemną. Zleca bowiem iey Prawo exekucyą swoią, nadaie nowe skierowania zboczeń w Magistraturach, nakazuie posłuszeństwo, ale tąż samą ręką zabrania wdawać się w Sądownictwo y Prawodawstwo. A te gdy cały Rząd Kraiowy przez dwa wieki składały y wszystko zaymowały, ale nie masz coby przez bliski związek nie mogły być rozumianym należeć albo do Sądu, albo do legiślacyi, przeto nic nie zostaie, czegoby troskliwy o swoie Prerogatywy Urzędnik y słusznie czuły Prawodawca nie nazwał swoim, y nie obwinił przeyścia granicy przeznaczoney Radzie Nieustaiącey, lękaiąc się boiaźliwie przeistoczenia się iey w Seymy y Trybunały. Nie tak rozsądny Pan poczyna z sługą, zlecaiąc mu rozkazy, aby dla ich niewyrozumiałości przestawał na tym, że go łaie y łaiać będzie, nigdy nie wytłumacząc się czego chce. Dopokąd Rzeczpospolita Praw swoich od ciemnoty, zawiłości y sprzeciwieństwa samym sobie nie oczyści, dopokąd władzy y szali Urzędnikow Kraiowych y wszystkich Magistratur nie okryśli; dopokąd wyraźnie y iasno nie wyrzeknie, co przy swoiey naywyższey chce mieć zostawiono władzy, co powierza Urzędnikom, y czego chce po Magistraturze między Seymem a Seymem; dopóty nie ustanie wzaiemna nieufność, y lękliwy, chociażby naycnotliwszy Obywatel, będzie się wahał między cieniem chwały na opinii zasadzoney, a prawdziwą cnotą; będziemy schodzących z urzędowania obwiniali, gotuiąc podobne pociski na tych, których z ufnością wybieramy; lękać się słusznie Prześwietne Stany naleźy, aby przywykłość do podobnych sporow nie wytępiła w Narodzie całym delikatności, czucia, y pragnienia chwały rzeczywistey. Znam ia; iż poruczenie Radzie tłumaczenia Praw, ściągaiącego ohydę na same nasze Prawa y na piszących, iest y być może naysilnieyszym argumentem powstawania na Radę, ieżeli ią bierzemy w tey iedney części, y Prawo żlecaiące Radzie tę nie miłą y nie użyteczną pracę, nazwiemy Radą samą, kiedy zaś odłączemy Imie od znaczenia, y w czasie zastanowiemy się nad wyiaśnieniem y usunieniem tey odrażaiącey nas samych o Radzie opinii, spodziewam się, iż każdy usunieniem tey odrażaiącey nas samych o Radzie opinii, spodziewam się, iż każdy z nas zostanie przekonanym, że przyzwoiciey iest nie na Imie rzucać pociski, ale w Prawie prostować pomyłki. Nie przeszkodzi bynaymniey ustanowieniu inney iakiey władzy zawarowania, zabespieczenie, y opisanie aktualney, ażebyśmy, chcąc się przyodziać w maiące się sporządzić kosztowne szaty, błahych iakie mamy pierwey [s. 60] w ogień nie ciskali, zostawuiąc siebie zupełnie obnażonych. Z tych więc uwag ponowić mi przychodzi, iż w tym właśnie mieyscu naycelnieysza zachodzi uwaga przy stanowieniu Rządu Woyskowego, stosować go do Rządu Kraiowego, y do opisów Rady. Na dniu wczorayszym przy czytaniu pierwszego punktu proiektu o Władzy Woyska ostrzegłem sobie, y chciałem mieć dołożone dwie poprawy; pierwsza w wyznaczonych piąciu Osobach Cywilno-Woyskowych do Kommissyi, ażeby równa liczba z Prowincyi Litewskiey była zawarowaną; druga, ażeby Elekcya Kommissarzy Woyskowych, bywała na Seymach po Elekcyi Kommissarzy Skarbowych; za pierwszym mówi słuszność, za drugim Prawo, upraszam więc J. W. Jmci Pana Marszałka o ten dodatek y poprawę Proiektu."

Dany Głos JP. Potockiemu Podlaskiemu, który mówił w te słowa:

"Przywiley wolności, tak właściwey, y razem tak trudney dla Człowieka, w tenczas rozumie się bydź w Granicach, kiedy Narod iest wolnym; a Obywatele pod[d]anemi, nie Ludzkiey wyniosłości, y zapędom, lecz woli y surowości Prawa; w ten czas iest bespieczny, kiedy szanuie się Rząd, który wolnośc sama położyła sobie za zasadę, a doświadczenie y wieki poświęciły. Obszernieysze życzenia, koiarzy nierząd, a ten wolnośc zamienia w uciązliwą.

Od pierwiastków Rzepltey układ rządu Kraiowego w tym naywiększą miał wagę, że Władze Skarbowa, y Woyskowa w sobie określone, y między sobą rozprzęgłe, opierały się o naywyższą Władzę Rzepltey, a Rzeplta sama była Prawodawczą.

Kto przebiega Uwagą nieuprzedzoną rozbior tego rządu, pod którym Naród rozciągnął Granice y sławę, przyznać musi, że nosi Cechę przezorności Prawodawców. W tey uwadze Woysko bez Skarbu, niebyło nigdy dosyć pochopne. Skarb bez Woyska dosyć możny, a obydwa bez powagi Rzepltey, ku szkodzie, y ubliżeniu Iey dostoieństwa dosyć zasadne.

Niestatek, czyli szkodliwszy obcego dokładu zamysł, Rząd ten starożytny przedsięwziął odmienić, powoli tego dokazawszy, że Woysko, Skarb, y Prawo, naywyższe Rzeczypospolitey władze, poruczone zostały Radzie Nieustaiącey tak niebacznie, iż kto by Radą zawiadywać pokusił się, znalazłby drogę otwartą, y krok tylko ieden do Iedynowładztwa. Bydź nadto ostrożnym, albo chcieć bydź nadto wolnym, iest błąd zbytku; który nawet cnocie uwlacza: atoli pobłażać Zwierzchności, którą niesprężyny, ani moc Rządu, lecz cnota tylko Rządców powściąga od złego, iest zapominać o ułomności Ludzkiey; iest nie bydź dosyć ostrożnym, niechcieć, albo niemódz bydź dosyć wolnym.

Naród znaiąc dobrze co iest szkodliwe swobodom Iego, y szczęściu, dalekim był od naymnieyszych w Rządzie odmian: lecz to mówiąc, biorę za Naród istotę Iego, albowiem Obraz im więcey ma Farb obcych, tym więcey do istoty swoiey niepodobieństwa. Siła y hańba utworzeniem nowey Zwierzchności nadwątliły Rząd Rzeczypospolitey, a gwałt na Seymie złożonym z Posłow, którym nie obranie wolne, ani Rugi Prawem ostrzeżone, ale przemoc kazała Naród wyobrażać, resztę sił tegoż Rządu [s. 61] dokonał. Możnaż troskliwemu o swobody y bespieczeństwo własne Narodowi, uymować wagę mimo prawey woli Iego z ustaw Rządu Oyców wypartą, y nieczułość naszą złorzeczeniu Wieków zostawić.

Umiałeś Miłościwy Królu odstąpić Tronu swego Prerogatyw, których ofiara zadziwiła Naród, skłoń się W. K. Mość ku życzeniom Jego! Nie idzie tu o dostoieństwo Maiestatu, bo Królowie nasi, a Poprzednicy W. K. Mości nie władali Woyskiem Rzeczypospolitey. Idzie o wagę Rządu y Swięte iego zawiasy, na którychby zawieszona wolność, mogła przedłużyć nasze szczęście y chwałę W. K. Mci, aż do iego popiołów, że Tron osiadłeś wolnych, y zostawiłeś wolnym.

Już Prześwietne Skonfederowane Rzeczypospolitey Stany wracaiąc rzeczy do pierwszych klubów, uchwaliły Kommissyą Woyskową, którey samo nawet imie, znaczące zlecenie, wykazuie władzę Woyska, zleconą od Rzpltey, a tym samym inney Zwierzchności niepodległą. Upraszam więc J. W. J. O. Marszałków Konfederacyi oboyga Narodów, razem y Delegowanych do Konstytucyi, aby niepodległość teyże Kommissyi w pilney maiąc uwadze y pamięci, nie dozwalali w Proiekcie J. W. Jmci Pana Starodubowskiego, do opisania iey władzy przedsięwziętym, przypuszczać poprawy, ani wyrazów, któreby tęż niepodległość ustanowioną, y powagą Prawa wspartą, do Zwierzchności Rady Nieustaiącey kierować usiłowały. Ta bowiem Rada, maiąc na czele Królów, niemoże przez żaden wzgląd, mieć rozsądnie powierzoney sobie pośredniczey między Maiestatem a wolnością władzy.

Uchwała Statysięcy Woyska, y władzy nad nim oddzielney, iest nayzdolnieysza, rozróżnić Seym teraznieyszy od Seymów, które koleynie poprawuiąc Rząd Kraiu, pokazały się na samo nieszczęście y zgubę iego iednomyślne. Ona iest zamiarem chluby naszey; czyli ią bowiem przyczytamy okolicznościom czasu, czyli gorliwości o całość Narodu y iego swobody, czyli głosowi powszechności, zawsze chwała y zaszczyt, albo z rozsądku rzeczy, albo z obywatelstwa, albo na reszcie z połączenia chęci, podzieli się między Naród, y między wyobrażaiących go Prawodawców. Lecz chwile przeyśc mogą, uchwała stać się płonną, ieżeli warunki, które iey skutek poprzedzić muszą, będą co raz nowemi wstrzymywane przeszkodami.

Chwalebna iest czułość o Prerogatywy własne W. X. Litewskiego, któremu Prowincye Koronne moim zdaniem, mieysca Alternaty w opisie władzy Woyskowey odmowic nie mogą. Rozumiem iednak, że w tym składzie rzeczy, części powinny szukać chwalebnieyszego blasku, nie w swoim podziele, lecz w swoiey całkowitości, a tym samym po ułatwioney Alternacie, dążyć wspolnie do zamiaru y skutku, który ma sławę ziednoczonego Narodu wskrzesić, y wspólne utwierdzić Przywileie."

Czytany był znowu z uczynionemi dopiero poprawami pierwszy Proiektu Artykuł.

Odezwał się JP. Suchodolski Poseł Chełmski: iż iako na dniu wczorayszym o Kontradykcyi w Proiekcie ostrzegał, iak Ią y dzisiay znayduie, gdy determinowany iest czas Elekcyi Kommissarzow Woyskowych, po Elekcyi Skarbowych, których Elekcya Rady Nieust. poprzedza; a przeto dostrzega, że się w każdym punkcie o Kommissyi Woyskowey choć niewidocznie, to przynaymniey skrycie y pod różnemi pozorami chce wcisnąć ta Rada, którey [s. 62] szkodliwości, niewiem czy iest Polak, coby nieupatrywał. Z tego powodu na wyznaczenie czasu Elekcyi Kommissarzów Woyskowych, po Skarbowych, niepozwala.

JP. Marszałek Seymowy: "Prożbę niosę do JW. JX. Biskupa Inflant. na którego żądanie iest umieszczony w Proiekcie czas Elekcyi Kommissarzów Woyskowych, po Kommissarzach Skarbowych, aby raczył od niego odstąpić; gdyż po większey części słyszę, że żądaią, aby ten dodatek był z Proiektu wymazany. Oczekuię w tym zezwolenia JW. Xiędza Biskupa Inflantskiego, y mam honor zapytać się Go, czy wniosku swego odstępuie?" Wielu także z Posłow oto dopraszało się.

Zaczym JX. Biskup Inflantski taką dał odpowiedz:

"Uwagę, którą chciałem przydać, znałem bydż y do Proiektu y do Prawa stosowną. Do Prawa, żeby niemieszać porządku Seymowania, które opisało Elekcye Magistratur. Do Proiektu, bo gdy w nim znayduię, iż Elekcya Kommissyi Woyskowey ma bydź w sposobie Kommissyi Skarbowey, gdyby przed Kommissyą Skarbową naznaczona była, wypadłaby kontradykcya. Niewiem któremu Polakowi niewolno iest mówić, co myśli, y zdania swego otworzyć. Niewiem, któremu z Posłow wolno iest głosu wolnego zabraniać. Otwieraiąc zdania Nasze, oświecamy się wzaiemnie: ale to światło, nie iest tak mocne, aby się wszystkim zdawało przekonywaiącym. Otwieranie zdań w tym mieyscu, według własnego przeświadczenia, iak iest Seymuiącym Osobom wolne, tak żadney krytyce podpadać nie powinno. Niemam nigdy uporu przy zdaniu moim, a przeto iakom wyrzekł, że na fundamencie Prawa y dla uniknienia kontrakcyi, chciałem mieć uczyniony w Proiekcie dodatek względem wyznaczenia czasu do Elekcyi Kommissarzow Woyskowych; tak ieżeli nikt więcey nieznaydzie w tym kontradykcyi, sam ieden nigdy przy wniosku moim opierać się niebędę."

JP. Ankwicz Kasztelan Sandecki mówił w te słowa:

"W dwoiakim przypadku zwykłem się domagać głosu, kiedy słyszę głos wewnętrznego przekonania mego, albo kiedy postrzegam brak poięcia y porozumienia się, o co chodzi. W pierwszym przypadku czynię zadosyć obowiązkowi, w drugim zabespieczam sumnienia mego spokoyność. Słyszę niektórych JJ. PP. Posłow żądanie, aby Elekcya Kommissarzow Woyskowych zaraz po Izb złączeniu była, y nieganię tey ostrożności. Słyszę przeciwnie innych, wniosek J. X. Biskupa Inflantskiego popieraiących, aby pomieniona Elekcya po obraniu Kommissarzow Skarbowych miała mieysce. Gdy powyższe Prawo nie iest zniesione, stanowić nowe, z nim niezgodne byłaby Kontradykcya. Nie iestem Ia ani obrońcą, ani oskarżycielem Rady Nieustaiącey ale radziłbym, aby mieysce y czas Elekcyi Kommissarzow Woyskowych był naznaczony, w szostym tygodniu Seymowania po złączeniu Izb; gdzie lepsze Osób, wybrać się maiących, poznania ugruntowało by ufnośc powierzenia Im tey władzy."
[s. 63]

Xiąże Marszałek Konfederacyi Litewskiey:

"Od poczatku panowania W. K. Mci pierwszy raz podobno Prowincya W. X. Lit. staiąc przy prerogatywach swoich, iednę tylko Sessyą zabrała; przeciwnie zaś, tylu na próżno strawionych była świadkiem. Mówiący od Woiewództwa mego iako Poseł, a iako Marszałek od Prowincyi Litt. nie przy czczych stawałem tu prerogatywach. Stawam y dziś nie duchem uporu, ale wytłomaczenia się."

W tym mieyscu na przywiedzione od JP. Kasztelana Bieckiego słowa Prawa o Prerogatywach Prowincyi Lit. odpowiedaiąc, czytał wyrazy z Statuty Alexandra. Z tych dowodził, iż Prowincya Litt. miała Prawo domawiać się o oddzielność Kommissyi, ale niemiała myśli zakładać tamę Obradom dla własnych korzyści.

"Ażeby czuli Obywatele Kor. uznali, co dla nich czyniemy, zwróciliśmy się do powszechnego zdania, lękaiąc się nieszczęśliwych skutkow rozróznienia według Sistema Divide et Impera. Gdy się poddaiemy pod opisy Aktu Konfederacyi, pod większość głosow, czyniemy to przez wzgląd na Prawo o porządku Seymowania, aby Obrady zwykłym postępowały torem."

Tu przeczytawszy Prawo 1768. o wotowaniu, tak daley mówił:

"Wprowadzona iest materya rządu nad Woyskiem. Ten w dwóch celach ma się uważać; w iednym od nieprzyiaciela; w drugim od własnego Zołnierza, y władzy rządzącey. W pierwszym ma się okryśleć moc ruszenia Woyska, karność, y Exercerunek, aby żołnierz zdatnym był do obrony, a niepróżnym Kraiu ciężarem. W drugim, aby Zołnierz Obywatelowi uciążliwym, y na przeciw Obradom publicznym nie był użytym; to wszystko iest w Proiekcie Kommissyi Woyskowey, o którey iedney tylko dziś nam wolno mówić. Porządku wruszać niemożna; wolno dawać poprawki, ale do materyi stosowne. Niewolno zaś nowemi w dodatkach materyami zatrudniać. Proiektu Kommissyi Woyskowey przyięliśmy poprawki, nayprzod JP. Starodubowskiego, a potym JJ. PP. Wołyńskich. Chcieć dozwalać innych coraz dodatków, niedoszlibyśmy do końca decyzyi. Niech tu iuż będzie zdarta zasłona, kto chce zwlekać Obrady, czy ten, co z Prawa czyni? czy ten, co różne wnioski poddaie? wprowadzone iest wniesienie o Departamencie y Radzie. Na cóź Rada, na co Departament z grobu głos ieszcze podnosi, y gdy Go zgruchotała Ustawa Kommissyi Woyskowey, żąda powrócenia do życia. Gdy kto poda do pierwszego punktu dodatek, niech Go Seymuiące Stany decyduią, ale kto obce materye poddawać będzie, powiem, iż to iest struciem czasu. W ten moment upraszam przystąpić do czynności, abyśmy w oczach W. K. Mci y Narodu posądzeni niebyli, że nasza niepilność zwłoki Seymu iest przyczyną. Jeżeli Prawo o porządku Seymowania dłużey gwałt cierpieć będzie, wtedy publiczność niech wie, że nie Prowincya Litt. iest tego powodem, y niech znaczy Cechą tych, którzy drogą Prawa do dobra powszechnego dążąc, Królowi y Oyczyznie służyc chcieli, a tych którzy tak zbawiennym zamiarom odporem stawali."

JP. Marszałek Seymowy podziękował JX. Biskupowi Inflant. za powolność [s. 64] w odstąpieniu wniesionego dodatku, y zapytał się o zgodę na Proiekt niedawno przeczytany.

Przymowił się JP. Rzewuski Poseł Podolski, dwie czyniąc uwagi: Pierwszą o generałach Kommenderuiących, aby podczas zasiadania w Kommissyi, niebyli oddaleni od Kommenderowania, według uczynionego do Proiektu dodatku; popierał to rozmaitemi wyniknąć ztąd mogącemi nieprzyzwoitościami, iak się zdarzyło w Roku przeszłym przy zeyściu się Dywizyi iednego z drugim Generałem. Drugą o Rotmistrzach, żeby wyrażnie dodać Kawaleryi Narodowey.

JP. Grabowski Poseł Wołkowyski miał mowę następuiącą:

"Stawałem dnia wczorayszego przy Prerogatywach Kardynalnych, Unii y Prawach tylu Konstytucyami świątobliwie Narodowi Litewskiemu zabespieczonych, nie dla tego, żem Obywatel Xięstwa Litewskiego, nie dla tego, źem winiem temu Xięstwu prywatną wdzięczność, bo drugi raz z iednego Powiatu iednomyślnie obrany iestem Posłem, ale stawałem dla tego, żem Poseł, y że z powodu tego Urzędu czuię się być winnym bronić całość Praw; bo gdybym iednę tylko Osobę widział być pokrzywdzoną, zasłaniałbym ią ile moiey możności; coż dopiero, kiedy idzie o Prawa całey Prowincyi! Prześwietne Prowincye Koronne, gdyby się mógł kiedy wydarzyć taki przypadek, żeby iedna z Prowincyow Koronnych, zmowiwszy się z Prowincyą Litewską, chciały co uczynić na uszczerbek trzeciey pozostałey Prowincyi, zaręczam, iż stanąłbym iaknaymocniey, y nie oszczędzaiąc Głosu, Piersi, perswazyi, y prożby, nie dozwoliłbym nigdy na takowy zamysł.

Nayiaśnieysze Rzepltey Skonfederowane Stany! stawałem wczoray przy Alternacie, o którą Prowincye Koronne zawsze były tak troskliwe, a gdyby w tey mierze kiedy Prowincya Litewska chciała ie skrzywdzić, co tey Prowincyi zawsze słuszności tylko żądaiącey, nigdy nie może być zamiarem, nie mogłaby nigdy tego dokazać, będąc więcey, iak wedwoynasob przewyższoną co do liczby Posłow, a nierównie więcey co do liczby Senatorow. Stawałem za Prerogatywą Alternaty Xięstwa Litewskiego, gdyż ta maiąc ią sobie solennie co do Seymów zabespieczoną, ledwie się iey w lat trzydzieści y to za szczęśliwego Panowania STANISŁAWA AUGUSTA doczekać mogła. W tym mieyscu pozwol Królu, abym przy złożeniu Tobie wyrazow wierności, którą tchną serca wszystkich współziomków moich, stosuiąc się oraz do Artykułu 20. Instrukcyi, oświadczył W. K. Mci nayżywszą wdzięczność, iż raczyłeś sam do tego przykładać się, aby Seym podług Prawa 1784. Roku w Grodnie odprawił się, dopraszaiąc się oraz, aby za lat dwie ta Alternata zachowaną była. Czego skutkiem dobroci W. K. Mci cała Prowincya spodziewa się. Mówiłem za Alternatą, która z Prawa y prerogatyw Narodowi Litewskiemu iest winna. Nayiaśnieyszy Królu, Prześwietne Rzeplitey Skonfe. Stany, chcieycie się na moment zastanowić iak wielkie cierpi Prowincya Litewska szkody, gdyż corocznie Milliony z tey Prowincyi do prowincyi Koronney bez żadney nadziei zwrotu przechodzą. Gdybyśmy Miłościwy Królu mieli słodycz, choć w małey części czasu tego; którym przemieszkiwasz w Koronie, w obrębach prowincyi naszey Ciebie oglądania, mielibyśmy wszystkie straty nasze za nadgrodzone. Prześw. Rzepltey Skonfederowane [s. 65] Stany. Wszyscy Ministrowie przy Królu zawsze mieszkaią w Koronie, Assessorya acz oddzielna, zawsze się w Warszawie sądzi, każdy Obywatel maiący potrzebę do którego z Dykasteryów o sto mil iechać musi, a siedząc kilka Niedziel w Warszawie, całą roczną intratę tamże traci, y tym sposobem Litwa ubożąc się, zbogaca Warszawę; zbogaca Prowincye Koronne.

Znam ia dobrze, y wyznaię wespół z Kollegami moiemi, że Naród Litewski węzłem Unii z Koroną złączony iedne tylko Ciało składa. Jednego mamy Króla y Xiążęcia Litewskiego; Jedną formuiemy Rzeczpospolitą, ale gdy Xięstwo Litewskie, nie iest podbitą Prowincyą, tylko dla wzaiemnego wzmocnienia się; dla Praw, wolności, całości, y Przywileiów wzaiemnie sobie zabespieczenia dobrowolnie z Koroną złączone, iedną powinno mieć moc prawodawczą, iedną nawet moc exekwuiącą, ale zawsze przy zwykłey, iak dla Seymów, Prawem przepisaney Alternacie. Prowincya Litewska przekonaną będąc, iż dla Dobra powszechnego z wielu miar potrzebą iest, aby Kommissya Woyskowa iedną dla oboyga Narodów była, chętnie od udzielney iuż odstąpiła, ale podchlebia sobie, iż Prześwietne Prowincye Koronne, Alternaty przez słuszność iey odmawiać nie zechcą. Może mi kto zarzucić, iak wielki byłby zachód dla Kommissyi Woyskowey w przewożeniu się z Kancellaryą do Litwy, lecz niech mi wolno będzie na to odpowiedzieć, iż ieden zachód wraz z Seymem, który w trzecim biennium na mocy Prawa koniecznie, w Litwie bydź powinien. Troskliwość przy Prawie, troskliwość o Prerogatywy nigdy naganną bydź nie może, nie zechcą nam tedy mieć za złe Prześwietne Prowincye Koronne; iż dnia wczorayszego przy obronie Przywileiów Przodków naszych wzaiemnie nam zabespieczonych usilnie obstawaliśmy. Dnia wczorayszego Prowincye Koronne iednomyślnie zezwoliły na Alternatę mieysca Kommissyi dla Narodu Litewskiego, to iest, żeby Kommissya Woyskowa, w czasie Alternaty Seymu do Litwy y do Miasta podług wyboru Prowincyi przeniesioną była. Dopraszałem się dnia wczorayszego Alternaty liczby Osób, teraz zaś chętnie odstępuię żądania mego, spodziewaiąc się, iż y Koledzy moi na to zezwolić zechcą. Niech to będzie dowodem powolności naszey dla Prowinciy Koronnych, z któremi się wspolnie kochać, y szanować wzaiemnym nam bydź powinno obowiązkiem. Mamy nadzieię, iż ta powolność nasza ziedna nam u was Prześwietne Prowincye Koronne wdzięczność y wzaiemność, iż kiedy w dalszym czasie, kiedy na mocy Instrukcyi sprawiedliwe mieć będziemy żądania y proźby, zechcecie do słuszności się przychylić. Nayiaśnieyszy Panie Móy Miłościwy! Raczyłeś wczoray w Głosie swoiem wspomnieć to; co iest zaszczytem Prowincyi Litewskiey, którego nam pewnie Prowincye Koronne zazdroszczą, iż Litwa pierwszych dni Twoich świadkiem była, a pochodząc z Krwi Jagiellońskiey Krwi tak szanowney, y z wielu miar w Narodzie Litewskim ukochaney, bliższe masz z tą Prowincyą związki. Dzięki Tobie składamy, Miłościwy Panie, iż raczyłeś stawać przy obronie tey Prowincyi, która nigdy nie przestanie spór wieść z Prowincyami Koronnemi w dowodach wierności y życzliwości dla Tronu. J. O. Mci Xiąże Marszałku W. Xięstwa Lit. przywiązanie do Prerogatyw Narodu Litewskiego wrodzone w Krwi Twoiey, a wybór któryśmy z Ciebie uczynili nie dla Twego Imienia, tylko [s. 66] szczegulnie dla Twych zasług, abys nam przewodniczył, usprawiedliwiaiąc zapisuiesz w sercach naszych nieskończoną nigdy wdzięczność. Masz prawo Mci Xiąże, mówić zawsze Imieniem całey Prowincyi, bo cię zdolność, ufność całey Prowincyi Litewskiey y Urząd twóy do tego przynagla. A z obowiązków, których chętnie na proźbę Prowincyi podiąłeś się, y z Praw, któreśmy Tobie nadali, nikt Cię z nich wyzuć nie może; nikt ci ich uwłaczać nie zdoła.

Nayiaśnieyszy Królu, Prześwietne Rzeczypospolitey Skonfederowane Stany, o tym tylko myślić, radzić y do tego iedynie zmierzać powinniśmy, aby czas na niczym do tych czas zeszły, ile możności oszczędzać, aby cel, dla któregośmy się tu ziechali, dla którego węzłem Konfederacyi związaliśmy się, nayprędzey do skutku przyprowadzić. Prześwietne Rzpltey Skonfederowane Stany, nie byłożby to wieczną dla Narodu hańbą, gdyby, co nie day Boże, napisawszy Sto Tysięcy Woyska na papierze, z powszechnym odgłosem y przy nayżywszych znakach radości Nayiaśnieyszego Pana, czczym tylko było wyrazem, y dla tego tylko zostało zapisano w Konstytucyi, abyśmy naszego wstydu wieczne zostawili ślady.

Nayiaśnieyszy Panie, idzie tu o całośc Narodu, Ty w nim pierwszy, naywięcey y naypierwey Ciebie pomyślność lub niepomyślność Narodu dotyka. Mów, wołay głosem Oyca do Dzieci - Spieszcie, skracaycie czynności wasze, postanawiaycie, okryślaycie rząd Woyska, uchwalaycie iak nayprędzey podatki, aby nam promyk nadziei szczęśliwie przyświecaiący nie zniknął, abyśmy wszyscy byli szczęśliwemi. Sąsiedzkie wszystkie Narody y dalsze nawet zadziwione nad Bohatyrskim naszym przedsięwzięciem szanować, wielbić nas, y nawet związki z nami zawierać iuż zamyślaią, iuż mówią, czyli też wmawiac usiłuią, że ogień Woyny przy ścianach naszych rozżarzony usmierzać się zaczyna, kto wie? iaki nas los czeka, ieżeli wieść pokoiu ziści się. - Prześwietne Rzpltey Stany, zaniechaymy to wszystko, co tylko pod tytułem prywaty podciągnionym bydź może. Czyńmy iuż ofiary nawet z własnych Prerogatyw, czyniąc ofiarę y maiątku y życia, aby tylko powszechność, Naród ocalić y wzmocnić. W tym zamierze y prowincya Litewska gotowa iest odstąpić od wczorayszego żądania swego, waruiąc sobie Alternatę mieysca, dnia wczorayszego dozwoloną y zaprzeczać się niemogącą, a zatym spodziewaiąc się w tey mierze powszechney zgody, upraszam o przystąpienie do Kontynuacyi materyi wczoray rozpoczętey."

Jmć Pan Mierzeiewski Poseł Podolski przełożył: nayprzód: Aby Hetmani przez puł roku w Kommissyi Woyskowey zasiadali. Powtóre, Gdy w Proiekcie Jmci Pana Starodubowskiego mianowanie Officyerów Subalternów do Kommissyi cum voce informativa Hetmanom iest poruczone, a w poprawce Jmci Pana Wołyńskiego Generałom Kommenderuiącym oddaie się; pośrzedniczą radził wziąść drogę, żeby ani ci, ani tamci, lecz sama Kommissya onych wyznaczała. Co ułatwiono bydź może tych słów dodaniem. Za Ordynansem y wymienieniem Kommissyi.

Jmć Pan Wołłowicz Poseł Ciechanowski żądał dodatku: Aby niezasiadaiący w Kommissyi dla choroby, za polepszeniem zdrowia realność oney zaprzysięgali; także, aby w składzie Kommissyi z iednego Imienia więcey iak ieden nie mieścił się.

[s. 67]

Doniosł Jmć Pan Marszałek Seymowy, iż po umieszczeniu w Proiekcie uczynionych przez Jmci Pana Podolskiego, y Mazowieckiego dodatków, zachodzą ieszcze dwa źądania: 1mo. Aby między Kommissarzami wyszczegulnić pewna liczbę z kaźdey Prowincyi, to iest: po czterech. 2do. Aby wychodzące Ordynanse nietylko przez Prezyduiącego, ale y przez wszystkich zasiadaiących podpisane były.

Zabrał głos Jmć Pan Jozofowicz Poseł Orszański.

"Urodzony w prowincyi Litewskiey, Prerogatywy iey, moiemi znam bydź Prerogatywami, a zatym nieczułym względem ich bydź nie mogę.

Wszystkie, które tylko Prawo Unii nadało iey Przywileie, nienaruszone potomności mey przesłać chciałbym, a cokolwiek nadto uszczęśliwiaiącym ią w przeświadczeniu moim wiadziałbym, domagać się tego nie wzdrygałbym się.

Trudno mi było aż dotąd w tey gorliwych o utrzymanie Prerogatyw Litewskich głosów mnogości, otworzenia zdania moiego znaleść pole. Ale gdy go dzisiay z mieysca moiego dac poznać Prześwietnym Skonfederowanym Stanom mogę; nie znayduiąc co do alternaty dla Kommissyi Woyskowey mieysca, żadnego w Prawie Unii wsparcia, gdyż nigdy iedney Kommissyi Woyskowey dla oboyga nie bywało Narodów, a bardziey uważaiąc, iż ieźeli zebranie naywyższych w Kraiu Magistratur, w iedno pod bokiem J. K. M. mieysce, polityczne rządu ułożenie wyciągać zdaie się, w tenczas utrzymywać się upornie przy tey dla nas nie miałbym pobudki Prerogatywie.

Niemałey wagi zdaie mi się porównanie liczby Kommissarzów Litewskich z Koronnemi, ale kiedy znayduię Prowincye Koronne, nadto w pozwoleniu tey nam równości trudnemi, upraszam ich przeto, aby przykładem moiey powolności w nie utrzymywaniu się upornym przy Alternacie, na tę moią Propozycya liczby Kommissarzy, łaskawie pozwolić raczyli, ile tę ofiarę ze mnie czynię, nie w celu innym, iak w chęci doprowadzenia nas do iednomyślności, bez którey, uszczęśliwić nas nic nie potrafi.

Ofiara ta z strony naszey, spodziewam się, iż przyprowadzi Prowincyie Koronne do tey łatwości, że nam przeczyć nie będą chciały tego, na czym istotne bespieczeństwo nasze zależy; to iest: że o sprawiedliwości Sądowey zapewnić się nam pozwolą.

Domagać się tedy, abyśmy w prawach między Litewskiey Prowinciy Obywatelami, iednym przynaymniey, nad komplet zwyczayny, więcey Kommissarzem, w Sprawach między Litewskim y Prowincyi Koronnych Obywatelami, abyśmy równą Kommissarzy mieli liczbę, aby leże Woysk Litewskich w Koronie, a Koronnych w Litwie, bez wyraźney Seymu woli, naznaczanemi nie były, aby przechody Woysk Litewskich, do prowincyi Koronnych, y przeciwnie, za samą tylko Seymu następowały wolą, domagać się mówię, y słusznym y sprawiedliwym bydź zda się.

Nayiaśnieyszy Panie! któryś w tey urodzony Prowincyi, Przywileie iey, z tą samą będąc Obywatelem utrzymywał gorliwością, z iaką Króluiąc dzisiay, całego utrzymuiesz Narodu; masz W. K. Mośc zaufanie nasze, bez którego (iak nie dawno [s. 68] w głosie swoim Godny Litewski mówił Senator); bydź szczęśliwemi nie możemy; Użyi go W. K. Mość do prowadzenia nas, do koniecznie potrzebney iednomyślności; a ieżeli żądania moie sprawiedliwemi w oczach W. K. Mci wydadzą się, skłoń do nich Nayiasnieyszy Panie, Prowincyi Koronnych umysły, aby gdy nas Braćmi swemi nazywaią, równie z nami, y szczęście y bespieczeństwo dzielić chciały."

Jmć Pan Jerzmanowski Poseł Łęczycki, na mocy Aktu Konfederacyi przy całości Prerogatyw Tronu y Magistratur nastąpioney, stawaiąc przy Radzie Nieustaiącey y Kommissyi Skarbowey, łączył się ze zdaniem Jmci Pana Kasztelana Sandeckiego, względem czasu Elekcyi Kommissarzów Woyskowych. Na co odpowiedziano, że Jmć Pan Kasztelan Sandecki wniesienia swego odstąpił.

Za powtorzonym Proiektu przeczytaniem, Jmć Pan Marszałek Seymowy zapytał się, czy iest zgoda na niego?

Przymówił się Jmć Pan Rzewuski Poseł Podolski o domieszczenie tego, aby między obranemi Kommissarzami dwóch nie było z iednego Imienia. Na co Ichmć Panowie Mazowieccy oświadczyli: że to względem wszystkich w teyże Kommissyi zasiadaiących mieć chcą warowane.

Zapytał się Jmć Pan Marszałek Seymowy o determinowaniu liczby Kommissarzów, czy Ich ma bydź 18stu, czy 20stu? Oświadczył oraz, Iż warunek względem iednego Imienia będzie dodany do obranych Kommissarzów. Lecz Ichmć Panowie Mazowieccy domawiali się, aby to do całego Kommissyi składu przystosowane było.

Względem ządanego Ordynansów Kommissyi przez zasiadaiących podpisywania pod nieważnością, Jmć Pan Świętosławski Poseł Wołyński uczynił uwagę: Iż gdy na Sessyi będzie więcey Osób nad komplet, a ieden podpisać nie zechce, co wtenczas będzie z Odrynansem? Na co Jmć Pan Dłuski Poseł Lubelski odpowiedział: Iż takowy Ordynans od innych zasiadaiących podpisany, ważność mieć swoią powinien.

Gdy liczne co raz zachodziły dodatki, a iednomyślności nie było, Xiąże Marsząłek Konfederacyi Litewskiey zabrał głos, w którym wyraził: "Gdyby w naszey było mocy wywdzięczyć się W. K. Mci za trudy na Seymie tym ponoszone, radzibyśmy tak oznaczać godziny, iżbyś ie użytecznością liczył. Gdy tam, gdzie nie masz iednomyślności, do większości głosów uciekać się należy, a Prawo 1768. w takowym razie mieć chce, aby Proiekt wiele Kategoryi zamykaiący, Categoriatim był decydowany, że y to w ninieyszym zdarzeniu nieskutkuie, trzeba aby artykuł peryodami był czytany, a na który peryod nie byłoby iednomyślności, ten podać ad Turnum." Odpowiedaiąc zaś na wniesiony względem przysięgi Hetmanów super realitatem choroby, dodatek przełożył: Iż w żadnym Dykaterium tego nie masz warunku; przeto dla iednych w szczegulności Hetmanów uczyniony, byłby dla nich z krzywdą, y poniżeniem. A ponawiaiąc wniesienie swoie o decyzyi artykułu peryodami, upraszał Ichmć Panów Marszałków W. Kor. y Seymowego, aby w przypadku nieiednomyślności na który peryod. formował zaraz propozycyą ad Turnum.

Jmć Pan Marszałek Seymowy przychylaiąc się do zdania Kollegi swego, czytanie pierwszego proiektu artykułu z poprawami zalecił, y oświadczył: [s. 69] iż częściami podawać go do Decyzyi będzie.

Czytał zatym JP. Sekretarz Seymowy pierwszy punkt Artykułu. Y powtórnie z uczynionym przez JJ. PP. Trockich ostrzeżeniem pod warunkiem Alternaty. Y po trzeci znowu z tych dodatkiem poniżey opisać się maiący.

JJ. PP. Troccy przydania ieszcze wyrażnego warunku Alternaty, co do mieysca źądali. Na które to ządanie niektórzy z JJ. PP. Wielkopolskich stanęli z oppozycyą.

Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt. przełożywszy, iż Prowincya Litt. z żądanych na mocy prerogatyw swoich Propozycyi, czterech odstąpiwszy warta iest piątą pozyskać, proponował takowy dodatek. Kommissya w trzecim biennium agitować się w Litwie maiąca, poddaiąc Go większości głosów, ieśliby iednomyślność nienastąpiła.

Odezwał się JP. Zaleski Poseł Trocki z oświadczeniem oppozycyi swoiey póty, poki Alternata mieysca wyraźnie y decisivé opisana niebędzie.

Dla zaspokoienia troskliwości JP. Trockiego, zapewnił, JP. Marszałek Seymowy, iż proiekt względem Alternaty dla Prowincyi Lit. na Sessyi Prowincyonalney ułożony, po pierwszym Proiekcie, czytany będzie.

Za domówieniem się JP. Brzostowskiego Posła Trockiego, ponowione było czytanie punktu pierwszego z dodatkiem Xięcia Marszałka Konfederacyi Litt. na co gdy nie było zgody, JP. Suchodolski Poseł Chełmski uznaiąc za rzecz słuszną żądany co do mieysca dodatek uskutecznić, o przystąpienie ad Turnum upraszał.

Wniosł JP. Marszałek W. Kor., ażeby nim się do żądanego Turnum Propozycya ułoży, to, co się dotąd niestało, a co przez JP. Marszałka Seymowego iest iuż zapowiedziane, przywiedzione, do skutku było; to iest: Aby Proiekt Alternaty dla Prowincyi Litt. ante omnia przeczytany został.

Przystąpił zatym JP. Sekretarz do pomienionego Proiektu czytania: Po którym JJ. PP. Troccy oświadczyli, że tego niechcą, lecz o wyrażny dodatek mieysca upraszaią. Oco także iedni z Posłow; drudzy zaś przeciwiaiąc się temu, o Turnum dopraszali się; A Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt. następuiącą ad Turnum podał propozycyą. Czyli Kommissya Woyskowa w trzecim biennium ma się agitowac przez lat dwie w Litwie, lub nie? Na którą nie było zgody.

Xiąże Podskarbi W. Litt. przełożył potrzebę, aby Kommissya Woyskowa zawsze przy Seymie znaydowała się. O co niektórzy także domówili się. Uformowaną w tey myśli JP. Marszałek ogłosił propozycyą: Czyli Kommissya Woyskowa, mieysca Seymu zawsze trzymaiąca się, w trzecim biennium ma się agitować w Litwie, aż do następuiącego Seymu? lub nie? Nieznalazła y ta propozycya iednomyślności, z prżyczyny iakoby nie iasna, y do proiektu niestosowna była.

Przymówił się JP. Woiewoda Sieradz. ubolewaiąc nad stratą czasu y nie czynnością dla iednego prawie słowa mieysce. Czyliż się godzi (mówił daley) aby to iedno słowo dwa dni Obrad naszych zabrało? Czyliż niewarta Prowincya Litt. tego sobie wyiednać? trzeba zdiąć zasłonę: pod pozorem słowa, musi bydź coś innego ukryte. JJ. WW. Marszałkowie! od Was Styr [s. 70] Seymowania Naszego zależy; macie prawo przemówić do Izby, aby czas drogi głosami niebył zaięty. W Waszey iest mocy, niedaiąc więcey w tey materyi głosow, przystąpić ad Turnum: Iest propozycya czyście ułożona przez Xięcia Jmci Marszałka Konfederacyi Litt. tę podać ad Turnum z mieysca mego upraszam."

JP. Suchodolski Poseł Smoleński podziękowawszy Prowincyom Kor. za okazaną W. X. Lit. powolność rzekł: "Łączę się z zdaniem Xcia Jmci Podskarbiego W. X. Litt. że Kommissya Woyskowa nie powinna iak tylko przy Seymie zawsze się agitować. Możemyś siłę Woyskową o kilkadziesiąt mil zostawić, a sami z Cywilną tylko Seymować? upraszam zatym o dołożenie, ażeby, w trzecim z Alternaty biennium Kommissya y Seymy w Grodnie agitowały się."

Odezwał się JP. Suchodolski Poseł Chełmski: Iż Propozycya ad Turnum powinna bydź z Proiektu ułożona, że warunek o mieyscu bydź w niey nie może, a przeto o Propozycyą Xiążęcia Marszałka Konfederacyi Lit. domawiał się.

Odpowiedaiąc na głos Xiążęcia Jmci Podskarbiego W. X. Litt. y JJ. PP. Smoleń. y Chełm. Posłow, Xiąże Marszałek Konfederacyi Lit. przełożył: Iż Seym maiąc moc udzielną, potrafi sobie iak zechce z Kommissyą Woyskową postąpić: y Propozycyą swoię powtórzył w tych słowach: Czyli Kommissya Woyskowa w trzecim biennium przy Alternacie Seymu przypadaiącym ma bydź w Litwie, lub nie?

JP. Gorzeński Poseł Poznański, upatruiąc nową w czasie z tey Propozycyi do mieysca trudność, radził dołożyć zaraz, iż ma się Kommissya Woyskowa w Grodnie agitować.

JP. Suchodolski Poseł Chełmski dopraszał się, o przeczytanie Konstytucyi 1768. względem wotowania, a to dla prędszego ugodzenia Propozycyi, która podług tegoż prawa, kilku razem materyi obeymowac niemoże.

Jegomośc Pan Marszałek Seymowy uformowaną przeczytał Propozycyą: Czyli Kommissya Woyskowa w trzecim biennium według Alternaty Seymow ma się agitować w Wielkim Xięstwie Litewskim do nastepnego Seymu, lub nie? Na tę Propozycyą iednomyślna prawie nastepowała zgoda: niektórzy tylko wyrażenia mieysca w Grodnie żądali.

Na co Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt. przełożywszy; że Prowimncya Litt. materye szczegulnie siebie tykaiące, sama zawsze bez przeszkody traktowała, iak niedawno na Seymie Grodzieńskim o Dekretach Executionis: Radził więc, aby wybranie mieysca Sessyom Prowincyonalnym zostawić.

Gdy niebyło na to zgody, Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt. w kontynuacyi głosu swego, utrzymuiąc potrzebę decydowania w ogulności Alternaty, tak mówił: "Jeżeli pierwsza część Propozycyi większością głosów utrzyma się? będziemy mieli czas w osobnym Artykule umawiać się o mieysce: ieżeli zas upadnie? tym samym do tamtego drogę sobie zagrodziemy."

Dały się ieszcze słyszeć żądania o wyrażenie Miasta Grodna. Co, że do Sessyi Prowincyi W. X. Litt. zostawiono bydź powinno, JP. Zaleski Poseł Trocki utrzymywał; a JP. Suchodolski Poseł Chełmski, odsyłaiąc to do 12go Proiektu Artykułu, ponowił proźbę o czytanie Prawa względem wotowania. [s. 71] Za powtorzeniem przez JP. Marszałka Seymowego propozycyi swoiey, iedno domawiali się o dołożenie, aby Kommissya Woyskowa przy Seymie agitowała się; inni zaś utrzymywali, że ta materya iest insza, y do 12go. Artykułu należy.

Wszczęła się znowu kwestya; czy Kommissya Woyskowa, ma przy Seymie agitować się w przeciągu Seymu? czyli też w przeciągu dwóch lat?

JP. Marszałek Seymowy, przeczytawszy propozycyą następuiącą: Czyli Kommissya Woyskowa ma się zawsze w 3cim biennium według Alternaty Seymów, y mieysca w W. X. L. agitować do następnego pierwszego Seymu? lub nie? gdy się o zgodę zapytał JP. Wolmer Poseł Grodzieński domawiał się o dodatek miasta, daiąc za przyczynę: Iż, gdy nayprzód żądanie było o warunek Alternaty, a wdano się w warunki z Proiektu; ma prawo przy decyzyi warunków Proiektu, obstawać.

Xiąże Czartoryski Poseł Lubelski przymówił się w te wyrazy: "Iestem y ze krwi y gorliwości gotow do obstawania przy prerogatywach Prowincyi W. X. Litt. ale cała Rzplta naywiększą stratę poniesie, gdy pod mniemanemi tuicyami iakichciś prerogatyw, będziemy się upierać, y czas drogi wycieńczać. Zdaie się rzeczą naturalną, iź tam, gdzie Seym, tam y Kommissya Woyskowa agitowac się ma. Powszechny zaraz na to dał się słyszeć odgłos iednomyślności. Jegomość Pan Grabowski Poseł Wołkowyski przydał tylko tam, gdzie Seym z Alternaty, a Jegomośc Pan Suchodolski Poseł Chełmski utrzymuiąc zawsze na fundamencie Konst. 1768. że iedna Propozycya dwóch materyi obeymować niepowinna, y źe w tey, o którą teraz idzie, wyznaczenie mieysca bydź niemoże; łączył się ze zdaniem Xiążęcia Lubelskiego, że, nie wymieniaiąc miasta, tam gdzie Seym, Kommissya Woyskowa bydź ma.

Gdy różne ieszcze dawały się słyszeć głosy przeczące temu, Król Jegomośc wezwawszy Ministerium do siebie, mówił: "W tey samey myśli, która podała słowa do ust wymownych Xiążęcia Lubelskiego, ia teraz odzywam się do Was Przezacne Stany, z tym zapytaniem: czyliby godni Posłowie Prowincyi Litt. y na wzaiem Zacni Posłowie Koronni niezgodzili się nato, nawet sine Turno, co w ostatniey Propozycyi było czytano? z tą ufnością, że gdy Artykuł 12ty przyidzie, w tedy materya wybioru Miasta będzie miała mieysce. Gdybym to uprosił, żeby Prowincya Litewska na tym przestała, toby podobno Xięstwo Litewskie miało racyą ukontentowania, y Ia, że Xiąże Litewskie dogodził Xięstwu Litewskiemu, a rozumiem, że Prowincye Koronne zechcą dać dowód Braterskiego swego affektu."

Gdy cała Izba iednomyślnym okrzykiem na to przystała, JP. Witosławski Poseł Podolski, wniosł, aby JP. Marszałek Seymowy podług zwyczaiu zapytał się o zgodę? "bo lubo się nie sprzeciwiam, ale bez tey formalności nie było by to prawem." Rzekł zatym JP. Marszałek Seymowy: iuż iednostayna daie się słyszeć zgoda: ale czyniąc zadosyć y Prawu, y słyszanemu dopiero głosowi, zapytuię się, czy przystaiecie W. Panowie, na Propozycyą głosem N. Pana potwierdzoną? którą głoszę: czy Kommissya Woyskowa ma się w 3cim biennium według Alternaty Seymu W. X. Lit. tam, gdzie się odbywaią Seymy, agitować? lub nie? Zgoda powszechna słyszec się dawała; gdy JP. Suchodolski Poseł Chełmski oświadczył iednak, że nie ta iest Propozycya, o którey Król Jmć mówił. Toż samo powtarzaiąc JP. Mierzeiewski [s. 72] Poseł Podolski, żądał ponowienia czytania tey Propozycyi, którą Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt. podał, a którą N. Pan pochwalił, y na którą powszechna zaszła zgoda. Na co JP. Marszałek Seymowy wyraził, że nie było Iego myślą, coś nowego wystawiać, ale że zadosyć uczynił zagadnieniu o propozycyą, którą przed odgłosem zgody uformował, stosownie do zdania Xiążęcia Jmci Lubelskiego.

Xiąże Jmć Podskarbi W. Litt. uwielbiaiąc wniesienie Xiążęcia Lubelskiego głosem J. K. Mci y powszechnym okrzykiem poparte, oświadczył: Iż gdy by inna była wzięta ad Turnum Propozycya od tey, która dopiero czytana była, musiał by się pisać negativé.

Jegomość Pan Marszałek Nadw. Litewski, tak zdanie swoie otworzył:

"Stosownie do głosu dopiero słyszanego J. O. Xięcia Jmci Podskarbiego Wielkiego W. X. Litt. stosownie do zdania W. K. Mości łaskawie Nam y po Oycowsku udzielonego, względnie na troskliwość Prowincyi W. X. Lit. dosyć będzie, aby w Propozycyi rzecz iaśnie wyłuszczona była: że przez Alternatę Kommissya Woyskowa w Litwie agitować się będzie. Odłożmy wyznaczenie szczególnego mieysca do Artykułu 12go. A ieżeli y w tedy mieysce Seymom przyzwoite, mniey dogodne dla Kommissyi Woyskowey uznane będzie; oddzielaiąc czas Seymowy y czas między Seymowy, niech w porze Zgromadzonych Rzepltey Stanów, Kommissya Woyskowa ziezdza na mieysce Seymow w Litwie oznaczone, w porze zaś między Seymowey, gdzie Artykuł 12sty. stosownie do wygody trzech Prowincyi mieysce w Wielkim Xięstwie Litewskim oznaczy. Tym sposobem y Prawodawczym y Sądowym dogodzi się potrzebom."

Odezwał się Xiąże czartoryski Poseł Lubelski w tych wyrazach: "Zdaiemi się, że tu rzecz cała idzie o oszczędzenie czasu y finalne sporów zaspokoienie. Dwie są części propozycyi: Pierwsza, An? Druga, Quo modo? na pierwszą iuż iest zgoda. 2ga determinowana będzie, iak Nayiaśn. pan wyraził, gdy do 12go Artykułu doydziemy."

JP. Sekretarz Seymowy zaczął czytać pierwszy Proiektu Artykuł, ale niektórzy z Posłów oświadczyli, że chcą Propozycyi, o którey N. Pan mówił.

Na co Król Jmć rzekł: "Jeśli dobrze rozumiem rzecz, o którą chodzi, podobno życzecie W. Panowie, aby czytana była ta Propozycya, o którey wspomniałem; gdy ta wraz z punktem Proiektu będzie przeczytana, to rozumiem, że wszystko się uspokoi."

Doniosł JP. Kasztelan Sandecki wątpliwość niektórych JJ. PP. Posłów Wielkopolskich: czy Propozycya, czyli też rzecz iest ugodzona?

JP. Sekretarz Seymowy przystąpił do czytania Propozycyi tak, iak była ad Turnum ułożona: czyli Kommissya Woyskowa masię zawsze w 3cim biennium według Alternaty Seymów y mieysca w W. X. Litt. do nast[ę]pnego pierwszego Seymu agitować? lub nie? ma się agitować, affirmativé. Nie ma się agitować negative.

Na uczynione przez JP. Marszałka Seymowego zapytanie, gdy powszechna na tę propozycyą nastąpiła zgoda, przystąpiono ad Turnum zwyczaynym sposobem y porządkiem.

[s. 73]

W ciągu wotowania JP. Radziński Poseł Gnieznień. pisząc się negative, sekretne Kreski zamówił. A JP. Sokołowski Poseł Inowrocławski wyraził: "z przyczyn Konwikcyą moią wiązących, z których w dalszym ciągu Seymowania tłomaczyć się będę, na mocy Unii, Praw Kardynalnych, formy Rządu, Pactorum Conventorum, Aktu ninieyszey Konfederacyi, y Porządku Seymowania. a które teraz przemilczam, iedynie dla tego, żebym nie był posądzony, iż rzucam ziarno niezgody w Obrady publiczne, w tey materyi nieturnuię." Podobnie y Kolega Iego niewotował.

Ogłosił JX. Gorzeński referendarz Kor. Vota z Senatu et ex Ministerio: affirmativé 59. negativé 9. A JP. Marszałek Seymowy z Stanu Rycerskiego: affirmativé 125. negativé 28. nieprzytomnych 22. a dwóch nie wotuiących było.

Potym ogłoszeniu, rzekł JP. Marszałek Seymowy: "Iako w partykularności dopraszałem się Kollegów o odstąpienie od zamówionych Kresek sekretnych, dla oszczędzenia nieoszacowanego J. K. Mci zdrowia, tak y teraz upraszam." O co znaczna Seymuiących liczba proźby swe łączyła. Lecz ci gdy od żądania swego nieodstąpili, JP. Marszałek W. Kor. rzekł: "Jak prędko ieden z Posłow żąda sekretnych Kresek, tak y Ia winienem do nich przystąpić. Zaczym na ustęp."

Nastapiły zatym sekretne Wota, z których okazało się affirmativé 138. negativé 84. a Pluralitas 54.

Przy ogłoszeniu pomienionych Wotow, doniesiono: że w rozdawaniu Kartek, w iedney nad liczbę głośno wotuiących zaszła omyłka.

Gdy Propozycya udecydowana wraz z wotami podpisana została, JX. Garnysz Biskup Chełmski y Podkanclerzy Kor. za zbliźeniem się Ministerii do Tronu, oświadczył: Iż J. K. Mć w naygorętszey chęci, aby Obrady Seymowe trzymały się nieprzerwanie, lecz dla zdrowia swego solwuie Sessyą na następuiący Piątek na godzinę 9tą z rana.